31 grudnia 2015
Przechodzi noc
siódmego dnia kawa na ławę
mamy już łamliwe drzewa
przesuszone trawy
zaokrąglone pośladki i pełne biusty
opanowaliśmy dystans do drzwi i okien
osłuchiwanie ścian trwa z przerwami do rana
kiedy zduszone orgazmy wylęgają się w poduszkach
wilgoć posnęła w żółtawych prześcieradłach
duszno na nic płukanie ust
układam go nad sobą
5 listopada 2024
Jesień.Eva T.
5 listopada 2024
AgnieszkaYaro
5 listopada 2024
odczuciaYaro
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53
4 listopada 2024
Ostatnia prostaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
3 listopada 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 listopada 2024
0311wiesiek