Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 7 december 2011

coraz bliżej święta

pyszny i orzeźwiający napój tak dobry, że Bóg by nim nie wzgardził
John Stith Pemberton




ogłaszam
świąteczny koncert życzeń
takie prywatne piekło

szczelna rogówka
nieprzemakalne źrenice
a w sercu ciepło
jak w psiarni

bez gazu
syczy
palnik

nie ma jazzu
będzie kolęda
cool

i tylko pies na mnie nie szczeka
wiosny doczekam
jemiołę wywiozę na cmentarz

cały ten ból


number of comments: 46 | rating: 26 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 11 july 2011

nagonasiennym

jest rześko

doskwiera jodła
nieprzystępna w deszczu
ciepła nie chce oddać
pieskom

smagani dreszczem
czołgamy się w mokrej trawie
z owocolistkiem w pysku

życie polega na zabawie
szyszką


number of comments: 34 | rating: 11 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 25 september 2011

zdechł tekst

Dedykuję krytykom i krytykantom; w tym sobie samemu.



po upiększających zabiegach
rozpadam się

najpierw dwa przecinki
odpadły z wykrzyknikiem

później
rozglądając się
za zgubionym znakiem zapytania
postradałem wers

po chwili straciłem całą strofę
podwiązaną wymyślnym rymem
który niefortunnie był męski
i nie wytrzymał naporu sylab

w końcu
rozlazły się wszystkie frazy
na siłę wepchnięte w syntaktyczne imadło

odchodzę niezrozumiały
pokraczny i kulawy
a chciałem być piękny
rytmiczny niczym michael jackson

przewrócony na nice
odstraszam fastrygą wyszukanych metafor
umieram za to
że śmiałem być wierszem




22 września 2008


number of comments: 29 | rating: 25 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 12 june 2011

błędnie zwana meteorem

Świecę o małym korpusie, położonym w pobliżu jej dolnego końca i długim górnym cieniu, pojawiającą się w trendzie wzrostowym, nazywamy spadającą gwiazdą. Długi górny cień informuje, że choć ceny rosły w trakcie sesji, to bykom zabrakło sił.

 

 
*
patrz spada gwiazda
weź mnie za rękę kochanie
pomyśl życzenie

ale jazda
sranie w banie
pierdolenie


**
nie podwieszany sufit sąsiada
i nie sąsiadki pantalonada
chociaż opadły szybko majtki
bo właśnie dostarczono kwiatki

powiąż kretynko koniec z końcem
komuś się oberwało słońce


number of comments: 29 | rating: 5 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 15 october 2011

wypas, wysyp i półwysep

Powinien być jędrny, lekko twardy i stawiać lekki opór zębom.


smażalnia wędzarnia smażalnia
tacka frytek
dziewczyna w zjawiskowych majtkach
w nienamiętnych czasach
byłem hipisem a jej piersi
w połowie zakryte
prowokowały gest śmielszy

kiełbasa flądra kiełbasa
piwo piwo piwo
karkówka po czterdziestu latach
odżywa
piękna pływaczka z enerdówka
wiedziała jak nakarmić chuć
dolce al dente numero uno

wróć
komuno



* Przyjaciołom Helu i Agnieszce Gadzińskiej - Grądkiewicz; znak, że znam, bo bywałem i jeszcze cokolwiek kojarzę.


number of comments: 24 | rating: 12 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 22 june 2011

glassofobia

Jeśli chcesz, możesz pisać po pijanemu
André Gide



teksty
należy czytać na czczo
a nie wiem jak pisać zacząć
kleksy
odruch wymiotny
paw w samotni
rozrywa gardło
i ciszę

niedosłyszę
seplenię niedowidzę
jeszcze
nie napisałem ani słowa
a już się wstydzę
mam dreszcze
pęka głowa

oblewam się zimnym potem
na myśl o tym
że mógłbym napisać coś więcej
drżą mi ręce

że podsuną krzesło
postawią pod ścianę
każą czytać na trzeźwo
nienapisane


number of comments: 23 | rating: 16 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 22 july 2011

tryptyk rodziny łuszczaków

z cienkich gałązek zwisamy grzbietem w dół


*
ubieramy się tak samo
nie jesteśmy towarzyscy
jakby okres lęgowy trwał bez końca
jednak koledzy rozpoznają mnie
po czarnej czapce którą się różnię
z przyzwyczajania

**
czyż nie dobija koni
jest łatwy w utrzymaniu
i nie zatraca radosnego świergotu
nawet w niewoli
nie tańczy do upadłego

***
z wierności monochromatyczni
codziennie celebrujemy karnawał w binche
z odrzuconą mechanicznie pomarańczą


number of comments: 23 | rating: 8 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 5 january 2013

spaloną buczynę spajam dla jaja z żółtkiem

żółknę
ze wstrętem
przyglądam się mątwie
i wątpia
mam niesmakiem ściśnięte
bodźcom
nie poddaję się chętnie
przez obcość
 
ojcom
sepia zastąpiła bistr
nie wiem jak iść
przedrzeć się przez nawałę
myśli
więc jest
sposób oczywisty
dermabrazją odpicować skórę
krzemowym
miałem brudne klawisze
czyścić
 
dygocę zapałem podsuńcie klawiaturę
jestem więc piszę
co przyjdzie do głowy


number of comments: 23 | rating: 20 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 11 november 2011

zakazane piosenki: autoportret z mydlarką

Ta kobieta była naprawdę słodka *




radio sopranem prosi na ciasteczka
czy mnie jeszcze
pamiętasz
z czego żydzi
robili pesachową macę
zanim pojawił się max
otto von stierlitz
i zaprzestano produkcji mydła

chodź
obejrzymy jakiś serial
najlepiej komedię albo coś
o seryjnych mordercach
zapomnisz
siedemnaście mgnień ciąży

przez matkę byłaś przeklęta
a ja cię nauczę pleść
trzy po trzy
i sznurek będzie mocny
a ty mi zdradzisz właściwą proporcję
cudów świata siedem kilogramów sody
kaustycznej na jedno ciało tłuste i białe
pachnące
od wody kolońskiej

siekiera nożyce piłka tasak
ty ćwiartujesz ja okraszam
siekiera nożyczki tasak nóż
i do formy wlewam już

dodaj więcej barwnika
jesteśmy gotowi na wszystko
niech białe trumny się przyśnią
by drutów z gorsetu nie łykać









* Leonarda Cianciulli ("Wiedźma z Coreggio")


number of comments: 22 | rating: 22 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 23 july 2011

do utraty snu

znowu wyszedł

a tak niezgrabnie trzymał ostatni
kieliszek
mamrotał coś o matni
płakał

strwożył mnie bezdech
słuchałam z ulgą jak chrapał
myślałam dobrze że jesteś

nie usłyszałam brzęku kluczy
teraz za karę nie śpię

może wróci


number of comments: 22 | rating: 12 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 17 september 2011

mufka

pies z wiosną odszedł -
to rzeczywistość szczeka
sumienie warczy


number of comments: 21 | rating: 12 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 29 september 2011

dostatnie takie trio

ojciec
więc już się rozmnożył
siedzi z podniesionym czołem
dzieli rybę

syn
jutra niepewny
drżącą ręką
rozlewa wino

pomiędzy nimi
duch śnięty


number of comments: 21 | rating: 23 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 4 october 2011

chuj karadziordzia

znaczy penis
i nie mam więcej tajemnic
przed kibicami
skandującymi że legia
nie jest honorowa

zabrakło świętego ducha
na maryjnej ziemi

nieznane im podwiązki
pozbawieni złotego runa
nie chodzą do łaźni

pozostał słoń
zakurzony
w składzie wyobraźni


number of comments: 21 | rating: 10 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 4 july 2011

gdybym był kurą to jeszcze dziś

kiedy rozpocząłem pracę w MacDonald's
było trudno

 
 
 
muszę przyznać
że piszę na Bródno
oddać wizerunki fantomów
karykatur
przeinaczeń
jest mi nudno
raczej

pragnę
wyrzygać bigmakiem
na woskowany papier

piszę na brudno
jak Słomczyński na serwetce
tłumaczę kartę sztuka po sztuce
nie znają Szekspira nieuki
ja znam
a znać nie chcę

czas mi się mierzył Ulissesa trudem
jednodniową pieściłem ułudę
złowionego w strumieniu pstrąga
i nie pomyślcie że urągam
skrzydełkom kurczaka
cieszy mnie klaka

czytałem o tym
cichym ścigała mnie lotem
nie ćmą z okładki
nie z grzbietu kluczem
jestem spowitym bułką kłopotem
wybaczcie że przełknąć trudno
mówiłem piszę na Bródno
a śmierci z przemielenia
dopiero się uczę


number of comments: 20 | rating: 18 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 16 november 2011

zakazane piosenki: autoportret z przedsiębiorcą rolnym

Nie jesteśmy w sytuacji w której możemy swobodnie wybierać partnerów *



my chłopcy niebieskoocy
musimy trzymać się mocno
jak chińcyki
za ramiona nikt nam nie podskoczy
ślepe kocięta topimy w miednicy
by przeciwnościom sprostać
nasza rola widoma
mamy precyzyjnie zaorane pola
łany pszenicy bez dzikiego owsa

czy będziemy się sprzeczać
o oskard
mozolnie kruszymy skały
oporna opoka
dla nisz
z dziennika czytasz
geert wilders ja słyszę
wilde oscar
mówisz wild oscar fish
ja pielęgnica pawiooka
przeczytaj trevor fisher
i proszę
ciszej z tym dynamitem
już unabomber
zrobił nas w trąbę

saletra nawozy aspiryna
się położy każda świnia
mini ruger lont i glock
krwi utoczę niczym smok

powiążmy rózgi liktorskie
we wspólną nam rzeczywistość
ty jesteś poetą zbrodni
a ja poezji faszystą





* Anders Behring Breivik
(I alle tilfeller, vi er ikke i en situasjon der vi kan velge og vrake partnere)


number of comments: 20 | rating: 14 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 21 january 2013

przypowieść o żurawiu z grabkowa

Nasięźrzale, nasięźrzale,
Rwę cię śmiale,
Pięcią palcy, szóstą, dłonią,
Niech się chłopcy za mną gonią;
Po stodole, po oborze,
Dopomagaj, Panie Boże.
 
 
 
złe
zimne wiatry wieją 
na torfowiskach kotliny zasieckiej
tam nie lecą żurawie
na bagna
 
wiktor rozow nie przewidział
że francuzi wezmą kobietę za dziwkę i
złodziejkę a przecież podejźrzon też kwitnie 
pozornie
 
pióropusznik strusi
zostawił na zimę tylko brunatne liście
zarodnikowe
grue
nie chowa głowy w piasek i czerwca
nie doczeka przy palenisku nie wyrośnie 
kwiat perunowy
 
w starym piecu diabeł pali
wcześniakami
 
 
 
 
 
 
 
* grue (francuski) - żuraw, dziwka
 voler (francuski) - lecieć, kraść
 


number of comments: 19 | rating: 13 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 31 october 2012

stroszę się i odżegnuję

już nie będę
przywoływać klasyki
mnie jest niedobrze i wam
to na młodość szkodzi
jak zagniazdownikom druty
wysokiego napięcia patyk
włożony między szprychy
 
i siebie nie będę cytował
więcej
dodadzą ręce nogi głowa
chcesz dostać ze łba krytyku
czy wolisz żebym cię skopał
w podzięce
 
rzygasz
na twarz
 
utoczę treść jak skarabeusz
przybłędy bić nie będę
pięścią szpicrutą kijem
 
jestem lirycznym genetycznym błędem
a tylko mi tej kuli nie rusz
bo zabiję
 


number of comments: 19 | rating: 20 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 2 february 2013

paskuda z parku szczęśliwickiego

Up, ride with the kelpie.
I’ll steal your soul to the deep.
If you don’t ride with me while the devil’s free
I’ll ride with somebody else*
Ian Anderson - Jethro Tull
 
 
 
 
bądźże mi żoną niewysłowioną
kryptydą
myśli o tobie są tak słodkie
że rozpływają się w ustach
milczę bez wstydu
krzyżuję z wierzbowym kotkiem
dla jedwabistego futra
ze złotą rybką i mamutem
żeby na ciosy zebrał smutek
stąd i z pasieki i z igliwia
w biegu bądź od jutra
albo i od wczoraj pracowitą pszczołą
tajemniczą szyszką
bądź żono 
inkarnacją bazyliszka
jak kukabura chichotliwa
jak chupacabra wyposzczona
żądna kozła
 
bądż mi przyziemna
bądź wyniosła
i miej odwagę
 
ciemnia
 
pisklęta się wyklują nagie
skoczne
zachowawczo ślepe
 
pojebom jest mroczniej
 
i lepiej



 
 
  
 
 
*
Wskocz na grzbiet i jedź
na oklep;
szyję kelpie klep.
 
Skradzioną duszę kryję głębią.
póki czart wolny, cwałuj ze mną,
jeśli odmówisz - a już masz mnie -
inną zaproszę na przejażdzkę.
 
 
 
 
 
 


number of comments: 19 | rating: 15 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 15 september 2012

kalendarz na cmentarz

od kiedy czytam hłaskę
mam satysfakcję że urodziłem się
dwadzieścia jeden lat później
 
od kiedy czytam 
ósmy dzień tygodnia
jestem wdzięczny babilończykom
 
od kiedy
mam w diariuszu same poniedziałki
nie dzielę się słowem na niedzielę
 
wszystko się odkłada
by się rozłożyć
ad kalendas graecas


number of comments: 18 | rating: 19 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 30 november 2012

wyje we mnie pies

wyjada resztki
widocznie coś smacznego
upuściłem z poezji
dla siebie dla niej dla niego
za mało słowo ciałem się stało
by mogło suto nakarmić
ułudę przerobić na budę
przykuć do łańcucha
 
nie słucha
choć uszy sterczą za śmiercią 
węszą nozdrza
a ogon podkulony odpadkami
psa karmić nie można
między nami wybierze wolność
czasami
 
psu wszystko wolno
 


number of comments: 18 | rating: 23 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 2 september 2011

zalety rolety i wady szuflady

stare wiersze
nie rzucają się na druty
trącą myszą
w fałdach zagubionej skarpety
tworzą formę przetrwalnikową

już dawno zatraciły koci instynkt
nie bawią się kłębkiem włóczki
mniej zdyscyplinowane od syzyfa
bardziej leniwe niż skarabeusz
nie toczą

ich germinacja
jest procesem obrzydliwym
wyciągnięte na światło dzienne
intensywnie blakną tam gdzie wyraziste
jasne strony marszczą się i żółkną

stare wiersze należy czytać
w zaciemnieniu


number of comments: 18 | rating: 16 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 21 june 2011

drzewa nie umierają jednoznacznie

W świetle najnowszych amerykańskich badań obumarłe drzewa pełnią kluczową rolę w przyrodzie.
Ewa Kołodziejak-Nieckuła

 
 
 
 
przy bezwietrznej pogodzie
biernie wegetują
wysychają w palących promieniach

niezgrabnie wyciągniętym gałęziom
udaje się czasem wybić niewprawne
krótkowzroczne oko a wtedy przyprawiają
municypalnego derkacza o zachwyt
stają się natchnieniem poetów lingwistycznych
i innych malarzy

drzewa
odżywają nocą

w przybitym świetle pień odcina ciemność  kirem
korona bardziej mroczna od najgłębszej czerni nieba
triumfuje

drzewa odchodzą nocą

silniejsze od gwiazd opierają się chmurom
wyznaczają własne horyzonty
później słabną

przez czterdzieści lat dogorywają stojąc
kolejne trzysta lat umierają leżąc
ku uciesze sikor kun wiewiórek

i tuńczyków
kiedy bardziej im po drodze do morza
niż do nieba


number of comments: 18 | rating: 20 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 10 december 2011

zrywam zazdrostki z zazdrości

bez aluzji po prostu
ostatnie tango jealousy
nie zamykam żaluzji
nie opuszczam rolet
niech widzą że boli
coś na kształt serca
przy mostku

a my hulanki swawole
przy oknie
zobaczą co chcą
do woli się napatrzą
natrą natką
żeby koców nie moczyć 
oddać bezdomnym w nocy
pozwolę

niech po swojemu sypią ziemię
beze mnie cisną kamień
bez winy
na ramię zarzucam bola
idę wbrew polować
całe plemię kłamie
jak samiec
nie ten to inny


number of comments: 18 | rating: 20 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 28 september 2011

Dytiscus marginalis*

Nie brookliński most
Edward Stachura



Nie piszę o rzeczach
ważnych
jak w Híd-avatás János Arany,
błahostki
zaprzątają głowę,
choćby
na żółty czepek pomysł.

Pijany,
palę za sobą mosty;
ratować,
przede wszystkim ratować
i budować schrony
w stylu Organizacji Todt
z Tomaszowa.

Andrzej Babiński
- obecny
Włodzimierz Szymanowicz
- jestem
John Berryman
- present
Weldon Kees
- went to Mexico

A może byśmy tak, najmilszy,
wpadli na dzień
jak Hart Crane
do Zatoki?




*Pływak żółtobrzeżek


number of comments: 18 | rating: 7 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 18 april 2012

Patrzcie! Kowal bezskrzydły w klatce!

A prayer for the wild at heart, kept in cages *



w graceland (memphis - tennessee)
niektórzy słabną są nawet ranni
jak vivien leigh wtedy dochodzi
do kanibalizmu a tramwaj jest zwany
pożądaniem

z szacunku do chepri i starego państwa
nikt nie poniewiera skarabeusza po pracy
marlon brando gra w karty z kolegami
pije piwo i wdaje się w bójki

nicolas cage śpiewa love me
tender tramwajarz przewrócony na grzbiet
pokazuje kłujkę



* Modlitwa za dzikich w sercu, trzymanych w klatce
Tennessee Williams


number of comments: 17 | rating: 15 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 20 october 2011

tekścik o przyjemnym pisaniu

w zasadzie miło jest pisać
dla wszystkich
i być autorem poczytnym

najlepiej o aniołach
albo o kurwach

za pierwszym członem alternatywy
przemawiają piękne rekwizyty
skrzydła wplecione w chmury
misternie i ponadczasowo
dyskretnie dodany tęczowy ornament
zachwyci
podobnie inne zjawiska atmosferyczne
jak deszcz śnieg i mgła
nawet ryzykowny grad
obroni się w złożeniu z wiatrem
burzą i piorunami

co ważne
można zaszokować szatańskim antonimem
przywołać piekielną otchłań
ociekające krwią koszmary
po czym
okrasić biciem serca łzami a nawet
potem

za drugim członem
przemawia członek


number of comments: 16 | rating: 13 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 7 july 2011

pozorne właściwości bytów

tak wiele
zależy od zrozumienia
odpowiedniego ułożenia proporcji

przecież to nie drzewa szumią
a wiatr w ich koronach

nie poruszam się w tobie
rozważam prawdopodobieństwo
następnego kopniaka z którym mi przyjdzie
który przyniesiesz
bym miał się czym zająć
z troską

ty w przystającym bezruchu
jesteś myślami
przy umierającej matce

pode mną prześcieradło
z wprasowaną pamięcią nieprzespanych nocy
pod twoją głową słona poduszka

nasze ciała
nauczyły się na wyciągnięcie ręki
odchodzić od zmysłów

najprościej byłoby powiedzieć
że kochamy się
z przyzwyczajenia

ale to nie drzewa szumią
lecz wiatr


number of comments: 16 | rating: 12 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 2 august 2012

świni sekcja

nie ufam receptorom bynajmniej
przekłamują traumę
 
od mózgu płyną pomału fałszywe sygnały
żebym był niezdolny poruszyć ręką i nie sięgnął
obezwładniony bólem kolana okulał
nie doznał iluminacji szczęścia nie doświadczył
orgazmu w akcie masturbacji
 
kręgosłupa chcą pozbawić 
rozumowania o poranku i wzwodu
do zachodu słońca bez końca
pragną mnie osłabić zdeprecjonować jakość doznań
żebym się czołgał i nie mógł rozpoznać
czy pełzam do piękna
 
pękam
odskakuję od luster
płoszą mnie karykatury murem
odgradzają estetyczną pustkę
obraz na niepodobieństwo
zdeformowany troską o boskość
i męskość
 
serce bije banalnie
oddam garnitur do pralni
kwiat męczennicy włożę w butonierkę
byłem arbitrem elegancji więc jestem
samowystarczalny


number of comments: 16 | rating: 17 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 7 june 2011

siekierki

*
dziecku robiły się rany na pupie
miało znaczną niedowagę i mogło umrzeć
dlatego ściągnięto tośkę bo ktoś musiał pracować
radziła sobie nieźle
dopóki nie poznała rozśpiewanego wojska
za którym chodziła pasjami
aż na podchorążych

czasami żołnierze biegali w maskach
tak że któregoś dnia wróciła do domu
z pustymi sankami nieprzytomna
z niespełnienia dziecko zostało w koleinie
dobrze że śnieg był miękki akurat
nie było po drodze ciężarówkom
i nikt nie wywoził szamba
przesadziła dopiero z łopatką w naderwany nos
wbiła się ziemia a żaden lekarz
nie chciał zszywać bo dziecko było za małe

później w poczuciu winy
uprawiała seks ze studentem na trocinach
co nie było w smak nikomu a dziadek nawet się odezwał
wypierdalaj powiedział z tego domu i musiała
zamknąć się w stolarni choć wszyscy szukali jej nad wisłą
bo zapowiedziała samobójstwo
dostała bilet powrotny razem z babcią od ojca
która nie miała wprawy z wcześniakami
a obie były z tej samej wsi i bez pracy

dziecko rozwijało się normalnie zaczęło chodzić
za wojskiem aż na podchorążych mrucząc
marszowe piosenki pod naturalnie zrośniętym nosem
bez tośki u nikogo nie budziło zainteresowania


**
u sąsiadów nie rozumiałem co znaczy drzeć koty
przed pierwszym rozdarciem
następnego babcia spaliła w kuchni
przypadkiem gdy dziadek wołał na steczkę
z braku wody

podlewanie nie pomagało babci fajerkom w oczach
mnie po węgiel było niezręcznie z dużym wiadrem
ogród był marny i mogłem rozrywać tylko żaby z wychodka
często wyrastały chwasty nie było środków i nawozów
krzewiły się maliny panoszyły kury
dopóki dziadek nie odgrodził niestety
kąpał sukę w parotce i miał wylew po tym
wszyscy zapomnieli o kotach
gdy dziadka trudniej było golić a jeszcze ubrać
długo nie chciał rozmawiać myślę że przez szacunek
dla babci na siekierkach tylko jajka były ciepłe
może nie jak kot gorące ale zawsze pociecha

okazało się że stygły szybciej od dziadka
lecz babcia nadążała piec racuchy później już na gazie
jakby ktoś węglową kuchnię przeklął w zimie
i tak musiałem przynosić opał choć dziadkowi
było wszystko jedno






Siekierki - http://pl.wikipedia.org/wiki/Siekierki_28Warszawa29

Podchorążych - http://www.srodmiescie.warszawa.pl/cms/prt/view/ulice-wyszukiwarka/str/251.html


number of comments: 16 | rating: 13 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 30 august 2012

drętwa gadka z patologiem

czekam pod zsypem
nadstawiam dłonie skwapliwie
poznaję ludzi
po tym co który wyrzuci
zawsze się znajdzie
jakieś ciało do wora
ten co wczoraj wyłupił oko lalce 
a dzisiaj wypatroszył misia
jutro będzie wisiał
najpóźniej pojutrze
 
skup się
medice cura te ipsum
zsyp jest elipsą
 
wyrzutnią
 
dobrze
tylko te folie tak szeleszczą
że muszę ukryć głowę przed deszczem
bo jest mi smutno
kiedy zmoknę
 


number of comments: 16 | rating: 18 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 20 september 2011

villanella z porteretem kochanki w tle

spojrzeniem ciało dopieszczę
jeśli za mało pieszczoty
będzie mnie prosić o jeszcze

cóż że mój wzrok tak bezcześci
bardziej wulgarny niż dotyk
spojrzeniem ciało dopieszczę

piękno obudzi się z dreszczem
zakwitnie perlistym potem
będzie mnie prosić o jeszcze

stanę się wstążką na wietrze
w misterne owinę sploty
spojrzeniem ciało dopieszczę

pod skórę wbiję się kleszczem
rozbudzę senną tęsknotę
będzie mnie prosić o jeszcze

wzrok przekłamuje w snach przestrzeń
kiedyś opowiem ci o tym
spojrzeniem ciało dopieszczę
będzie mnie prosić o jeszcze


number of comments: 16 | rating: 14 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 30 september 2011

Coś lezie i szura, się wlecze, szeleści*

Titta på dem, sade trollmor. Titta på mina söner! Vackrare troll finns inte på denna sidan månen **
John Bauer



w mass mediach
ostatnio nazywani celebrytami

tak jakby siedzieli na kutrze
jeden z drugim i uprawiali trolling
ciągną się za nimi te wszystkie szproty

cała ławica

dużo ości
mało mięsa i treści
żołądkowej
gorzkiej

piją whisky
albo margaritę
czasami węszą jak psy
i wtedy przechodzą na tequilę
czystą
dłonie zajęte solą i limonką
gubią wędkę

już nie złowią rybki zwanej
ani marlina
błękitnego na pamiątkę monroe

namaszczone guacamole
piękne trolle





* Det rusler og tusler rasler og tasler
 
Theodor Kittelsen

** Spójrz na nich, powiedziała matka trolli. Spójrz na moich synów! Piękniejszych trolli nie znajdziesz nawet na księżycu


number of comments: 16 | rating: 5 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 5 july 2011

jamniok

A ten jamnik cierpi srodze włóczy jaja po podłodze
A to ciele dupą miele
A to prosie zeszczało się
A kiedy przyjdzie także po mnie
zegarmistrz światła purpurowy






wygląda marnie

się przemieszcza
z prędkością ślimaka
drobi jak gejsza
jakaś

zgasły latarnie

mój jest ten kawałek podłogi
więc się zapowietrza

patrzy pod nogi
a tam azja mniejsza
i sieczka

aż do śniadania
nici z powstania
klęska

byle się tylko nie zeszczać


number of comments: 15 | rating: 7 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 27 september 2011

zasieki wędrowne

paradoksalnie dystans skracam
tak sobie idę i nie wracam
się zdaję

później się czołgam
poza krajobraz
odstaję

                                         jest inaczej
                                       (daję głowę)
                                        kiedy już jestem
                                        z powrotem baczę
                                        by oschłym słowem
                                        niezręcznym gestem
                                        parentezą    
                                       (że się zatracę)
                                        nie płoszyć zwierząt

                                        krzywym spojrzeniem nie zaskoczyć
                                        ptaków które mi śmiało patrzą w oczy
                                        i wierzą  


hołubię
w sobie instynkt gończy
klatki łańcuchy i obrączki
polubię


number of comments: 15 | rating: 12 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 16 june 2012

ejektamenty


plaga zamiast plaży

egipska

zamknięta przestrzeń

pies niczego nie bierze do pyska

 

psa też wziąć nie chcą

w następstwie wydarzeń

sprawdzam obecność

wykwity na twarzy

jest żałoba

nie wrzeszczę

 

normalnie

drapie w gardle

piroklastyczne powietrze


number of comments: 15 | rating: 18 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 4 december 2011

zakazane piosenki: autoportret z williamem bonneyem

Chcieliby cię wysłać w miejsce straceń,
jednak do mnie się plecami nie odwracaj  *


nie jestem ranczerem
więc się nie zaprzyjaźnię
z tobą jak john tunstall
co z resztą też było fikcją
nieważne
chcę tylko ustać
za sterem
po strzałach ślepą amunicją
po przemysłowych dawkach whiskey
opuścili mnie przyjaciele
wszyscy

nie jestem alias
za prezydentem w dallas głupio nie zginę
pod pseudonimem
nie będę
czytać etykiet na puszkach
z fasolką mam swoją po bretońsku
polską choć marzę o słońcu
toskanii w nevadzie słaniali się ciężej
ode mnie ranni zechcę się w końcu nie obudzić
w zimnym łóżku łatwiej stężeć
dla ludzi

chińska pralnia cela komin
nie zabija niewidomych
cylinder fular surdut płaszcz
elegant że z nim konie kraść

w wychodku nie chowam broni
pogodę mamy bezwietrzną
nietrudno bydło przegonić
inną żyjemy ucieczką




* Up to Boot Hill they'd like to send ya
Billy, don't you turn your back on me.

Bob Dylan
( Billy 1: Pat Garrett And Billy The Kid )







number of comments: 15 | rating: 15 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 14 july 2012

kolcobrzuchowatym nie wierzcie

mam szczęście
prawdopodobnie mnie nie przygniecie
domek letniskowy już dawno
na dancing zaprosił brycht panny
ze sznurem zapętlą strych 
na nim się teraz zapowietrzam 
nadymam a nikt z trąbą nie chce
tańczyć dzielić łoża trzeba łożyć
i znowu jestem ranny
 
niech zginą w kwaterze
hitlera otruję 
turystów tetrodotoksyną
(zakłady chemiczne w gierłoży?)
 
do mnie żołnierze!
 
wpełźniemy w bunkier
zaśpiewam dumkę
zanim umrę szczerze
najemy się do syta
jeśli wola boska
 
eksplozja
ziemianki w mundurkach
i kwita
 
dla jaja
ziemniaczana bzdurka
 
majak
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
usiądź czytelniku
poczuj się przez spodnie
i zapoluj znikąd
na to ptactwo wodne


number of comments: 15 | rating: 13 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 25 june 2011

z listu do sekwoi

naucz mnie pisać
synu handlarza futer
bratobójco znad horseshoe bend
wykładaj choćby kopytem
nie meandruj

a kiedy już posiądę
jak kobietę
inną nieruchomość
pozwól odczytać
wyraźnie

w szeleście liści
naucz mnie pisać sylabicznie
czytać ze zrozumieniem

żebym nie pomylił
tallapoosy z kolorado
arizony z alabamą


number of comments: 15 | rating: 14 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 10 september 2011

między dziewiątym a dziewiątym września

urodziłem się z Giacomo Zanellą
zapewne wydam tom poezji
dwadzieścia lat przed śmiercią
nie chciałbym by mnie powieźli
na lawecie wolałbym utonąć
jak Olav Tryggvason tak żeby
ciała nie odnaleziono
przedwcześnie
a najlepiej wcale wtedy
mówiliby że powiesiłem się
na stryczku noszonym w kieszeni
a to była zwykła smycz dla psów które odeszły
z wiosną ja za nimi truchtem jesienią
i nikt z nas szczególnie się nie spieszył


number of comments: 15 | rating: 12 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 27 july 2011

karmię ptaki za lotki

szarpałbym za skrzydła
z zazdrości że mogą odlecieć
zanim oślepnę

im zimno i ja marznę
przecież jesteśmy stałocieplni
w parku pod latarnią
ptaki karmię

po nich zostaną pióra
po mnie śmieci


number of comments: 14 | rating: 20 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 17 september 2011

z młotkiem na salony

wypłata w jednostkach użyteczności
(z teorii gier)





skaczę
po tematach na jednej nodze
nie umiem
grać w klasy

nie potrafię na dłużej
zatrzymać oddechu

wolałbym
kocią kołyskę
ale palce plączą się zgodnie
z regułą prawej dłoni

drugą mam zajętą
kartkowaniem kalendarza

nie potrafię jak wilson
john anthony burgess
klaskać jedną ręką

pomimo bogactwa
gram w dupnika

salonowca


number of comments: 14 | rating: 13 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 6 september 2011

z tęsknoty za lipową łyżką

zdarzało żurem się zachłysnąć
i nie popijać nie zagryzać
a później czknąć i olać przyszłość
która się jawi w epikryzach

teraz też nie dbam o wątrobę
bez zakąszania czytam książki
żebym wyrzygać mógł nad grobem
co podrażniło przełyk wąski
i po czym metaliczny posmak
ostrzegał przed niewielką łyżką

po łyku czuję drewno w kościach
chochlą zagarniam rzeczywistość


number of comments: 14 | rating: 15 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 8 april 2012

morze się maże w sadzawce marzeń

dałem słowo

nażreć się poruchać
i dach mieć nad głową
to moje co zjem 

słucham
oddechu przez sen
sprawdzam czy palce nie są zbyt chłodne
poprawiam kołdrę
i jest wygodnie
ze złem

a później śnię
o pięknym piekle
o tym że do mnie się uśmiechniesz
w następnym śnie 


number of comments: 14 | rating: 19 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 10 september 2014

ja stara dupa

 
mąż mnie porzucił, innej się czepił, bo mnie się pieróg rozlepił
z piosenki ludowej
 
 
lubię się ruchać
ładnie
nadstawiam co mam 
od kiedy świat stanął dla mnie
otworem
 
czy to chore
że chcę się wzruszać
poruszać
od kiedy młodzież mi ustępuje
miejsca w autobusach
od niechcenia
 
te młode chuje
smętne
nie robią na mnie wrażenia
nie zgubię się w szeptach
w spojrzeniach niechętnych
wiem że nie jestem szpetna
zamieszczam ogłoszenia
w prasie
 
ja stara dupa lubię się ruchać
 
ty podły kutasie
zabiłeś we mnie wszystko
 
jest rzeczywistość


number of comments: 14 | rating: 7 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 3 august 2011

sestyna z nikczemną alternatywą w puencie

jeśli nadwrażliwy bywałem na dotyk
to tylko dlatego że razi mnie światło
i wiem że o świcie przychodzą kłopoty
to co było ciemne oświetlić jest łatwo
później błyszczy blichtrem i udaje diament
zwykle jest nieszczere tak po prostu kłamie

gazety mnie nużą telewizja kłamie
szafirowe szkiełko odporne na dotyk
żeby czas oszukać przydałby się diament
rekwizyt niezbędny jak dla szklarza światło
natrętny cyferblat rysowałby łatwo
zniszczyłbym zegarek oszukał kłopoty

wraz z upływem godzin piętrzą się kłopoty
mogę sobie wmawiać że kalendarz kłamie
i chociaż w iluzję uwierzyć jest łatwo
niewesołą prawdę poznaję przez dotyk
w przytulnej ciemności niepotrzebne światło
by poczuć że w popiół przemienia się diament

sumienie już dawno stwardniało jak diament
nie bawią dowcipy nie straszą kłopoty
i choć w zakamarkach wciąż jarzy się światło
nadziei że jednak rzeczywistość kłamie
mamią błędne ognie prawdziwy jest dotyk
to co namacalne przekonuje łatwo

wszystko mi przed laty przychodziło łatwo
i mogłem na brylant oszlifować diament
tworzył myśli złote midasowy dotyk
teraz niespodzianki to zwykle kłopoty
nocami śnię bajki i sen pięknie kłamie
że przetrwa a rankiem zabija go światło

bo nie dla mnie tęczę rozpościera światło
obłoki po niebie ścigają się łatwo
bezlitosne słońce prosto w oczy kłamie
że moje popioły przeobrazi w diament
pójdą w niebyt troski przeminą kłopoty
i odzyskam wiarę a utracę dotyk

szybko gaszę światło i czekam na dotyk
zmrok koi mnie łatwo bo ciemność nie kłamie
w jednej dłoni diament a w drugiej kłopoty


number of comments: 14 | rating: 10 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 21 june 2011

suka

gdy odszedł pan
nikczemny drań
nie smakowało żarcie z miski

drapała darń
zwilżała krtań
by mieć czym znaczyć miejsca bliskie

ktoś zechciał uczyć nowych sztuczek
nie wytrzymało serce sucze


number of comments: 14 | rating: 22 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 3 october 2011

szop

znowu coś śmierdzi
z natury nie płukałbym w wodzie
ale wyprałem się z wierszy
 
na co dzień mam poezję piękną
a taką zalatuje głębią
że tylko zamknąć oczy
i skoczyć

we łbie bzdury się kłębią
pod oczami plamy
nadrabiam gębą po płyciźnie brodzę
piękną poezję mam na co dzień

czerpię garściami


number of comments: 13 | rating: 12 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 9 march 2013

sierotka

na swoim miejscu jest
prześcieradło wyjątkowo suche
od łez
tatusiu już idę
energicznym ruchem 
wrzuca do zsypu folię
po pieluchomajtkach
pampersa wolniej
jakby ze wstydem
że ostatni
chyba by umarła
gdyby pożył tydzień
 
dłużej
zamawia czerwoną jak róże
poduszkę
pod order i wieniec
 
sumienie
szwenda się przy łóżku
w tym roku
pojadę na urlop tatuśku
 
odziedziczyłam spokój
 


number of comments: 13 | rating: 16 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 24 april 2012

szepcę mantry w stylu country

A little doll that keeps me in a whirl
And means more to me than all this world
She's daddy's girl *
Winford Lindsey Stewart

 
nie łykaj plwociny bądź
dla mnie honky tonk
woman
drzwi będą na oścież otwarte
w obie strony
i nie zaskrzypi w tłumie
żaden zawias nawias wykluczonych
nie będą podglądać przez szparkę
jestem zniewolony

także przez wybujałe piersi
piszę o tobie wiersze
i o nich

zatańczmy two step w dymie
w naszej zaplutej knajpie
i bądź kobietą przy mnie
bądź przynajmniej


 
*
ciągle mnie kręci
ta lalunia
i znaczy więcej
niż cały świat
z upływem lat
zapełnia serce

córunia tatunia


number of comments: 13 | rating: 15 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 20 july 2013

stopy metali ciężkich

kostki opuchnięte
a palce niezmiennie wysmukłe
tak piękne że tylko pochylać się nad łukiem
podbicia tetydą przytrzymać za piętę
i całować
 
prowadź
od sypialni do kuchni
i z powrotem
przeprowadź nas smutnych
bez zmysłów po rżysku po grani bez granic
by potem paść pokotem
 
jak przyspawani
 


number of comments: 13 | rating: 18 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 12 january 2012

wielka orkiestra świątecznej pomocy

czy pamiętasz jeszcze
synku
jak dzieci z kapusty
potrafią wrzeszczeć
pomocy
we mgle na tle szaleństwa patchworków
w osiemdziesiątym szóstym
rzecznik rządu chciał wysłać koce
bezdomnym w nowym jorku
w nowym roku na rynku
strzelały petardy i race
a tatuś stracił pracę
niemądrze
za picie jagodzianki na kościach
w dziewięćdziesiątym trzecim
jurek owsiak
zaczął zbierać pieniądze
na chore dzieci

tatuś był wcześniakiem w czasach
kiedy nikt nie zapobiegał
retinopatii
zielone wody płodowe
przyjęto za dobry omen
mówiono niech hasa po lasach
z sierpem biega i nasięźrzałów natnie
dziwożonom

rozwiódł się z żoną i chodził z kwestą
chciał dyrygować wielką orkiestrą
dla siana
złoty róg i czapkę z piór
zawinął w koc od urbana

odetnij synku sznur


number of comments: 13 | rating: 18 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 13 august 2014

moja dziewczyna

od kilkunastu lat jest
brzemienna w tym czasie odeszła
od nas suka i dziecko
wyprowadziło się z domu
 
zdarzały się takie chwile
w których miałem przykre wrażenie
że poroniła jednak ostatnio
wszystko wróciło do normy
 
nadal z oddaniem i rozkoszą całuję
jej piękny okragły brzuch
i możemy się nieustannie kochać
bez zabezpieczeń
 


number of comments: 13 | rating: 14 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 19 november 2011

zakazane piosenki: autoportret z doktorem nauk technicznych

moja pułapka istnieje tylko w jednym egzemplarzu *


żadnemu z nas nie po drodze
do kurii
w kraju ałtajskim durnie
mówili panuje kult jednostki
strzeleckiej
zawiodłeś mnie srodze po nocy
majsterkujący ośle
zdradziłeś żonę z samogonem
pójdę postrzelać z dzieckiem
z procy między oczy
trafi przez obtarte kostki
na oślep

wzburzony oglądałeś telewizję
z bin ladenem nikt ciebie
nie łączy
mam awarię moja żona nie rysuje
konstrukcji broni buduje schrony
w naszym niebie wizje są krótkie
po polskiej wódce

krecia pułapka stary rower
zawsze mam pomysły nowe
parasol wódka kłódka broń
bolszewika goń goń goń

order lenina trzykrotnie
nie będę się już dopraszał
tak znamienitych niedotknięć
w tył głowy strzału z kałasza



* Michaił Timofiejewicz Kałasznikow


number of comments: 13 | rating: 20 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 28 may 2011

się zdarza wyobracać się zdarza wyobrażać

zapałka po zapałce
nie mogę doliczyć się zgwałceń
na cmentarzach

piczka przy pomniczkach
dziewicza przy zniczach
i cham
ten
od chryzantem

nigdy nie było mi łatwo
usłyszeć rozpal to światło

w sercu mam lód
zgrabiałe dłonie
niezgrabne palce

nie czekam na cud
gdzie może się schronić
samica przed samcem
spalić cały ten chrust

biorę do ust


number of comments: 13 | rating: 12 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 1 december 2011

list co liściem opadł

Wiadomo - listopad.
Powiecie, że grudzień; jest i o grudzie.
Że tak drobiazgowi potrafią być ludzie...




 
piszę do ciebie trzeźwo
myśli złowieszczo trzeszczą
litery kreślę z dreszczem
ze słów buduję bierzmo

piszę do ciebie z trudem
z darciem zgniatanych kartek
nie zechcą płynąć wartkie
zdania sklecone w grudę

piszę do ciebie zwięźle
długo nie zechcesz czekać
czas niegodny człowieka
dekarz zawierzył więźbie


number of comments: 13 | rating: 17 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 25 october 2011

Z pamiętnika rapera

Ja mieszkam w bloku, na szóstym piętrze,
dlatego mam tak bogate wnętrze.
Jeszcze przed windą żwawa matrona
chce do swojego tulić mnie łona.
Na piętrze piątym wsiada studentka,
gwałtownie - widać bardzo namiętna,
jednak ją drażnią perfumy damy,
bo się odwraca do nas plecami,
lecz zaraz wbja w kolano zad mi -
na czwartym grubas do windy wsiadł zły.
Za to na trzecim miła odmiana,
szczupła blondynka w dupę pijana,
chce kłopotliwej pozbyć się treści:
nie widzę przeszkód, paw też się zmieści.
Na drugim kłopot nie byle jaki -
brunetka z wózkiem, w wózku bliźniaki,
winda dostaje dziwnych wibracji,
a ja mam w dłoni dowód laktacji.
Winda nie staje na piętrze pierwszym,
czas by to w głowie ułożyć wierszem
i wreszcie parter; gospodarz domu,
z mopem - jak twierdzi dosyć ma sromów,
zatem przeciera klatkę na sucho,
bo od wilgoci spuchło mu ucho
i już nie słyszy tych wszystkich plotek:
z którym idiotą która z idiotek.


number of comments: 13 | rating: 19 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 24 june 2011

prawo zrywanych snów (interpretatio extensiva)

nasciturus pro iam nato habetur,
quotiens de commodis eius agitur*



jeśli miałoby dziedziczyć
tępy upór
trwanie w ubóstwie
po ojcu który szczęśliwie odszedł
bez prawa wyboru
paremia nie znajduje zastosowania
nie uważa się za narodzone

nasciturus śni zły sen o lepszej przyszłości
matce trudno przerywać sny
niełatwo wyskrobać koszmary

dla ułatwienia
choć raz w życiu logicznie
zacząć myśleć
bez korzyści uznać za niepoczęte






*dziecko poczęte uważa się za już narodzone,
o ile chodzi o jego korzyści

(?) Przeciwieństwem stanu snu jest stan czuwania.
 Granica pomiędzy tymi stanami jest płynna u zwierząt niższych


number of comments: 13 | rating: 14 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 10 december 2012

hodigitria

w dzisiejszych czasach, jedyne co nam zostaje, to wiara
smętna dziewczyna z Częstochowy
 
 
 
 
pamiętam chwile trudne
w ramach eksperymentu
niełatwym dzieckiem będąc
pomalowałem żarówkę
czarnym tuszem
i pękła
później
czas zatarł sznyt na twarzy
 
a i tak tłumaczyć się muszę
z utraconego piękna
ze szczenięcych marzeń
by znaleźć się dalej 
od matki w pełni ukazać oblicze
prosto przed siebie patrzeć
 
teraz jest wspaniale
apologetów nie zliczę
są też konfratrzy
 
przy ośmiu sukienkach
matka stęka
jeszcze
a mnie się roją ciała niebieskie
na odnowionej pękniętej desce
swobodna przestrzeń
 
 
 


number of comments: 13 | rating: 16 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 2 july 2012

Notschacht

podobno
 
chińskie dzieci są na sprzedaż
tanio wynajmiesz pokój w familoku
otworzysz jaskrawoczerwone okno
nędzy się nie dasz
moja gołąbeczko poczciwa pocztowa
źrenico w oku jak znaczek lepka
wilgotna niczym listonosz
że rozum się chowa
w stopach w rzepkach
w lędźwiach wolność donoś
z macicą nie wracaj do klatki
gdzie bieda zagląda przez szyby
zapładniam córki bez matki
na niby
zniechęcam synów bez ojca
do kojca
 
można
z braku chłopa 
wyższa stopa wodociąg
by dłonie ogrzać
bez powietrza
spod siebie wygrzebuję opał
 
nie płacz
spóźnisz się na pociąg
 
 


number of comments: 12 | rating: 19 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 27 january 2012

nie wypędzajcie ze mnie duchów z dużymi cyckami

nie przywiązuję wagi do drogi 
krzyżowej zapamiętałem jedynie 
chustę weroniki lubię
takie rekwizyty mogą więcej
obnażyć niż zasłonić
choćby spekulacje wokół marii
magdaleny której kość ramieniową
oprawiono w srebro a anthony
federick agustus sadys namalował
ją bez niej rudą niczym modelka
jamesa whistlera i w litościwie narzuconej
chuście przy czym nie zadbał
o właściwe proporcje dobór kolorów
a także historycznie uzasadnione
motywy ilustratorom wiktoriańskim
w kwestii upadłości przyświecał
model kobiety a nie chrystus
słaniający się pod krzyżem zresztą
wtedy słońce nigdy nie zachodziło
nad imperium rozwinęła się prostytucja  

nie zaprzątam sobie głowy całopaleniem z filmu
joanna utkwiła mi w pamięci wyłącznie
urszula grabowska i jej przepiękne
piersi kiedy ingmar bergman wyśnił
kobiety w pokoju czerwonym jak maforion
marii magdaleny nie było jej jeszcze na świecie
co negatywnie zaważyło na wizerunku piety
przeniesionej w realia skandynawskie

nie będę przysięgał
na krzyż że nie myślę
o kobietach skłamałbym
często słyszę w nocy szepty
a za dnia krzyki


number of comments: 12 | rating: 20 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 12 july 2011

nowalijka wieloletnia

szczypior sczeźnie
a cebula?

z cebulą jest nieźle
rozczula
rozbierana z sukni halki
w końcu z majtek

bez walki
wygrywa fajter

przy gieźle
łzę ma w oku
i święty niepokój
że pierzchnie
zwiędnie w mroku
przedwcześnie

szczypior przyjdzie pieścić?


number of comments: 12 | rating: 5 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 26 july 2011

w domu bez firanek

jedziemy autostopem
z karin stanek można się wieszać na klamkach
zapaść na nagłe zapalenie w płucu
i zapaść uczuć

zwiedzimy całą europę
zapach starości skryty w zakamarkach
leniwie skacze do gardła
rozsiewa stwardnienie serca

palimy coraz więcej
nie wiemy jak oczyścić wnętrza
lecz szyby zmywamy detergentem
i piękne mamy widoki

zdrowym przychodzą myśli chore

chłopiec z gitarą potrzebny i worek
bez zbędnej zwłoki




17.02.2011


number of comments: 12 | rating: 9 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 30 may 2011

Sanatorium "Pod niedźwiedzią łapą"

Tutejsi chłopcy wrzucali ją w pokrzywy, a nawet rozebrali
do barszczu, więc musiała coś w życiu zmienić,
rzucić się przez morze, czego innego spróbować
w odmiennym stanie i klimacie, jednak

tak bardzo była już uczulona na promienie,
że efekt fotodynamiczny przeszkodził jej
zapewnić sobie należny szacunek w diasporze;
część służąca do rozmnażania, przeniesiona

przez wiatr i wodę, wydała owoce podobnie skazane
na samotność, więc już razem wyobcowani, jako rodzina
taili rozległe oparzenia, skrzętnie ukrywali martwicę
skóry i serca, by nie stać się groźnymi chwastami.


number of comments: 12 | rating: 7 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 17 january 2013

Wątpimy w siebie i życie nas jebie

 
Hola, panie po
fakcie zlany
krwawym potem poeto!
A alkohole, to co?
Nie służą na dłużej,
miernoto. Ratuj się!
W kieracie sto pociech
i mokre gacie.
O, nie! Nie na co dzień
błądzę. Chodzę
po rozstajnych drogach.
Trzymajmy się
Boga i faktów. Kto do łba
ci natłukł, że używki
wyzwalają moce?
Że się moczę?
Przenigdy! Te gnidy,
jaja wszy, chcą mi wetknąć,
wytknąć rzeczywistość.
A przyszłość? Lepiej
ogolić łeb, uwierzyć w symbole
i epatować chorobą.
Nowotworową?
Nowomową kaleczyć słowo,
zamiast się pochlastać
w wannie? Daruj sobie,
te wzwody poranne,
na które nikt nie czeka,
nie mają wpływu
na statystyczną wydolność
człowieka. Szukasz
odpowiedzi - znajdziesz
w piekarniku. Kurczę,
już się w płomieniach zmieniam
jak Feniks, wypływam rybą,
podchodzi do gardła, w przypływie
uczuć rzygam, goły, oskubany
z piór; taka chemia nikczemna
kaleczy jak diament. Popioły
za testament.
 
 


number of comments: 12 | rating: 8 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 9 december 2012

jeszcze raz obecność

żyję i ta zabawna konstatacja
trzyma mnie w ramionach przyczyn
z dala od niebytu
od skutków smutku
 
wystawna kolacja sybarytów
wykwintne przystawki i świece
wyszukane pieszczoty
 
jestem wrażliwy na dotyk
jestem wrażliwy
jestem
 
świecę
by nie odlecieć


number of comments: 12 | rating: 18 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 17 june 2011

Cinema Statuto

Belki w żar się sypią, iskry w górę lecą!
Tam, w środku Żyd został! Jeszcze widać ręce!
Jacek Kaczmarski


też były dziecięce
nie tak jak w Osace
my tu w Europie do kina inaczej
by dłoni z lizakiem ipsacją nie męczyć

choć szansa na przejście jak jeden do sześciu
przy pomyślnym wietrze ocaleje większość

strażak nie odpowie
jeden Żyd się spalił
wiadomo Pechowiec

wszystko sfilmowali


number of comments: 12 | rating: 13 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 21 september 2011

dysocjacja

fuga nas połączy w próbie imitacji
wykrzyczymy różne prawdy
jednym głosem odbite od ścian
pułapki wrócą dysonansem

gdy czucie opaczne piętrzy interwały
z motywem czołowym mur przebijam głową
wyruszam w podróż dookoła ciebie
wpadając w objęcia słodkiej dromomanii

bez wiary w powroty
fuga nas rozdzieli


number of comments: 12 | rating: 8 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 6 august 2011

chciałem kiedyś pracować w cyrku ale takiego już tam mieli

kiedy nie wiedzie się w życiu
na przykład nie przyjmą do jezuitów
albo do wojska
jak niewiadomskiego z powodu wieku

gdy nie układa się współpraca
ze szlifierką żeby nie bredzić
niczym piekarski na mękach
można jak janusz waluś wyjechać
do republiki południowej afryki

wszelkie działania zastępcze
są pożądane

współcześni ku uciesze gawiedzi
inaczej tańczą z gwiazdami
a niedostatek zamachowców
odbija się czkawką historii





W odpowiedzi Markowi Radeckiemu per aspera ad astra
Ludwik Perney niech lepiej nie czyta


number of comments: 12 | rating: 6 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 9 february 2013

z pozycji leżącej

widzę tylko wierzchołki drzew 
co może być zwiastunem
śmierci bądź projekcją marzenia 
 
przyszłość zależy od nastroju powietrza
gwałtowny podmuch czyni pędziwiatrem 
cichnące uczy pokory 
 
korony zataczają coraz mniejsze kręgi 
aż do martwego punktu
 
półśrodka bez możliwości
 
 
 
 
 
 
 
*
styczeń 2008 - miłe złego początki
 


number of comments: 12 | rating: 16 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 2 july 2011

(o)błędnie myśląc o krocionogach

z afryki
dziecko przywiozło fotografie
piękne krajobrazy cieszyły oczy
zaskoczył
nadgarstek spowity dwuparcem
wstrętem drgały grdyki

teraz świat nam się skurczył
mojżesz z allegro
obrazem burczy
kupczy wielkim wijem

się nie upiekło
zbieramy kolejne kije
z bólu
nie potrafimy ich przemienić
w węże
ani odnaleźć źródła w skale
z trudem dukamy ch-ong-o-lo-lo
wpatrując się w wyblakłe zdjęcie
nagle obcej ziemi
jesteśmy zmęczeni
i zuchwali


number of comments: 12 | rating: 8 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 2 july 2011

niech ci firanka jako i mnie powiewa

nie jestem martwe
plastikowe nowoczesne
jestem
starym drewnianym oknem

niejedna przeze mnie wyglądała
na niejednego
i liczne
odbijały się we mnie księżyce

teraz
przez ciebie ledwie
żyję

chętnie stałobym się
drzwiami
żebyś wyszedł

psułeś
wspólną nam rzeczywistość
uporczywie nie domykałeś
skrzydeł
nie szanowałeś w ramach

wypaczałeś
aż się
upodmiotowiłom


number of comments: 12 | rating: 11 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 17 july 2011

uroboros

Ponieważ to uczyniłeś, będziesz przeklęty wśród wszelkiego bydła i wszelkiego dzikiego zwierza. Na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni życia swego!
Rdz 3:14-15



nie chodzę ulicami
zatem nie biorę
w pysk

nie aportuję już gazet
i piłka mnie nie bawi
bo nożna
jest

z powodu wiatru
nie zapuszczam włosów
też z powodu łez
nie wystawiam się
na pokaz

chętnie gonię
za własnym ogonem
by go łapczywie zjeść
gdy schwytam koniec


number of comments: 12 | rating: 12 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 28 july 2011

w tej perfidii jest metoda*

*analiza analogii z obszarów o ustalonym datowaniu




mój świat nie zawalił się
spektakularnie
mikroskopijne rysy drobne pęknięcia
przypominają zmarszczki mimiczne
i jest do śmiechu

prace prowadzę w tajemnicy
skrupulatnie odnajduję źródła
w ziemi na ziemi i w wodzie

pozostałości

nie wstydzę się wpływu na środowisko
naturalne
pod dywanem ukrywam artefakty
zmaltretowaną żonę w łóżku
wypoczętego teścia w fotelu

siebie na balkonie

bo każdy archeolog chciałby być julią
wybierać pomiędzy życiem a śmiercią
i jeszcze raz zaśpiewać w szafie

jak romeo


number of comments: 11 | rating: 16 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 9 december 2011

a my na tej wojnie ładnych parę lat

gdzie ty gaja
tam ja gajos




milczę
więc piję

rakskloty na szyi narośle na szyjce
perłowej
wiem jedno rożec
usztywnia się na gai
mrowi
pamięci korzec
by wygrzebać raksę
pancerną blaszaną
kuleczka
pies na łodzi?

w głowie siano
na nic wprawa
nieznajomość wlewu szkodzi
choć szanta jeszcze żwawa
od zboża hoża

więc płyń przez morza
i oceany
ozyrysie pijany
pieśni leciwa
bądź mi lewatywą





niechaj natchniony dziób ibisa
przebije pęcherz pławny
a dla tych którym wantą zwisa
spróbuję być zabawny


number of comments: 11 | rating: 21 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 31 july 2011

mondo cane

taki zły i wredny
okazał się biszon
kąsa łydki
zostawia smętne podkówki
malinki

a stary biedny

później mu śni się
po nocach foot fucking
z bliżej nieznaną dziewczyną

pies jebał
zwidy bez wzwodów
i czerwone maki
na monte cassino

rzeczywistość płoszy
wylinki też pójdą się jebać
na przestrzał
smętnie

pod podłogą zgasną
z braku powietrza

zdechnie

a ty psie się nie śmiej


number of comments: 11 | rating: 9 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 6 october 2012

dziewczyna z rossmanna w bliku

o dwudziestej trzeciej w pełnym świetle
halogenów układa słoiczki i tuby na półkach
obfite cycuszki nie mieszczą się
w niedopasowanym staniku
a ona ustawia intymne żele preparaty modne
powiększające piersi aerozole na świeży oddech
 
jej pośladki jak dwa księżyce
w pełni odbijają poświatę 
błyszczyka do ust
kremów koloryzujących
złocistych emulsji
dupa rządzi światem w sklepach
z ugruntowaną renomą dbają o piękno
piersi jak natchnienie
zalotnie kontrastują z rozdeptanymi tenisówkami
poniżej średniej krajowej
rozkłada się towary na najwyższych półkach
a ja sięgam do najniższych instynktów
tak rajcuje mnie jej kuper ciasno opięty
chińskimi legginsami
że jutro pójdę kupić szczoteczkę colgate total
 
już dziś nabyłem wolność słowa 
i dłużej nie myślę
o dziewczynie z rossmanna bez zębów
niełatwo jest zebrać myśli
a jeszcze trudniej kontrolować
cycki


number of comments: 11 | rating: 15 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 22 may 2011

klasyczna villanella z niewidocznym psem głaskanym w tle

From bitter searching of the heart,
Quickened with passion and with pain
We rise to play a greater part.*
Frank R. Scott (na „Dear Heather” Leonarda Cohena)





cokolwiek tu wpadło należy do ludzi
i tak tego dużo że trudno spamiętać
ja nie zatrzymuję hodowla mnie nudzi

twórczym bałaganem nie będę się trudził
niech lepiej sprzątają ci u których święta
ktokolwiek tu przyjdzie odejdzie do ludzi

jeśli mi się zdarzy pożądanie wzbudzić
a pani obieca że będzie namiętna
ja nie zatrzymuję hodowla mnie nudzi

lubię te preteksty co dają marudzić
że naczynia brudne i pościel wymięta
ktokolwiek tu przyjdzie odejdzie do ludzi

potencjalny zapał całkowicie studzi
myśl wciąż błyskotliwa trafna i natrętna
ja nie zatrzymuję hodowla mnie nudzi

jestem aspołeczny nie będę się łudził
że kogoś zachęci moja gęba wstrętna
ktokolwiek tu przyjdzie odejdzie do ludzi
ja nie zatrzymuję hodowla mnie nudzi





*a kiedy serce już rozpocznie
swoje poszukiwania gorzkie
naglone pasją gnane bólem
właściwą odegramy rolę


"Villanella naszych czasów"
Frank R. Scott


number of comments: 11 | rating: 1 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 10 january 2013

wnętrzniaki

kiedykolwiek znajduję przywrę
spóźniam się
przez aborcję nie zdążyłem na pierwszą
miłość z opłakanym skutkiem na mrozie
intensywnie skrobałem szyby
przez co nie byłem w pracy
na czas
nie potrafię zaplanować eutanazji
 
nie nadążam za życiem
 


number of comments: 11 | rating: 24 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 27 may 2012

tenebryzm

obraz obyczajów wypada fatalnie
Pietro Aretino
 
 
 
uporczywie się zdarza
że widzę inaczej
za każdym razem na prześcieradle
płótna caravaggia
i mam patchworki pod oczami
od kolorowych nocy z fillide melandroni
 
pod poduszką
żywoty kurtyzan pobudzają wyobraźnię
koncert życzeń kalejdoskop
 
chylę głowę przed judytą
ścina kwiat pomarańczy z nawróconą
marią magdaleną ekscytuje piękna katarzyna
odporna na łamanie kołem
 
i nie wiem
czy biczowanie wskrzesi łazarza
czy zmienić mam łóżko
w którym niewygodnie
śpi się uwielbionej
 
żonie
 


number of comments: 11 | rating: 18 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 22 november 2012

afirmacja rozwielitki

 
nie miecz pragnę mieć
u boku
marzy się wioślarka
i żeby była muskularna
jak matka 
delikatna
na tyle by uprząść spokój
 
po kądzieli wybielić żółtą plamkę w oku
tak zmniejszyłbym siebie i rozdzielczość
zmienił na śmielszą
 
miniaturowy samiec pojawia się okresowo
przed porą zimową nie zdąży schamieć na amen
pójść na mrozie w miasto ogonek chwalić za pliszką
na choince zawisnąć gwiazdką w śniegu
zbałwanieć
 
poruszalibyśmy się skokami
kochanie
na jałowym biegu
 


number of comments: 11 | rating: 21 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 24 june 2011

rewers

ludzie pozbawieni przeszłości
rozkładają się w cieple
taka przypadłość białka

w przydomowym piekle
na przyzbie podgrzewają kości
zamiast ust otwierają wizję
i zmieniają kanały z uśmiechem
panikują od byle podmuchu
jak gałka której luźno pod powieką
obwisłą niekonfesyjnym grzechem
później krzepną
z woskowiną w źle słyszącym uchu
nie chcą wiedzieć co przyniesie jutro
cygankę chętnie wspomogą jałmużną
wszak ich rozrzewnia niepotrzebną wróżbą
jej też smutno

nie dzwonią na zero - siedemset
znudzeni pielęgnacją gamet
bystrzy niczym szatan odrobili lekcję
i twardo stoją na nogach
niemrawych jak dźwigacz powieki
ciężkich jak sakrament

podłoga
waży ich lekce
spod stóp ucieka


number of comments: 11 | rating: 15 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 26 may 2011

fenêtre de sous-sol*

Podaj cegłę, podaj cegłę!
Zbudujemy nowy dom

Andrzej Mogielnicki




na początek seks
coś z naszej piwniczki
wypijmy za ego
centryczny
był też twój eks
a w porę zdechł

dobrym był kolegą
słońce zagląda sporadycznie
czerwień studzienna** w piwniczce

przyjemnie
tak intymnie budować
podaj pustak

zejdź ze mnie
od przybytku głowa
usta-usta
metoda wodna***

rany całować godnam****
o histerotomii
zapomnij
teraz mamy ciemniej

wejdź we mnie








* okienko piwniczne
** Stanisław Ryszard Kortyka
*** John Irving
**** Antyteza Aleksandry Billewiczówny


number of comments: 11 | rating: 6 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 6 may 2012

jak na psie miłość się goi

jesteśmy niestali
w sporach
bezpłciowo rozmnaża się konflikt
o psa rozkład
dnia posiłki i rzeczywistość
nie
przepraszamy się nie napraszamy
o nic nie prosimy bo żadne z nas
nie zna litości
 
tak długo uczyliśmy się kochać
od czasu
do czasu kiedy powiedzieliśmy
tak
przeczymy mową i uczynkiem
 
i tak nam się myślą zabliźnia
 


number of comments: 11 | rating: 16 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 22 august 2011

jeszcze jedna obecność

gdyby tak zasnąć
i się nie obudzić

sąsiad obdarzony znakomitym węchem
pobudzony egzystencjalnym głodem
żegnałby z balkonu sanitariuszy
w maskach
wywożących czarny worek
i wszystkim byłaby nie w smak
wieczerza

a ja bym się posilał
czystością myśli
w całym tym brudzie

zamieszany
niezmieszany


number of comments: 11 | rating: 13 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 10 february 2012

z umiłowania piękna

Kwiaty we włosach potargał wiatr
Janusz Kondratowicz

 

struna mi w ukulele pękła
i nie chce skakać pchła
po futrze po sznurku na jutrznię
na godzinę czytań idzie zima zła
bez pytań ile kropek ma biedronka
rozłąka na pomostach pieski małe
dwa w porostach we mgle fale
włosów suchych

ruchy kurwa ruchy

znam się na tym
ruda wydra na wydmach
przy życiu trzyma turzyca
w bezruchu chrobotek kłopoty
przy blasku księżyca kwiaty 
zła za ucho lok w sosnowym borze
smutno mi boże
krówki niedojone ryczą
ptaszek naszej pani
na bani niby zwykły owad a głowa
pęka z umiłowania piękna

sny na mazurach 
kwiaty we włosach bzdura
hawaje dla jajec blichtr subkultura
kicz

krzycz esteto krzycz


number of comments: 11 | rating: 19 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 25 july 2011

kochankowie

nauczyliśmy się tak sprytnie do snu układać ciała
dopasowani jak łyżeczki w drewnianych futerałach


number of comments: 10 | rating: 12 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 29 february 2012

chiaroscuro

pamiętam
nie tylko od święta
że ruta zielona kwiat modry
że nie przeszliśmy razem odry
tym bardziej wisły

do której nie mam z czym
bez nadziei oracz
i nieścisły
taka pora
gdzie rzym tam krym
niedostępne

chciałbym ozłocić
a ty wpatrujesz się we mnie
mówisz marny światłocień
formy mało przestrzenne

na co dzień
sto pociech


number of comments: 10 | rating: 16 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 27 july 2011

relatywizm niemoralny

(szwedzki cietrzew tokuje po polsku?)

When someone asks me why I have crabapples in my cheeks,
I point out that they are rubber balls, and they are in my hands
Orr in "Catch-22" by Joseph Heller



mówisz że nie weźmiesz do ust
jabłuszka
choć żadna z dróg nie prowadzi
do rzymu biegasz
wszędzie z aparatem cyfrowym
taki nowoczesny
głodomór

nadymasz się uwieczniasz
bez wypychania policzków
nie ma żadnego znaczenia
kto poszczuł kota komu
i skąd wypłynęły wnętrzności




* Pytacie mnie o jabłka w ustach, a ja mam w dłoniach piłeczki
  Orr w "Paragrafie 22" Józefa Hellera


number of comments: 10 | rating: 8 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 19 june 2011

autoportret z czukczą

w czym dzisiaj utopimy
dotkliwą nieobecność jurty
nie z mojej winy
wyraz bez wódki smutny

jest finlandia tylko
mężczyźnie wolno renifera
dosiąść byle szybko
nie doskwiera brak takiego domu
żeby meblować przed budową
nie jestem przecież mongoł kazach
pijmy z głową i się nie obrażaj
że nie ustawiam lustra

cieszy mnie pustka

miękkopiór zdechł i zaczął gnić
do czego pić
żeby przyśniła się białucha

nie myszy
białe jak noce

nie nadstawiaj ucha
słyszysz
bębny okryję kocem

nie odchodź zaraz
zbuduję wałkaran
a kiedy zechcesz umrzesz
w tundrze

patrz bacznie bracie mój
to słynny syberyjski szczur
husky nie jakaś biała mysz
wymieńmy krew i tatuaże
wypijmy za spełnienie marzeń

a kysz


number of comments: 10 | rating: 14 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 27 august 2011

jest wietrznie

na tle nieba
chwieją się liście
i ja pod brzemieniem błękitu
drżę spazmatycznie
bo tak jest śmieszniej

grunt to się nie bać
na ziemi mam czyściec
codziennie wciskam kilo kitu
gdzie trzeba
zbawiam się bezpiecznie


number of comments: 10 | rating: 12 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 25 march 2012

kata strofy

nasyp
na nim róże

proszę
wsadź mnie w ten przedział
nie będę się panoszył
dłużej
niż płoną lasy
nie będę wiedział
czy zadziała hamulec
czulej

niż moje obawy
o zapadnię
o stryczek
żeby dyndał ładniej
i szybciej niż zdążę obliczyć
ile kosztuje ciekawość
przy zatapianiu kociąt
gaszeniu oczu mułem

zabij we mnie ten pociąg
zanim wjedzie w tunel

w ostatnim wagonie
chcę mieć ciernie na skroniach
i patyk

w dłoni
bez cukrowej waty 


number of comments: 10 | rating: 18 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 12 may 2012

mondo cane

nie kupię łyżew nie zmieszczę w dłoni
mogę pomachać ci chorągiewką
a może lepiej puścić balonik
córeczko
 
niczym rasowy projektor
rzucam na ścianę dzieci niechciane
niedowarzone stąd lekko
nie pokazuje mały obrazek
jak zwieńczyć ruję głazem
 
szczęśliwi tańczą na lodowisku
chłostają nas po pyskach piskiem
 


number of comments: 10 | rating: 16 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 21 october 2011

The Cider House Rules

Pewien młody sadownik z Buchary,
włożył żonie jabłuszko do szpary
i mówili naoczni,
że tak sprawnej win tłoczni
nie sprostają najlepsze browary.


number of comments: 10 | rating: 8 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 13 january 2013

pijany bułgar ucieka tico

 
Duszoszczipatielnyj gniot.
Brandy Slantschew Brjag
Autko malusieńkie; vanishing point
przeszkody omija.
Zniknę razem z nimi.
 
Odlęcę jak Władimir
Zografski Huli w Zakopanem.
Zrozumiano?
 
Can you hear me, Kowalski?
Я не понимаю.
Ja Mesambrię zaopatrywałem w wodę
i jestem znany w całym kraju:
byłem kelnerem eleganckim
w Las Vegas Wschodniej Europy,
z pragnienia swobody.
 
Mistrz kierownicy ucieka!
Bez Sally Field na pokładzie
sobie poradzę.
Po drugiej stronie miasta, za rzeką,
swój słoneczny brzeg
znajdę.
 
Choć żaden ze mnie easy rider,
zakończę złoty wiek.
Fin de siècle.
 
 


number of comments: 10 | rating: 8 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 28 august 2011

nieśpiesznie

Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą. . .
Jan Twardowski




nie kocham ludzi
przeważnie zbyt wolno odchodzą
pozostawiają na pastwę
i nie ma czym karmić zwierząt

nie lubię pić ze zwierzętami
wiecznie maślane mają oczy
są tak beznadziejnie wierne
że wódka przestaje smakować

uwielbiam pić z ludźmi
oczy im się robią maślane
upodobnieni do zwierząt stają się
agresywni i pyszny jest alkohol

zwierzęta śpieszą się kochać


number of comments: 10 | rating: 14 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 21 october 2011

lilijka

czuj czuj
krople mleka
przeczuj

wiosną
dziewczętom nabrzmiewają listki
i się gubią

późną jesienią patrol harcerski
znajduje majtki
na obnażonych drzewach

następstwo czasu
przegryzł psiząb
dodawany do rosołu

cebulo czuwaj


number of comments: 10 | rating: 10 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 30 may 2012

nie wniosę znaczącego wkładu

do transplantologii
wysokie progi
rozmnażam się tylko z przykładów
i z trwogi
 
mózg wyniszczony w wierszach
cuchnie spleśniałym korniszonem
nieświeży niczym wątroba stłuszczona
foie gras
z nerek pasztet obtłuczone
nogi też mam
zbite pałkami za szczanie
w miejscach publicznych serce
biło zbyt długo pod jednym adresem
kochanie 
lecz ręczę za ręce
chcą sięgać po więcej jeszcze
ponad płuca przepalone
i przepełniony piwem pęcherz 
 
odłóżcie kleszcze
sam się wygrzebię na świat
choć z poronionym
za pan brat
bez pępowiny w piętkę gonię
 
weźcie moje dłonie
niech jeszcze kogoś popieszczą w zemście
niewypełnione


number of comments: 10 | rating: 19 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 17 october 2011

wariabilizm zbliża, niszczy i poniża

Erozyjne cięcie strumieniem wody, czyli cięcie mieszanką wody i piasku pod ultrawysokim ciśnieniem, ma w firmie Bystronic długą tradycję.



dlaczego strumień
tak przekonuje
pozwala płynąć świadomości
ścierać się przeciwieństwom
zarządzać rozumem

nie zawsze od razu zabija
można przeżyć wielokrotne tarło
jak chinook
intensywnie
wartko

dlaczego nie kanał
z leniwym odpływem
który łagodnym nurtem dopieszcza
wszystko co ledwie żywe
co z wytęsknionym dreszczem
rodzi banał

otoczak utkwił w gardle
odpowiedź
trzepoce się strzeblą
na kłamstwie przyłapany nagle
odszukam tych co słowotok wielbią
po diable
sprzymierzeńcu moim

nie przynosi ulgi wymuszona spowiedź
potok koi


number of comments: 10 | rating: 13 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 23 june 2011

obietnica

nie krzycz
posmakuj koniuszkiem języka
będzie kubek w kubek
przyrzekam

na krzyż
nie po tobie stąpam
byś mogła leżeć odłogiem
kiedy sięgam

ni krzty
nie upuszczę jeśli już uchwycę
przyczepię się myślą
przeczekam


number of comments: 10 | rating: 12 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 14 october 2011

skłócona gromadka - christian i agatka

nie wszystko płynie


nie chcemy nogą
zamiatać pod dywan
prędzej językiem
arapaimy

nie pobudza nas fala
harmoniczna bywa
że w miejscu stoimy

pod prąd

nie dla nas gra w pociągu
orkiestra dopplera
prześlicznie w systemie binarnym
akceptujemy zera

nasz niezawisły błąd




number of comments: 9 | rating: 9 | detail


10 - 30 - 100  



Other poems: powybijamy, wushu, 1943, śniadanie z mistrzem czyli żegnaj ciemna soboto, vide cui fide, zdenek zabija w gospodzie, polska goya!, ja stara dupa, moja dziewczyna, dotknij wody, nieśmiertelnik, dzisiaj kocham się, otchłań rozpaczy, w akcie w trakcie, stopy metali ciężkich, nie kupuj mi białych myszy, z zapisków wołchwa, wszystko przykładam do ciała i duszę, X z niewiadomą, przypowieść o fiołku trzykrotnie niezatopionym, strugam pełnomorskiego wariata, noc kryształowa, sierotka, baltica - romantica, w weekendy, a jarzębina jest, z pozycji leżącej, paskuda z parku szczęśliwickiego, przypowieść o żurawiu z grabkowa, Wątpimy w siebie i życie nas jebie, pijany bułgar ucieka tico, wnętrzniaki, spaloną buczynę spajam dla jaja z żółtkiem, puszysty smak natury, kulturowo uwarunkowany zespół strachliwości, hodigitria, jeszcze raz obecność, wyje we mnie pies, afirmacja rozwielitki, stroszę się i odżegnuję, dziewczyna z rossmanna w bliku, prysznic umiarkowany, niepokalane pokolenie pokonane, kalendarz na cmentarz, zmielone łąki raju, drętwa gadka z patologiem, O wyższości e-pistolografii nad tradycyjną formą korespondencji, autoportret z awiatorką, whiplash, krótka historia współczesnych sabotów, nie wrócę do wiadra, świni sekcja, delfin jest nagi, śmiecę w necie, troskliwie, kolcobrzuchowatym nie wierzcie, kiedy córka nie kumka, pani puri i pan masala, turystyka wiesza, Notschacht, ejektamenty, rozważnie, nie wniosę znaczącego wkładu, tenebryzm, wbrew pozorom, i sonet pod włoski, mondo cane, kundel się przybłąkał nikomu, jak na psie miłość się goi, zuzia rodzi kiedy zmierzcha, szepcę mantry w stylu country, Patrzcie! Kowal bezskrzydły w klatce!, morze się maże w sadzawce marzeń, kata strofy, miś, chiaroscuro, z umiłowania piękna, nie wypędzajcie ze mnie duchów z dużymi cyckami, wielka orkiestra świątecznej pomocy, Sylwester - still western, zakazane piosenki: autoportret z bosonogą divą, zakazane piosenki: autoportret z drogim przywódcą, kolędnicy, z tykwą przywyknąć, zakazane piosenki: autoportret z prezydentem, z potrzeby posiadania odzieży ochronnej marzyciel pisze do Natare, zdrapka z krepli, nie kupuj mi wędlin, zrywam zazdrostki z zazdrości, a my na tej wojnie ładnych parę lat, coraz bliżej święta, zakazane piosenki: autoportret z williamem bonneyem, zły charakter, list co liściem opadł, zakazane piosenki: autoportret z doktorem nauk technicznych, zakazane piosenki: autoportret z przedsiębiorcą rolnym, zakazane piosenki: ludwik do rondla, janeczka do warzywniaka, zakazane piosenki: autoportret z mydlarką, chustka czarna jest za pasem, patologia jest kluczem do zrozumienia normy*, na partyzanckiej ścieżce - igła w stogu, giallo modena po polsku czyli igraszki z ptaszkiem, dziwny atraktor, pańska skórka, luli laj, bajka o rozstrojonych receptorach, spowiedź zmęczonego materiału, manualnie, głuszec, Z pamiętnika rapera, przeciwwskazania, The Cider House Rules, lilijka, tekścik o przyjemnym pisaniu, grzęda na wrotach stodoły, Michała pamięci wesoła piosenka, wariabilizm zbliża, niszczy i poniża, kochać po norwesku, wypas, wysyp i półwysep, skłócona gromadka - christian i agatka, smoła, philtrum, łatwo powiedzieć, chuj karadziordzia, szop, niedziele zabijają skuteczniej niż bomby (w zbiorze: "Madrygały z czynszówki"), krowy na zajęciach plastycznych, Słowo według Ronalda Stuarta Thomasa, więc tolos mój i Mucha siada, Coś lezie i szura, się wlecze, szeleści*, dostatnie takie trio, niby-erotyk zasłyszany, Dytiscus marginalis*, zasieki wędrowne, oda do, zdechł tekst, o piwie, kompleksach i konfliktach międzynarodowych, finezja po hiszpańsku, dysocjacja, villanella z porteretem kochanki w tle, cukierek apteczny i ziele na kraterze, mufka, z młotkiem na salony, co nie zmrozi to ogrzeje, między dziewiątym a dziewiątym września, z tęsknoty za lipową łyżką, zalety rolety i wady szuflady, przypowieść o zbrojnych szwajcarach, jest bliskość w szorach, nieśpiesznie,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1