5 grudnia 2014
wiersz zasmarkany
śniła jego wargi ust nienasycenie
wszędobylskie dłonie niosące płomienie
w nurcie słów płynęła słysząc czekaj miła
mleko miód i wino swoich marzeń piła
w czasie pierwszych mrozów pociągiem przyjechał
lecz na powitanie całusków zaniechał
kryjąc nos w chusteczkach zgnębiony kichaniem
nie tulił pogrążony w gorączkowym stanie
jednego nie przewidział jej determinacji
wargami zgłosiła jego okupację
teraz w dreszczach grypy osobno znękani
miłosne sonety szczękają zębami
26 kwietnia 2024
2608wiesiek
26 kwietnia 2024
zgarbiona wiarasam53
26 kwietnia 2024
CancerArsis
25 kwietnia 2024
nie mogę zasnąćYaro
25 kwietnia 2024
zatopiony obrazYaro
25 kwietnia 2024
***eyesOFsoul
25 kwietnia 2024
Adam Zagajewski - pamięćsam53
25 kwietnia 2024
2504wiesiek
25 kwietnia 2024
IdęKrzysztof Piątek
25 kwietnia 2024
Bajkowyvioletta