20 june 2012
wiersz polski
Ej, wracaj już do domu. Twoja matka czeka.
Na pewno dziś przyrządzi najlepsze gołąbki.
Te, o których potrafisz rozprawiać bez końca;
jak najpierw na półtwardo gotuje się w rondlu
kapustę, gdy słoninę topi się na skwarki,
i na skwarkach dopiero przysmaża cebulę.
Twoja matka się skarży, że znów źle się czuje,
że boli ją kolano, niezbyt dobrze widzi,
coś gniecie, w piersiach dusi i pod mostkiem kłuje.
Nogi już nie te same, już tak nie potrafi
jak kiedyś, biec za tobą naokoło stołu.
Teraz cię nie dogoni, nie oberwiesz szmatą,
choć asłużyłeś sobie przez ostanie lata,
kiedy to odkładałeś funt do funta, aby.
A skończyło się tylko łez wylanych morzem,
gdy tuż przed przyjazdem, rzuciłeś – nie mogę.
Ej, wracaj już do domu. Twoja matka czeka
na wszystkie swoje dzieci rozsiane po świecie.
Jak jednoroczne żyto masz mocne korzenie,
od kolan do Polan, wrosłe w polską ziemię.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.
19 november 2024
0010.
19 november 2024
0009.
19 november 2024
0008.