Poetry

krsto
PROFILE About me Friends (2) Poetry (95)


krsto

krsto, 29 september 2011

za oknem

blade światło lampy 
szum za oknem
we mnie cisza
 
już była taka chwila
gdy siedziałem sam
na wilgotnej trawie
księżyc zachodził
za wierzchołki drzew
 
stół ma kolor piasku
drży woda w butelce
pamiętam jeszcze ciepło mleka
z porannego udoju
 
siedzę i czekam
ciemność jak płatek
spada
na mokrą ziemię
 
za oknem
idzie wieczór 
leniwie przebiera nogami
 
Otwock, 27 września 2011


number of comments: 13 | rating: 5 | detail

krsto

krsto, 26 july 2011

początek

najpierw był maj
matka wchodzi do szpitala
niesie z sobą brzemię wojny
i nienarodzonego syna
ruiny kościoła sterczą
jak laska w ręku kaleki
to było trzy lata wcześniej
kępki zielonej trawy
i fioletowy bez przenika
potłuczone cegły
to było trzy lata wcześniej
zabito niedźwiedzie
uwolniono ich ciała
misie patrzyły prosto w oczy
swoim oprawcom
słońce świeciło
nad ruinami miasta
był maj
miesiąc zakochanych
i maturzystów


number of comments: 12 | rating: 6 | detail

krsto

krsto, 28 september 2011

przyjaciel mojej mamy

miał na imię zenek
podarował mi książkę
jak hartowała się stal
 
była w zielonej
płóciennej oprawie
liczyła tysiąc stron
 
ojciec odwiedzał mnie
ukradkiem po lekcjach
stał przed szkołą
zmieszany i cichy
 
przynosił prezenty
z okazji imienin
i na śnieżną gwiazdkę
 
były to powieści
o tym że nie wolno
tracić nadziei
w czasach zagrożenia
czytałem je wszystkie
 
nikt mnie nie zmuszał
do wiary
w świętego mikołaja
 
ale sam chciałem
żeby pod choinką
leżały prezenty
przez niego kupione
 
potem zobaczyłem
że książka pana zenka
była nagrodą dla niego
za donosicielstwo
 
Otwock, 27 września 2011


number of comments: 12 | rating: 5 | detail

krsto

krsto, 7 march 2012

wiersz o tancerce

w kącie sali
mały stolik
na krzesłach
schopenhauer i nietzsche
 
patrzą na portret
młodej kobiety
o prostym nosie
i delikatnych wargach
 
rysunek
na kartce
wyrwanej z zeszytu
 
tańczy
w głębi sali
widzą jej seledynową
dłoń i uśmiech
 
schowana w ramionach
mężczyzny który wczoraj
wylądował na zielonej łące
 
grają fokstrota
poetka wyrzuciła
kropki i przecinki
 
żeby nie plątały się
pod nogami
 
Świder, 2 marca 2012 r.


number of comments: 11 | rating: 9 | detail

krsto

krsto, 26 september 2011

kapusta

czy kapustę zabierać
milczymy ciężarem słów
 
noc zasnuwa okna
zasłoną tak ciemną
jak myśli na brzegu
wspomnień z wczoraj
 
pakujemy kufry
przed podróżą w siebie
jest już  w nich kapusta
słodka i kiszona
 
jeszcze chwila siostro
wiersz jest o wędrówce
lub o walce z bogiem
bitwie bez miecza
 
nocą powracamy
tylko księga psalmów
pulsuje nad nami
jak księżyc dwurożny
 
zaraz nas odwiedzi
ciemna czarodziejka
stoję jak odys
przed pieczarą westchnień
 
noc zasnuwa okna
podartą kotarą
słoiki z kapustą
już spakowane
 
milczymy ciężarem
mówimy pustką
która jest bez nazwy
 
Otwock, 22 wrześnai 2011


number of comments: 11 | rating: 4 | detail

krsto

krsto, 25 march 2014

cień piękna

każdy w sobie cień pięknego nosi
                                 Cyprian Kamil Norwid

wyjąłem kwiat
z rynsztoka
strumień wody
spłukuje kształty i kolory

mówią mi
zostaw
piękne jest słowo
nie trzeba płukać

podniosłem z ziemi
zieloną trawę
bardzo wolno
zdejmuję ziemię

mówią mi
zostaw
popatrz na śmietnik
tam jest piękno

stoję na brzegu drogi
brud zostawiłem
za horyzontem
co wie człowiek
o pracy i o pięknie

musi zamilknąć
przed potęgą gromu
dotknąć drzewa
krew płynie pod korą

      Świder,22 marca 2014


number of comments: 11 | rating: 4 | detail

krsto

krsto, 26 august 2011

przed lustrem

"zdarto nam z karku młodość
                                               jak koszule skazańcom"
                                                                (Zbigniew Herbert)
filozof stoi przed lustrem
patrzy na swoją twarz i myśli
co się z nią stało
była kiedyś drobna i delikatna
teraz jest wielka i pomarszczona
 
miałem strzechę na głowie  
moja ciotka mówiła
twoje włosy są
jak szczotka klozetowa
 
stoję przed drzwiami
i nie umiem ich otworzyć
pytam sam siebie
czy myślę kiedy kocham
miłość powinna być bezmyślna
 
usiadł w fotelu i śpi
śnią mu się wszystkie twarze
które widział w życiu
i poza nim
 
pochylił głowę na pierś
ręce opuścił na kolana
wygląda jak owad
złapany przez pająka
 
siatka zmarszczek
nie chce zniknąć
ciało jest ciężkie i obolałe
serce uderza powoli


number of comments: 10 | rating: 2 | detail

krsto

krsto, 20 september 2011

rosół

gdy miała dwanaście lat
wybuchła wojna
na warszawskiej woli
w jej domu sterczał złamany komin
ojciec wywiózł ją z warszawy
na zaciszną wieś
razem z siostrą
i siostrzeńcem
 
w balii pływały żywiczne czubki
po których stąpał
dziecinny starzec
i wiódł przez bory
dwuletniego chłopca
szumiała puszcza
 
 
daleko leciały eskadry
i urywały z rodzinnego domu
pół piętra z prawej
pół z lewej strony
w schronie
pod fabryką wosku
siedziały dzieci
z siwą opiekunką
na spocone głowy
leciały bomby
jak liście z jabłoni
mijał wrzesień
 
 
we wsi dalekiej w środku mego kraju
chodziły szukać maślaków i rydzów
historia z głową martwego koguta
zabulgotała wszystkimi nerwami
 
było to dawno
w lesie pod radomiem
na stole niskim przykrytym ceratą
stał garnek
rosół i talerz blaszany
 
Dębki, 8 września 2011


number of comments: 10 | rating: 1 | detail

krsto

krsto, 22 september 2011

dwie butelki spirytusu

butelki miały kolor
wczesnej łąki
niósł je żołnierz armii czerwonej
działo się to po drugiej stronie odry
 
nagle dziewczyna zaczęła krzyczeć
wypuścił butelki z rąk
na niemiecką ziemię
rosyjski spirytus płynął po kamieniach
 
biały płyn omijał bruk
szukał miękkiej trawy
rosjanin stał i patrzał
 
stary człowiek obejmował
polską dziewczynę
głaskał ją po twarzy
ona przytulona do niego
patrzyła w jego siwe oczy
 
pewnie to ojciec
pomyślał sołdat
był zły i niezadowolony
z siebie i z butelek
które rozbiły się przy upadku
 
słyszał krzyk
córki na widok ojca
trzask rozbijanego szkła
czuł smak niewypitego spirytusu
 
zachodzące słońce oświetlało
scenę powitania i początku
na ziemi stała drewniana walizka
z czarną rączką
i srebrnymi okuciami
 
Dębki, 9 września 2011


number of comments: 10 | rating: 7 | detail

krsto

krsto, 21 september 2011

czerwony most

miejscowość nazywa się czerwony most
na werandzie drewnianego domu
czterej mężczyźni
grają w karty
 
w pobliskim kościele
dzwon wzywa do nadziei
most przez rzekę
jest oświetlony blaskiem
zachodzącego słońca
 
grają o swoją przyszłość
kobiety odjechały
pociągiem warczącym i wrogim
został po nich ślad na szynach
 
karty są brudne i tłuste
gracze czekają na list od kobiet
listonosz nie zatrzymuje się
koło ich domostwa
 
jeden z nich wstaje
idzie na wieczorne nabożeństwo
pozostali tkwią nieruchomo
przy karcianym stoliku
 
ten który przegrał
przeciąga się leniwie
pora spać
powiada
pozostali czekają na brata
który poszedł do kościoła
 
w zapadającym zmroku
widzą oczy kobiet
które pytają
dlaczego to miejsce
nosi nazwę czerwony most
 
Dębki, 8 września 2011


number of comments: 10 | rating: 2 | detail


  10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1