24 marca 2017
Zapewnienie Sary
Kochaj mnie albo zabij mnie.
Sarah Kane
płaszcz zawinął się wokół klamki
nie zażywam światła mieszkającego w szczelinach
mam mdłości nawet po porannym słońcu
prowadzę stopy w pole gdzie zakola z deszczu
i zboże pochylone w północ
w czarną zawiesinę nieba odleciały
lampiony z dobrą wróżbą
diabła warte
nic nowego nie zrobię
repertuar wyczerpany
wkładanie palca do oka czy przyprawianie ogona
ograło się
zadłużone włosy i uda
spłacam rano przy każdym szarpnięciu
tnę marzenia wzdłuż kręgosłupa
łatwiej oddzielić je od siebie
łaknienie ustaje
5 listopada 2024
Jesień.Eva T.
5 listopada 2024
AgnieszkaYaro
5 listopada 2024
odczuciaYaro
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53
4 listopada 2024
Ostatnia prostaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
3 listopada 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 listopada 2024
0311wiesiek