JoT Eff | |
PROFILE About me Friends (26) Forums (3) Poetry (99) Prose (10) Photography (4) Diary (3) |
JoT Eff, 24 february 2011
Jolka mówi, że teraz jest tak
w jej firmie, że każą powtarzać:
Jesteśmy lepsi niż mazda.
Jak to lepsi? - pyta Jolka,
a to nie jest dobre pytanie
i można za nie wylecieć,
z pracy. Jolka ma kredyt
na dom, na samochód,
więc przestała pytać.
Powtarza. W zamian wie
ile jest warta. Dokładnie
tyle ile frank szwajcarski.
z cyklu "z Jolką"
http://www.supershare.pl/?d=C2CCB93A2
czyta Wanda Szczypiorska.
JoT Eff, 23 february 2011
"Niektóre kawałki szkła były takie duże, że zrobiono z nich szyby(...)
A Zły śmiał się, aż mu się brzuch trząsł, i to go przyjemnie łaskotało.
A w powietrzu unosiły się wciąż maleńkie okruchy lustra.
I słuchajcie, co się stało!"
- i tak się kończy "Opowiadanie
pierwsze, w którym jest mowa o lustrze i okruchach-
Królowej Śniegu" -
Hansa Christiana Andersena - potem zaczyna się drugie pt Dziewczynka i chłopiec"
Pierwszy raz to całuję się
z Jolką. Ma szorstki języczek,
jak kotka i za ciepły oddech,
żeby mogło mi się podobać.
Pierwszy raz myślę, że milej
może być z chłopcem. Bez
całowania błądzę z inną
w asparagusowych szklarniach
mojego ojca. Nie ma w sobie
spokoju i wytchnienia, jak
w oczach Królowej Śniegu,
pewnie dlatego, że ma już
trzeciego ojczyma. Opiera
nagość o szklaną ścianę.
Pęka szkło. Odłamek tnie
skórę. Krew jak czerwony goździk.
A Zły śmieje się, aż mu się trzęsie
brzuch i to go przyjemnie łaskocze.
z cyklu "z Jolką"
http://www.supershare.pl/?d=324361682
czyta Wanda Szczypiorska
JoT Eff, 22 february 2011
kiedy skóra staje się przeźroczysta,
widzi siebie. wędruje tam, gdzie drzewa
wydają się jej starsze. nocą, w sukience w groszki,
w której szczerzy mleczaki na fotografii z Juraty,
biega wśród chabrów. bezsenność w chabrach
może jednak jest darem. świtem,
pod kufajką po tacie słyszy stawy,
głośne jak rudziki o zachodzie słońca.
czesze rzadkie marzenia niczym włosy
starych kobiet. babia jesień do policzenia
na grzebieniach po mamie.
JoT Eff, 22 february 2011
Zderzaków się nie lakieruje,
są po to, żeby je wyginać,
przypominam sobie słowa
ojca, kiedy podjeżdżam za
blisko barierek pod sklepem.
Jeszcze nie uchwyciłam
sensu życia. Bywa, że go
dotykam. Ocieram lakier.
Jolka mówi, żeby nie
analizować, skupić się
na drobinach przyjemności,
że to ma ten sens, że innego
sensu nie ma. Wierzę, a i tak
rozpędzam się, tam gdzie
powinno się tylko parkować.
z cyklu "z Jolką"
czyta Wanda Szczypiorska
http://www.supershare.pl/?d=00C0929C2
JoT Eff, 21 february 2011
Nawet ścięte gałęzie wypuszczają liście.
Myślą absurdalnie, że przeżyją do wiosny.
Wczoraj (znów) powiedziałeś; jesteś najpiękniejsza,
jeszcze tylko ten miesiąc, przyjadę, po rejsie.
Nawet ścięte gałęzie wypuszczają liście.
Już mnie nikt nie oszuka. Nie wystarczy woda,
zostawiona w wazonie, by wyrosło drzewo.
Nie wystarczą dwa słowa, nawet najważniejsze.
Pielęgnujesz wspomnienia, przeglądając zdjęcia.
Pytasz: czy ja też tak? - Nie, nie urośnie drzewo,
jeśli kwitnie w wazonie. - Szybko minie miesiąc,
przyjadę po rejsie, tam. A drzewa nie będzie.
Będą suche gałęzie.
JoT Eff, 10 february 2011
Nie myśl o diecie, kiedy zjadasz
kolacje z dwustukilogramowym
gorylem. I tak goryl dmuchnie
ci w twarz dymem z cygara.
Taka demonstracja statusu
seksualnego, przypominająca
rozkraczoną małpkę sajmiri,
która wpycha penisa każdemu
podporządkowanemu osobnikowi.
Skacz sprawnie, jak pchła, z tematu
na temat. Goryl zacznie się wiercić.
Wyglądać, jakby chciał się podrapać.
To z powodu penisa U pchły
stanowi jedną trzecią długości
ciała i posiada dodatkowe gadżety
łaskocząco-stymulujące. Goryl
z pięcioma centymetrami w erekcji
nie ma z pchłą żadnych szans.
JoT Eff, 9 february 2011
Mama przygarnęła psa. Ma artretyzm
jak ona, blizny po razach
i też się boi ludzi.
Mama gotuje kaszę jęczmienno-mazurską,
na cielęcych kościach, by każda jego chwila
była dobra.
Ktoś powiedział mamie trzeba uśpić psa.
Stary jest. Cudzy jest.
I za głośno szczeka.
A ja mówię mamie nigdy nie jest za późno
urwać się z łańcucha i przekonać
o istnieniu dobrych ludzi.
JoT Eff, 9 february 2011
Była Niemką z dziwnym gustem, z małym garbem, z dużym biustem,
lecz przy czarnym fortepianie - kasowała wszystkie panie.
Brahms. Kochała pana Brahmsa.
Te wariacje, te symfonie, te sonety... i jej dłonie.
Każdy! Każdy kochał babkę - do talentu adekwatnie.
...ale Ona - " Brahmsa żona ", tylko Brahmsem urzeczona,
Brahmsa tylko była warta, męskie serca Brahmsem kradła,
posyłając je do Czarta.
W końcu diabeł (od natłoku), zabrał babce "święty spokój".
Józef. Ojciec czworga dzieci zaczął z babką jawnie grzeszyć.
Prawie babka go kochała. Prawie jemu Brahmsa grała.
Józef. Rzuca dom, rodzinę, by być z Brahmsem jak najbliżej.
Miłość Wielką do muzyki przerywają
dziecka krzyki.
Józef. Prawie już staruszek, bardzo blisko, cóż - pieluszek.
No, a babka? Nadal grała (" kupką" - Brahmsa nie skalała),
bo kobiety z talentami rzadko "babrzą" się g...... (upss)
JoT Eff, 7 february 2011
pani Ania sprząta u szczęśliwych ludzi.
mają plazmę większą niż Ani mieszkanie.
mają swoich doktorów, swoje katakumby.
pani Ania wie, że szczęście jest wprost
proporcjonalne do zer. żaden Tatarkiewicz
jej nie wmówi, że definicja jest nieosiągalna.
pani Ania spiera złuszczony naskórek,
nie odbarwia, nie tłucze i nie koroduje,
już trzydzieści lat, więc wie co mówi.
JoT Eff, 6 february 2011
sąsiad z naprzeciwka ma nadzieję
że kosmici znają alfabet morsa
zostawił żonę kiedy urodziła dziecko
całkiem podobne do niego
nie mógł patrzeć jak historia się powtarza
kiedyś sam chciał ostrzec ludzkość
zaczął pisać książkę o rudym Janku
o tym samym który w łódzkim getcie
zastrzelił z ułańską fantazją
i niemiecką precyzją
dwudziestu czterech Żydów
nie mniej nie więcej
tylu należało
by pomścić
dwanaście kur
przestał pisać
po alei snajperów
teraz gasi
i zapala światło
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.