17 lipca 2011
disco
pulsuje światło fosforycznie
a ona tak kaligraficznie
wygina się zapamiętale
przerzuca łokcie i kolana
przez rytmy w takt ich pulsowania
przez wrzask głośników przez eksplozje
niby-muzyki w trans hipnozy
wprowadza noc wpatrzoną w ciało
kobiety - kobry cień tajpana
bo ona mamba na parkiecie
kąsa pod skórą ogień miecie
a surowicą tu litania
do szyi którą śmierć zasłania
a wyzwoleniem tu ślepota
na ruch jej bioder i głuchota
na stuk jej stóp na łomot w skroniach
- powietrza albo lobotomia
snu albo wina albo grzech
z mambą zatańczyć raz - a niech
12 maja 2025
Yaro
12 maja 2025
Yaro
12 maja 2025
wolnyduch
12 maja 2025
wiesiek
12 maja 2025
sam53
11 maja 2025
Yaro
11 maja 2025
wiesiek
11 maja 2025
Marcin Olszewski
11 maja 2025
Marek Jastrząb
11 maja 2025
violetta