sam53 | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (16) Poezja (1297) Proza (8) Fotografia (1) Pocztówka poetycka (30) Dziennik (2) |
sam53, 1 września 2012
zawstydziło się dziś słońce o zachodzie
mgła oplotła fioletowe gzymsy lasu
w kroplach rosy noc się budzi zmierzchu chłodem
wrzesień zwija nici lata z pól tarasów
zieleń liści przez dojrzałość czas przeciska
nowe barwy ciepłym blaskiem rwą powietrze
wiesz jak bardzo jesień zdaje się nam bliska
oprócz ciebie tylko słońce cieszy jeszcze
sam53, 2 października 2012
weź ją jak pokutę przed konfesjonałem
i nie czekaj zgody wszak już jest nagrodą
niesie ci pochodnię święty ogień talent
taka niezwyczajna pachnąca wciąż wiosną
poczęstuj kieliszkiem wytrawnego wina
nakarm słów melodią po zachwyt bez granic
wiesz że najprawdziwsza w tańcu się zaczyna
więc tańcz z nią i pierwszy a nawet ostatni
wieczorem przygotuj pachnące posłanie
z puchową poduszką pod głowę gdy mało
jasieczka jej dołóż a wtedy zostanie
i nie szczyp mnie w rękę gdy pójdzie na całość
sam53, 5 listopada 2012
pani do twarzy jest w fiolecie
czy pani chociaż o tym wie
że najpiękniejszym bywa przecież
ten który w maju pachnie bzem
lub w nozdrza wpada wonią fiołków
swoistą nutą szumi w głowie
ja proszę pani w każdym pączku
dostrzegam barwy fioletowe
i tym kolorom już w sekrecie
niechaj zostanie między nami
doklejam miłość bo w fiolecie
jestem po prostu zakochany
jak pięknie pani w bzach i fiołkach
w bukietach kwiatów fiolet lśni
ja po zapachu go rozpoznam
wiosną wraz z panią mi się śni
sam53, 28 marca 2016
nasze wiersze choćby były diametralnie różne
można powiesić na jednym gwoździu
jak obrazy w ramach czy bez ram
albo płaszcze przeciwdeszczowe "made in china"
z odblaskiem w kolorze jaskrawej żółci a może i nie
nasze wiersze można wypić jednym haustem ze szklanki
albo z musztardówki niczym gorzałę z przekąską lub bez
można je położyć obok siebie niech się gryzą
wzajemnie przenikają dotykają mokną schną
na jednym jedynym pięciocalowym a czasami na sześcio
niech zwiążą się obietnicą na wszystkie dni
póki ta cholerna ściana jeszcze cokolwiek słyszy
właśnie
nasze wiersze powieszone na tym samym gwoździu
z tym jednym słowem które je łączy
wiosną przychodzisz zupełnie naga
sam53, 29 stycznia 2012
dobrze że sny się zapomina
kruki na białym śniegu wrony
i mróz za oknem jak on trzyma
a ziemia twarda niczym pomnik
zgrabiałą ręką liść odgarniam
napis na grobie
śnieg go kryje
dlaczego wszystkie wrony naraz
tak głośno kraczą
jeszcze żyję
dobrze że sny się zapomina
te stare aż obrosły kurzem
powiedz tej pani niech zaczyna
daj na pamiątkę wiersz
i różę
sam53, 3 maja 2014
deszcz się wczoraj wypłakał i usnął
osowiały też chmury nad ranem
świt zapukał do okna nieśmiało
jakby liczył że dzień szybciej wstanie
noc wciągnęła na nogi kalosze
wszystkie gwiazdy i księżyc w walizkach
na odchodne rzuciła - nie znoszę
kiedy droga po deszczu jest śliska
gdy w ulice wrastają kałuże
a pod drzwiami w butelce znów mleko
tak bym chciała pozostać tu dłużej
do widzenia - zabrzmiało jak echo
my wtuleni w puchową poduszkę
w ciepły sen który z nami zostanie
tak jak wiersze i noc pełna wzruszeń
leż najmilsza
ja zrobię śniadanie
sam53, 23 października 2012
i po co pół świata malować jesienią
gdy pędzel zbyteczny
i farb nie potrzeba
kiedy cień bez światła sięga światłocienia
a wiatr choć tak wietrzny
w chmurach się zagrzebał
po co świat ożywiać zmęczony dla żywych
gdy liście czerwienią
jak jarzęby płaczą
wierzby w polu kiedyś same się wykrzywią
a barwy jesieni
zwyczajnie opatrzą
kiedyś go zostawisz niech się innym szczęści
i ciągle od nowa
czasem się napędza
chociaż dobra jesień kolorami nęci
weź rękę i prowadź
niech nas zapamięta
sam53, 10 grudnia 2011
z kart miałaś wróżyć one przyszłość wróżą
dłoni otwartych już ci nie pokażę
a swoją drogą czemu się przysłużą
jeśli w półgarściach zamknę kłębki marzeń
w bezbarwnej kuli zobaczę co będzie
listki akacji oberwę a co tam
przecież by sprawdzić że miłość jest wszędzie
wystarczy lubić szanować i kochać
sam53, 12 maja 2013
i znów bez zakwitł na rozstajach
aż po horyzont się panoszy
zapachem nęci i rozbraja
mocnym fioletem kłuje w oczy
rozmywa przestrzeń grą błękitów
malując plamy wśród zieleni
jasne od słońca i zachwytu
ciemne chmurami jak w jesieni
świeżością karmiąc wszystko wokół
od której każdy listek drży
zapada w pamięć wszak raz w roku
w maju dla ciebie kwitną bzy
sam53, 1 marca 2012
poeci chowają noce w zakamarkach świadomości
czasami tylko przepuszczają w barach kawałki wieczorów
nadranki łapią pod koszulę niczym kolorowe sny
i podają później na tacy
wraz ze śniadaniem
potem z miłością piszą wiersze o miłości
a noce?
noce chowają w zakamarkach
sam53, 21 grudnia 2011
odzwyczajamy się od siebie
nie piszemy listów
nie wysyłamy kartek z życzeniami
nawet nie patrzymy sobie w oczy
tak jakby nasze życia płynęły w różne strony
*****
kiedy czytam w myślach
chce mi się wyć
kocham twoje kłamstewka że wyzdrowieję
i nie oddasz ślubnych obrączek do lombardu
od dawna wiem że sprzedane
dlaczego więc stoisz przy moim łóżku
niczym stojak na kroplówkę
sam53, 17 marca 2013
namaluj taki obraz
żebym utopił się w kolorach
błękitu płynącego z całej ciebie
namaluj wrażenie braku tchu
gest serca w podzięce
radość słonecznego splotu
dotyk dreszczem podszyty
kilka pociągnięć
wystarczy
zaczekaj
przyniosę popielniczkę
sam53, 4 grudnia 2011
jeszcze trwa ciszą niezmącona
i choćby chciała nic nie powie
w chmurze przed nami w chmurze po nas
gdzieś w kalendarzu w sercu głowie
senna do bólu - za zapieckiem
ktoś już ułożył jej posłanie
a ona rządzi - jeszcze wcześnie
w przekwitłych wrzosach śpi się taniej
może zaplątać się w korzenie
i przykryć mchem po same uszy
a wtedy zima (tego nie wiem)
już nie wygrzebie jej - nie ruszy
lecz wiosną znowu wykiełkuje
zielenią śpiącą gdzieś głęboko
i zbudzi w kwiatach zapach - czujesz
już dziś otworzę dla niej okno
sam53, 24 lutego 2013
kochaj jesienią bo jesienią
bezlistne drzewa drżą przed zimą
szarości tęsknią za zielenią
w deszczowych kroplach chcą zakwitnąć
gdy słowa w szepcie pragną zostać
i młodość przyjdzie jeszcze na myśl
w słońcu czy w cieniu parasola
któremu dziury spowszedniały
nocą gdy księżyc wzejdzie pełnią
i gwiazdy przy nim się wysrebrzą
kochaj mnie kochaj i bądź ze mną
jesienią jesteś najpiękniejszą
sam53, 11 października 2012
cienia jak zwykle nie dogonisz
herbata dawno też wystygła
ostatnio szklanka pękła w dłoni
nawet pogoda dzisiaj zbrzydła
szczęście minęło mnie po drodze
wyjście na spacer jest udręką
do pracy dawno już nie chodzę
choć buty jeszcze za nią tęsknią
czarnych z przetartą już podeszwą
pokrytych kurzem trochę szkoda
w nich zostawiłem całą przeszłość
i ona była kiedyś młoda
wyjąłem z worka nie to szydło
i dziury nie załatam w bucie
widzisz kochana na co przyszło
a miałem zamiar przed nią uciec
sam53, 14 lutego 2012
milczenie zawiązywało supły na językach
cisza kładła palce na ustach
poznawaliśmy się po oddechu
czasami za ścianą ktoś rozmawiał po niemiecku
słychać było odgłos końskich kopyt
gdzieś wyżej trwał dzień
tu w nieskończonym mroku
ocieraliśmy się o zmurszałe cegły
wdychaliśmy nasiąknięte zgnilizną powietrze
zawsze po burzy pachniało nadzieją
nie wiem dlaczego
liczyłem krople spadające z wilgotnej ściany
sam53, 14 lutego 2013
czas nie oszczędza kartek w kalendarzu
zapomniane fruną w przeszłość tak jak dni
odebrane od świątecznych
gotowe się obrazić za przemijanie
za pamięć utkaną po szufladach na wszelakij słuczaj
za refleksję do tego stopnia iluzoryczną
że stajesz z wrażenia
tak jakby dwudzieste dziewiąte walentynki
były nie dla tej która omotała
sam53, 29 listopada 2011
chciała rozgarnąć grzmotem ciemność
wiatr wyprostować po kałużach
deszczem piorunów siała jedną
jasność co chwilą się wynurza
kroplą na ustach pozostała
łzą którą nikt się nie zatroszczył
a przecież tyle dać nam chciała
i jak nie pisać o miłości
sam53, 3 marca 2012
seksu pięknego powszedniego
daj panie zaraz
nie! od wczoraj
wiesz panie moja nędzna wiara
bez niego bardzo bardzo chora
światła mi nie skąp bo w ciemności
zamiast o tobie o mój panie
myślę o jednym ... o miłości
(dla nadwrażliwych to kaganiec)
ciepłem mnie otul lubię lato
chociaż nic nie mam przeciw wiośnie
gdy słońce wyżej
cieplej gnatom
a i ochota na seks rośnie
więc daj mi panie tylko moment
jedną malutką krótką chwilę
i nie myśl proszę że ochłonę
seks najważniejszy
hm ... za ile?
sam53, 19 września 2012
przyznam się szczerze że z miłości
każdy mężczyzna wierszem gada
a dar którego tłum zazdrości
dzięki cytrynie... cały zjadam
tak po plasterku do herbaty
głupio że wszystkim gębę skrzywia
ja tam cytrynę jem bez straty
także zanotuj... jestem dziwak
z cytryną w zębach to po pierwsze
z nią nie podobna się zestarzeć
gdy tę kwasotę wpiszę w wiersze
staje się lekiem... od poparzeń
sam53, 26 stycznia 2014
nie martw się o mnie - jestem
nawet gdy patrzę w lustro
ponoć jedynym szczęściem
może do niego przepustką
nie martw się o mnie zatem
ze szczęściem już mi po drodze
jeśli nie wiosną to latem
kiedyś je tobie wychodzę
nie martw się o mnie miła
dziś najważniejsze jest zdrowie
i sen - wczoraj się śniłaś
szczęście na wędkę ci złowię
sam53, 9 lutego 2012
nie zbiera się z pola gorzkich przyzwyczajeń
żniwa ukończone wychłostane ziarna
klepsydra i złotem potrafi obsypać
gdy w nocy głodnemu chleb się czasem przyśni
nie skleja się tęczy bez kropel po deszczu
wilgoć sama w sobie spragnionym rozkoszą
choć wodą pogardzą ci co żywią szczęście
takim ością w gardle ryba powszednieje
nie znikaj po słowie które tylko tobie
wypowiem w afekcie nieskończonej frazy
miłością zaskarbisz nawet trędowatą
a jeśli prawdziwa to i noc za mała
sam53, 27 stycznia 2012
jest takie miejsce gdzie bym pospał
gdzie słowa dzień sprzęgają z nocą
tam mnie po głosie każdy pozna
słowa z miłością krtań łaskoczą
jak ćmy do światła lecą w wiersze
ciemność strząsają w szkło żarówki
skrzydłami sylab rwą powietrze
nie patrząc jakie tego skutki
lub niczym gwiazdy gdy grzebieniem
sens wyczesuję z tej rozmowy
srebrnym księżycem który nie wie
że nowy wiersz znów piszę o nim
jest takie miejsce z baldachimem
z miękkim posłaniem i poduszką
gdzie mógłbym leżeć całą zimę
jeśli nie z gwiazdą to choć z wróżką
sam53, 19 grudnia 2011
nocą nie biegam już po zdrowie
przy zapalonej śpię żarówce
aniołom stróżom krzyż na drogę
a tobie szczęścia choćby fuksem
nie mów że z psem na spacer chodzisz
noce są coraz bardziej czarne
wczoraj byliśmy jeszcze młodzi
a dzisiaj życie dwakroć marne
nikt nie wychyla się z przyjaźnią
psy dotąd ciche warczą głucho
nawet w spokoju trudno zasnąć
i noc tak czarna umrzeć głupio
nawet ostatnia wersja marzeń
przy której sen się zapadł w łóżko
też się zaczęła z nami starzeć
już jej nie szukam pod poduszką
w białej pościeli ponad miarę
odnaleziony image nocy
śmierć nie przychodzi dziś za karę
nagrodą jest gdy zajrzy w oczy
sam53, 16 listopada 2013
gdy nagość odwracasz przez plecy
i miłość oglądasz zbyt krzywo
już nawet myślami nie grzeszysz
w niemocy nie rośnie wrażliwość
choć w części wydaje się męską
lecz dziś ją najchętniej byś uciął
a przegrać na starcie jest klęską
i trudno skojarzyć seks z chucią
szok wtedy ogromne zwątpienie
i pacierz jak prośba do Boga
choć niemoc to żadne cierpienie
od dzisiaj kochanie śpisz w nogach
sam53, 30 marca 2014
jestem dzisiaj tak po prostu nie na temat
bez wyrazu bez znaczenia zwykły aut
tak na niby niby jestem a mnie nie ma
as z rękawa który szuka talii kart
niby jestem tak jak sen poprzedniej nocy
który kiedyś już się komuś piękniej śnił
ale zanim popatrzymy sobie w oczy
chcę usłyszeć że i dla mnie pragniesz żyć
sam53, 29 października 2011
a jeśli nie ma innych światów
piekieł teatrów atlantydy
miłości której braknie nieba
i nie ma ciebie
ja na niby
nie ma koszmarów biedy głodu
wiatru co słowa zgubił w drodze
góry na którą wejść nie mogę
a jednak co dzień na nią wchodzę
sekretów nie ma tajemnicy
litości unurzanej w błocie
serca z kamienia którym rzucasz
choć pod słonecznym gniecie splotem
i nie jest późno choć tak wcześnie
by bagaż stał się workiem życzeń
gdzie są te światy gorsze lepsze
i gdzie ugrzęzło nasze życie
sam53, 2 października 2012
nawet maleńką kroplą deszczu
jesień rozmywa zapach lata
chociaż z czerwieni jabłek jeszcze
niełatwo zerwać go ni zdrapać
w fiolecie i purpurze śliwek
gdy przesadzają z dojrzałością
zaczyna tańczyć jakby żywiej
mieszając urok z wykwintnością
w tym karnawale powonienia
ostatnią barwą nut przy nosie
i nic już w nim nie będę zmieniał
zatrzymam go w kwitnącym wrzosie
między szyszkami pośród liści
gdzie nawet rosa trwa w zadumie
schowam dla ciebie niech się przyśni
albo miłością niech wyfrunie
sam53, 16 listopada 2012
kiedyś chciałem czytać wszystkie twoje sny
przyklejać od nowa kartki w kalendarzu
niezwykłe marzenia kłaść w zwyczajne dni
by zmieniły barwę nabrały wyrazu
dzisiaj kiedy pamięć strzępi brzegi chmurom
a wspomnienia gubią obcasy po drodze
chciałbym ci powiedzieć że jesteś tą górą
na którą dwa razy z miłością nie wchodzę
sam53, 1 września 2015
układam słowa w kolejny wiersz
niektóre należą do ciebie jak wiatr
szelest liści w parku czy sen o miłości
układam tajemnice zamknięte w tęsknotach
marzenia ukryte tuż za tytułem
nienumerowane strony kartek
próbuję je ułożyć tak abyś mogła uchwycić w ramiona
i wynieść jak z pożaru
myśli o początku bez kreski czy z kreską
cienką niczym włos który kiedyś podzielimy na czworo
układam wiersze wciąż nienapisane
zrywam kwiaty ciągle w pąkach
maluję kałuże bez deszczu
całuję dwa słowa kładąc je obok siebie w pościeli
i jak zwykle
rumienię się na swojej połowie jabłka
sam53, 29 grudnia 2014
w zimowej szacie budzę myśli
iskrzącą bielą wstał poranek
nocą wiersz z tobą mi się przyśnił
choć słowa jeszcze w nim zaspane
śniegiem sypnęło - płatki liczę
tęsknotą chwilę chcę nakarmić
byłoby cudnie witać styczeń
pijąc szampana z bąbelkami
tylko we dwoje w przytuleniu
z jednym życzeniem które we śnie
a może tylko w płatku śniegu
kiedy dwa słowa piszę wierszem
sam53, 31 grudnia 2014
Nowy rok czeka z życzeniami
a ja ze starym jeszcze piję
zaraz odejdzie ale zanim
zarzucę ręce mu na szyję
i podziękuję za dwa słowa
zapach konwalii bzu w ogrodzie
wiersz w którym dzień się z nocą spotkał
za wszystkie świty z tobą co dzień
za ciepły uśmiech który sprawił
że stałaś się naprawdę bliską
napijmy się kochanie kawy
z nowym szampana już za przyszłość
sam53, 9 czerwca 2014
została kropla pod powieką
i dreszcz uczucia jakże żywy
rozlane mleko jeśli mleko
może niektórych trochę dziwić
został niedosyt cień spełnienia
karykatura niedomówień
przyzwyczajenie - było - nie ma
i kociej łapy choć na próbę
błyszczących oczu kwiatów w oknie
dzień dobry uleciało w przestrzeń
jak trudno siebie jest zapomnieć
kiedy pamiętać też się nie chce
12.05.2014
sam53, 3 kwietnia 2015
wciąż szukam szczęścia - deszcz nie pada co dzień
los wraz z wygraną padł w połowie drogi
fortuna ręki nie daje na zgodę
a czas ucieka - przecież może chodzić
w niepamięć poszedł spacer mleczną drogą
dzisiaj po deszczu każda ścieżka śliska
zmęczone nogi do celu nie wiodą
raj się nie kończy na zielonych wyspach
tam się zaczyna - gdzie młodość wraz z wiosną
na skraju nieba biją się z myślami
w zwykłej nadziei która siadła obok
że znajdę szczęście z tobą ukochany
sam53, 17 września 2014
zanim mgła opadnie na mokre kamienie
a deszcz złamie kiście przekwitłej nawłoci
przyjdziesz bladym świtem jak sen w którym jesień
jeszcze się czerwieni a gdzieniegdzie złoci
sfruniesz babim latem zawiązując nitki
srebrzystej koronki w sterczące badyle
niczym promień słońca który łączy wszystkich
i ostatkiem ciepła dotyka przez chwilę
niech tylko wiatr zgarnie zeschłe melancholie
pod wilgotne wrzosy marzenia zamiecie
i sen niech się wyśni - zanim przyjdziesz do mnie
nie pytaj już więcej... którą mamy jesień
sam53, 19 czerwca 2014
i znowu piąta na zegarze
dwa słowa niosę tobie w szepcie
nim dzień na dobre nam się zacznie
sen ci opowiem - bo w nim jesteś
gdy nieskończone morze wokół
pod nami głębia w górze niebo
wiatr gra nam cztery pory roku
my zasłuchani w Vivaldiego
płyniemy tam gdzie słońce wstaje
albo też chcemy żeby wstało
gdzie czas zatrzyma się nam majem
i kochać się będziemy śmiało
gdzie nenufary lśnią na wodzie
a pod chmurami śpiew skowronka
ja liczę piegi na twym nosie
a ty pod wierszem moje słonka
sam53, 1 grudnia 2014
jesteś zewnętrzem
mgłą powietrzem
może iluzją
szczęścia skrą
przestrzenią między
śnieżynkami
a może wiosną nie wiem skąd
między kwiatami lotem trzmiela
zapachem który wypadł - wpadł
jesteś tuż obok
a cię nie ma
jak dzień bez nocy - noc bez dnia
w promieniach słońca wschodem zostań
w bajkowych wzorach cienie skryj
ktoś szadź rozwiesza dziś na płotach
to sen czy jawa
tak się śnisz
sam53, 22 stycznia 2019
co innego mówią oczy
kiedy usta
nie wypłaczą z siebie nawet jednej łzy
nie wypatrzysz smutku choćby nocą z lustra
gdy wieczorem żal zamyka wszystkie drzwi
ref.
wyżal się wypłacz wybecz
i nie zanoś już się płaczem przez sto lat
nie nie wszystko co minęło było krzywe
a o proste dziś do końca trzeba grać
przecież miało być inaczej dał ci słowo
tamta miłość rozbijała każdy bank
rozkochała się bez końca tylko młodość
jak to dobrze powspominać choć nie czas
ref.
wyżal się wypłacz wybecz
i nie zanoś już się płaczem przez sto lat
nie nie wszystko co minęło było krzywe
a o proste dziś do końca trzeba grać
zaufałaś mu bez końca za dwa słowa
które brzmiały tak jak echo pierwszych dni
tak jak szczęście - może z boku na nie popatrz
darowane prosto z serca poprzez łzy
ref.
wyżal się wypłacz wybecz
i nie zanoś już się płaczem przez sto lat
nie nie wszystko co minęło było krzywe
a o proste dziś do końca trzeba grać
z tamtych wspomnień wybierz choćby tylko jedno
nikt na pamięć nie nauczył się dziś żyć
a to dobro które w duszy tworzy piękno
zamknij w sercu na słoneczne lepsze dni
ref.
wyżal się wypłacz wybecz
i nie zanoś już się płaczem przez sto lat
nie nie wszystko co minęło było krzywe
a o proste dziś do końca trzeba grać
sam53, 22 grudnia 2014
światłem wędruje po balkonach
jak ciepła dłoń po nagich piersiach
jak powiedziane szeptem słowa
które od dawna błyszczą w wierszach
i grą kolorów strużką srebrną
przebija się przez darń obłoków
na moment tylko nieco blednąc
by później jasność sypać wokół
jak duch któremu wieczność chwilą
zagląda w okna żywym blaskiem
nie pierwszej lepszej bo tych milion
kochanie - dzielmy się opłatkiem
sam53, 14 grudnia 2014
mglisty ranek zasłonił pół nieba
dzień spod kołdry niepewnie wygląda
nocny marek w zaświaty odleciał
sen o tobie w pamięci pozostał
wiatr po drzewach gałęzie wykręca
melancholia drży z chłodu za szybą
dzisiaj jesteś niezmiennie jesienna
tak jak we śnie mi byłaś prawdziwą
w pocałunkach pachnących wciąż deszczem
w szepcie słów które znowu ożyją
dzisiaj w nocy kochałem cię wierszem
zasłuchaną liryczną wrażliwą
sam53, 8 września 2015
kwiaty tego roku usychały przedwcześnie
drzewa na wzgórzu zrzucały liście
wiechcie traw kołysały się dziwnie beznamiętnie
nawet dzwony na anioł pański usypiały monotonnią
cienie szukały oddechu w falującym zbożu
lato smażyło się w gorącym pustynnym słońcu
a ja codziennie wpatrywałem się w coraz bujniejszą fatamorganę
by jeszcze teraz sycić usta miękkimi drżącymi kroplami
lubię tę delikatność na końcu języka
namiętność wilgotnych warg
zachłanność pocałunku
w deszczu jesteśmy blisko siebie
jak nigdy
sam53, 31 maja 2013
bywają słowa wymierzwione
obce jak echo gdzieś z zaświatów
choć czasem mogą w górę ponieść
nie używając siły wiatru
miłością zapisaną w treści
złożonych pieknie kilku liter
budzą niezwykłość której zmieścić
nie da się w głowie
myśli kipiel
już nie ogarnia przeszłych zjawisk
szczęście nabiera barwy westchnień
radość jak niebo może łzawić
i nikt nie pyta chcesz czy nie chcesz
sam53, 22 listopada 2013
na skrzyżowaniu przelotnych uśmiechów
kiedy czas o drogę świadomie nie pyta
wiruje milczenie jakby pierwsze z brzegu
a jednak nadzieję niosące na skrzydłach
oczy mimowolnie poszukują siebie
zadymiona przestrzeń kwitnie przylaszczkami
kelner w euforii też pomiędzy przebiegł
dwa serca na sprzedaż to przecież dynamit
nawet linie życia świerzbią marzeniami
na drodze ku sobie chwilą jakże zgubną
wszak szczęście czaruje zwykle spojrzeniami
a życie drwi z losu kpiną zbyt okrutną
sam53, 19 stycznia 2014
przyszła cicho jak śmierć pośród nocy
rozkładając zadumę po kątach
najciemniejszych - nim umrze z tęsknoty
może ktoś ją z ochotą posprząta
może mgła która bielą od rzeki
znów przykrywa przestrzenie zamyśleń
raz opada raz wznosi się w błękit
i milczeniem do ust ją przyciśnie
może księżyc swym blaskiem srebrzystym
kiedy pełnią rozjaśnia firmament
znajdzie chwilę by niebo wyczyścić
i na gwiazdy rozleje atrament
wiem że sama nie wyjdzie z ciemności
i dla świata się już nie odkryje
choć przypuszczam że dzięki miłości
niejednego z nas jeszcze przeżyje
sam53, 30 sierpnia 2012
wyrzuć pomiędzy bransoletki
sznury korali i pierścienie
zamknij na klucz w szkatule spełnień
choć koniec końców niespełnieniem
schowaj na samo dno torebki
ukryj w chaosie szminek cieni
w różach i błyszczkach gdzie najpewniej
na drobne z czasem się rozmieni
zawiąż w supełki na chusteczce
tak jak nadzieję i od święta
zajrzyj mu w oczy
patrzeć nie chcesz
spróbuj więc chociaż zapamiętać
sam53, 2 listopada 2011
gdzieś zapodziałem twoje imię
słowa utknęły pustką w zdaniu
przewracam kartkę wiem że żyjesz
pewnie jak panna na wydaniu
pamiętasz bocian zaklekotał
latem na łące łowił żaby
a my jak dzieci chciwe spotkań
wspólnej rozmowy i zabawy
cóż ja ci wtedy nie mówiłem
obiecywałem się ożenić
co noc z księżycem razem śniłem
choć nieposłuszny był niegrzeczny
nad rzeką chciałem cię całować
głupi czekałem twojej zgody
teraz już ust pewnie nie chowasz
lecz całowanie wyszło z mody
wiesz gdy odnajdę fotografię
przypomni mi się twarzy obraz
w tym jestem dobry to potrafię
biovital biorę od tygodnia
sam53, 11 października 2012
wiązała frezje podług zapachów w barwne welony
i delikatnie brała je w dłonie bo mdleć gotowe
prostując wtedy płatki palcami śpiewała do nich
piosenki wdowie
mówiła kwiatom jeszcze o wiośnie nie tajemnica
one słuchały tych opowieści jak każdy człowiek
który z zasady chciałby drugiemu dołożyć życia
lecz gołosłownie
tak dni mijały różom w wiązankach wrzosom w bukietach
listopad przyszedł na jedną chwilę z wieńcem chryzantem
od wczoraj cisza w naszej kwiaciarni
kwiaciarka nie ta
a zapach tamten
sam53, 30 listopada 2011
przecież wszystko co robisz na przekór obraca się przeciwko nam
nawet ziemia zawraca z drogi
a my mijamy się w łóżku bez zapalonych świateł
widzę cię wtedy bez papierosa
niczym gwiazdę zawieszoną na kancie życiorysu
wiem że każdy jesienny dzień upomni się
o dodatkowy przydział twoich ciepłych piersi
latarnia za oknem mruga kolejną noc
zapraszając na dywan
który dawno stracił desenie
zupełnie jak my
śniący o czterolistnych koniczynach
sam53, 5 lutego 2014
mówiłeś - z mądrym lepiej zgubić
niż z głupim znaleźć się po drodze
że życie po to by je lubić
nawet gdy kulą jest przy nodze
mówiłeś - módl się - ciężką pracą
osiągniesz sukces szczęście wieczne
ludzie mądrością się bogacą
tak jakby biedni żyli grzesznie
panie dlaczego mieszasz prawdy
obietnicami mamisz zwodzisz
wszak z mojej góry zjeżdża każdy
ja co dzień muszę na nią wchodzić
a przecież jesteś panem świata
czy ja choć jestem ciebie godny
wybacz że głowę ci zawracam
nie karm mądrością wszystkich głodnych
sam53, 26 stycznia 2012
zbudź mnie odświętnie jak w niedzielę
budzi się lato pośród kwiatów
namalowanych dźwiękiem szelest
przy nim okrzykiem boże ratuj
kąkolem w falującym zbożu
chwastem krwawiącym wśród zieleni
obudź mnie panie gdzieś na polu
które nie będzie się czerwienić
i sen zachowaj w słońc promieniach
gdy wyciągają się o wschodzie
kładąc jasności obok cienia
choć jemu lepiej jest na spodzie
obudź na łące wiem że wolisz
gdy spijam krople rosy rankiem
w zbożu czerwono od kąkoli
a siałeś makiem i rumiankiem
z nieba nie spadły chabrów pąki
zieleni nie rozgrzeszy mięta
zaczynam panie w ciebie wątpić
a ten bałagan
zapamiętam
sam53, 10 maja 2013
ubiorę noc w niesforne myśli
nadzieją poprzetykam słowa
i sen zamówię niech się przyśni
ten z tobą w duszy pragnę schować
w zapach konwalii go ustroję
dodam srebrzysty blask księżyca
w tym śnie będziemy śnić we dwoje
nie pytaj zatem ile życia
ile miłości pośród nocy
w snach i marzeniach z czasem rośnie
wystarczy że otworzysz oczy
nie każda jawa równa wiośnie
sam53, 17 listopada 2012
na pochyłe drzewo nawet dziecko wejdzie
nie mówiąc o kozie która na nie skacze
drzewo tak jak drzewo zawsze krzywe będzie
i nieważna strona z której będziesz patrzeć
na pochyłe drzewo słońce nie zaświeci
kiedy zrzuca liście a zimą jest gołe
o nim piszą wiersze prości wierszokleci
wieszając w gałęziach zieloną jemiołę
a ona miłością konary oplecie
bo drzewo nie musi wyglądać jak świeca
choć kiedy jest krzywe ma jedną zaletę
trudniej je porąbać i wsadzić do pieca
sam53, 23 stycznia 2012
spieszno ci było rano
nie zdążyłem przeciągnąć ręką
po ciepłej piersi
kołdra zsunęła się jak brzydki sen
na podłogę
mróz się śnił - choroba przy domu
trzeba nagotować kwaśnicy
na kości wołowej
szpik wyssać a gnata psom wyrzucić
i najlepiej przez lewe ramię
skąd wiem
pamiętam jak babcia mówiła
ta w środku ze zdjęcia nad komodą
trzyma w beciku moją mamę
babcia cięgiem chodziła po zakupy
zawsze przynosiła pełne siaty
a wszystko podobno było na kartki
nie doczekała kapitalizmu
może i dobrze
taka krótka ta kołdra
sam53, 30 marca 2013
nie wierzę w pożegnania na walizkach
i w ciągły ból głowy
gdy odchodzisz niczym pożądanie
wspomnienie warg i debet słowa
gdy chłodny powiew wiatru mgłą oplata oczy
a ostatni plaster cytryny w herbacie
wykrzywia usta
nie wierzę w szczęście rozmieniane na drobne
choćby miało trwać ruski rok
przyzwyczajeń nie oderwiesz od korzeni
zamieniając macę na chleb powszedni
nawet gdy o świcie przejdziesz się uliczkami Kazimierza
kamienie pocą się zazwyczaj
tuż przed wschodem słońca
sam53, 2 maja 2013
w tamtym momencie nie myślałem o seksie
byłaś pierwszą którą pocałowałem
zdejmowałem je powoli z bladych piersi
jedna za drugą
bez pośpiechu
starałem się delikatnie
sama wiesz że jak chcę to potrafię
śmiać mi się zachciało
zrobiłaś ze mnie mężczyznę
w mrowisku
sam53, 9 lutego 2012
pozwól dłoniom się zapomnieć
ustom spić tęsknotę
sfruń zapachem dzisiaj do mnie
nie powiem co potem
pozwól oczom się nacieszyć
niezwykłym widokiem
myślą nie potrafię zgrzeszyć
reszta będzie potem
pozwól wyśnić sen na jawie
pod słonecznym splotem
czekoladkę w czarnej kawie
kolację a potem
wyrzucimy noc na stronę
do rana nie zasnę
przyjdź z miłością dzisiaj do mnie
poznamy się
właśnie
sam53, 2 maja 2013
kiedy świt chwyta kochanków za ręce
i ranną świeżość pod koszulę wciska
dopiero wtedy chciałoby się więcej
a przecież była całą noc tak bliska
dopiero ranek z miłością się budzi
i uświadamia niespełnionym żądzom
że kochać za dnia najlepszym dla ludzi
nocą zazwyczaj kochankowie błądzą
sam53, 12 stycznia 2014
w tym śnie na siebie wciąż patrzymy
jakby w spojrzeniach tkwiły słowa
i choć słuchamy nie słyszymy
gdy noce schodzą na rozmowach
i urzeczeni zadziwieniem
jak namiętnością tańczą ciała
wciąż uciekamy w zamyślenie
bo w myślach dawno spowszedniała
i choć słuchamy nie słyszymy
nawet gdy w sercach czuć jej drżenie
dopiero kiedy się budzimy
dzień dobry staje się życzeniem
sam53, 6 stycznia 2012
nie rzucaj wyobraźni pod rozpędzony pociąg
ani słowa w przepaść
myśl zawsze jest szybsza
sam53, 26 stycznia 2012
1.
czy dłonie otwarte z miłością oswoją
obudzą w nas ciepło które gdzieś pomiędzy
abyśmy w czas mogli przytulić się objąć
poddać urokowi i pieszczot nie szczędzić
2.
czy szczęście podzielić można bardziej równo
wszak z deszczem na głowy nikomu nie pada
lecz w ziemi głeboko jak żyłą podskórną
beztrosko odpływa na stronę sąsiada
3.
czy chęć do konsumpcji w niechęć da się zmienić
i bieg po apetyt przegrać już na starcie
jeśli feromony pachną tak w przestrzeni
że oddałbyś życie zażarcie
za żarcie
sam53, 12 marca 2012
powierzchownie niczym łza na policzku
jednak ból ucieka w kąciki ust
dotyk suszy
a rozchylone wargi drżą emocjami
gdzieś w środku trzepoce
nierozpoznane uczucie
czy radość może mieć
wyrzuty sumienia
sam53, 20 lutego 2014
jeszcze niedawno sama w tłumie
stałaś w dziurawym starym swetrze
w pół zamyśleniu w pół zadumie
drżąca jak mroźne tu powietrze
spętana sznurem swych przekonań
głucha na myśl szumiącą w głowie
że ci co przyjdą jutro po nas
sen o miłości zdejmą z powiek
poruszą słowem jeśli w słowach
otwartość staje się otwartą
poruszą wiarą która porwać
może do walki za normalność
nie będziesz sama na Majdanie
będziemy z tobą a ty przy nas
pozwól cierpliwym być nasz Panie
niech żyje Wolna Ukraina
sam53, 7 listopada 2011
wstaję rano znowu pusto
w okno też nikt nie zagląda
mordą krzywą patrzę w lustro
ona jedna nic nie żąda
zarost przerósł trzy dni z hakiem
myląc szczecin ze szczeciną
włos nieświeży ciut na bakier
a sam śniłem - nie z dziewczyną
z mięśni flaki - w takim stanie
trzęsą się jak galareta
brzuch ogarnął dziwny taniec
a postawa krzyczy gdzie tam
szukam spodni - jakieś noszę
jeszcze trwam przy zdrowych zmysłach
nagle słyszę - puk puk - proszę
no i patrz depresja przyszła
sam53, 22 lutego 2012
dzisiaj żonę oddałem na tacę
dołożyłem do tego pół pensji
teraz z psem będę chodził na spacer
as nie szczeka i nie ma pretensji
i do baru też chętnie zawitam
piwkiem zimnym gardełko ochłodzę
już małżonki nie muszę się pytać
żona przecież przeżytkiem nie w modzie
mecz obejrzę spokojnie mój boże
przecież Polska to prawie mistrz świata
że czasami przegrywa gra gorzej
najważniejszy jest luz wolna chata
nawet pies się ucieszył jak bliźni
cisza w domu i jego urzekła
przecież wszyscy dosłownie mężczyźni
dla wolności pobiegną do piekła
2009-08-30 sam53
sam53, 20 lutego 2012
czym pożądanie kiedy łóżko
nieheblowaną drażni deską
sęki z niej wyjdą soki puszczą
a seks nim zaczniesz będzie klęską
żeby choć była machoniowa
lub z dębu najmniej stuletniego
a to zwyczajna osikowa
pełna zadziorów i ten tego
więc jak z dziewczyną na tę deskę
może od drzazgi stracić cnotę
seks wyglądałby na groteskę
dobrze że żenię się w sobotę
sam53, 4 lutego 2014
nie każ mi bladym świtem
zwłok podnosić z ciepłego posłania
kiedy myśli wciąż we śnie zabite
a świadomość za sobą się gania
daj choć chwilę momencik
pięć minutek już będzie nagrodą
nie dręcz proszę budzikiem - po dźwięki
które zaraz uszami wychodzą
pozwól ciszo sen skończyć
pozwól jaźni powrócić w doznania
ty jedyna nie dzielisz a łączysz
nieskończoną miłością do spania
sam53, 5 października 2012
a mnie ostatnio coraz cześciej
zdarza się stanąć nieco z boku
i wtedy mogę w cudzym szczęściu
zobaczyć trwogę i niepokój
w oczach cud życia iskrą wrasta
widzę co będzie i co było
cierpliwość całą twarz rozjaśnia
właśnie ci wróżę piękną miłość
potrafię dojrzeć coś bezwolnie
radość w uśmiechu a łzę w oku
widzę cię w szczęściu
idziesz do mnie
razem staniemy trochę z boku
sam53, 3 listopada 2011
Bóg dał mi ciebie już jesienią
gdy rosą pachną krótkie dni
dojrzałe jabłka się rumienią
a babie lato w słońcu lśni
Bóg dał mi ciebie na łut szczęścia
w kalejdoskopie tęczy barw
jakby w jesiennych kwiatach częściej
miłość budziła się co dnia
czy dał na zawsze nie pytałem
choć nie wziąłbym na dzień czy dwa
przy tobie mógłbym i za karę
i niechby trwało to sto lat
dostałem ciebie na życzenie
jak ciepły szal na chłody zim
albo łyk wody gdy pragnienie
spędza sen z powiek gdy się śnisz
sam53, 29 stycznia 2014
niezwykłe białe płatki śniegu
rwę na kawałki zanim zgasną
i pod postacią skrzących piegów
układam na twym nosie ciasno
dwoma rzędami z obu stron
jak ptaki którym pióra błyszczą
choć srebrem nie jest każdy szron
gdy wokół iskrzy rzeczywistość
tęczami barwnych światła cząstek
co wraz ze słońcem pędzą biegiem
póki mróz trzyma - na początek
lubię twój nosek
wraz ze śniegiem
sam53, 26 grudnia 2013
wieczór rozłożył się konwalią
bielą dzwoneczków których zapach
mógłbym garściami jeśli garścią
dałby się schwytać albo zdrapać
mógłbym go również łapać w sieci
i później w inne kwiaty wplatać
by pozostawał zawsze pierwszym
ze wszystkich woni tego świata
by swym urokiem na kolana
powalał wprost jak i z ukosa
i ciepłą nutą muskał naraz
a psik!
cholera wpadł do nosa
sam53, 26 kwietnia 2014
gdy cień wyciągnie się na trawie
i w kropli rosy spowszednieje
przyjdziesz wraz z ciszą którą pamięć
próbuje z wczoraj w jutro przenieść
w słowach przy których myśli milczą
nim z ust na twoje kroplą spłyną
przyjdziesz na chwilę jeśli chwilą
można dać radość wszystkim zmysłom
jak ukojenia miły dotyk
gdy zmierzch przykrywa nasze cienie
gdzie bliskość siebie jak narkotyk
na przeciwności na zmęczenie
przyjdziesz tęsknotą pierwszej nocy
jeszcze wilgotna pożądaniem
cisza pragnienia nasze złączy
i już na zawsze pozostaniesz
sam53, 12 sierpnia 2015
Scałuj słońce gdy grzeje po niebach
zbudź chłód nocy natychmiast już zaraz
bądź balsamem dla duszy choć mniemam
że zostaniesz nim również dla ciała
niczym wino w słonecznej oprawie
wytoczone w antałku z piwnicy
aromatem niezdolnym by zawieść
barwą smaku ostrzejszą od myśli
bądź mi grzechem na dziś i na jutro
pierwszym dźwiękiem i słowem w balladzie
bądź uśmiechem wszak nie jest zbyt późno
by na chwilę w nim siebie odnaleźć
sam53, 31 stycznia 2015
Weź mnie jak paszport na nowe życie
glejt na marzenia prawie bez granic
na sen w obłokach na koncert życzeń
które w pamięci jak w pliku zapisz
weź niczym wiarę że można jeszcze
z rynsztoka uczuć na ziemię wrócić
słońcu wykrzyczeć - jesteś nareszcie
i nie w nagrodę - nie za pokutę
z uśmiechem chociaż - czy go się bierze
czy się oddaje jak z serca słowa
nienapisanym do ciebie wierszem
weź mnie z nadzieją i dalej prowadź
sam53, 23 maja 2015
Myśli przy kawie z tobą fruną
uśmiech pojawił się bezwiednie
aromat nozdrza lekko musnął
ptaki za oknem w rannym śpiewie
sen jeszcze plącze się po głowie
gdzieś w zakamarkach gdy dzień dobry
brzmi niczym kocham a odpowiedź
jak pocałunku wonna słodycz
smak powitania usta grzeje
chcesz drugą kawę
chcę - a co tam
marzenia - pewnie o nich nie wiesz
całuj mnie całuj
- dziś sobota
sam53, 26 września 2015
poszukuję chwili oderwanej
od czasu przechodzącego ludzkie pojęcie
właściwej drogi do ciebie w zmąconej wyobraźni
słów na powitanie
gdy myśli żeglują frazą
między spojrzeniem a dotykiem
szukam pragnienia które nosimy w sobie
przeznaczenia wybranego z pieszczot
gdy ręce sięgają rąk
usta
ust
pocałunek jest tylko uwerturą
cała reszta to misterium
i rzeczywistość
sam53, 23 listopada 2014
ślady już dawno śnieg zasypał
pod białym puchem szara przeszłość
i czas jak tramwaj się zatrzymał
na chwilę która nie jest wieczną
nogi stanęły gdzieś wpół kroku
wiatr je owija w chłód z czułością
by przejmujący dziwny spokój
mógł choć pamięcią wspomnień dotknąć
grymasem twarzy soplem lodu
a w skroniach nagłą falą ciepła
która jak miękki biały kożuch
okryje iskrę w naszych sercach
sam53, 20 grudnia 2014
gdy wiatr za oknem czasem przyśnie
i nawet liści nie zamiata
gdzieś za firanką jesień kwitnie
jakby zabrakło kwiatom lata
a że po nocach bywa zimno
i pierwszy szron wysrebrza pola
jesień wydaje się być inną
maluje kwiaty w chłodnych wzorach
nawet w koralach jarzębiny
zaplata biel tak niecodzienną
że nagle wszystkim mądre miny
po prostu najzwyczajniej rzedną
i tylko ziemia trochę stęka
gdy pod butami świat tężeje
jesień przy tobie już jest piękna
czy ci mówiłem o tym - nie wiem
sam53, 21 sierpnia 2014
nim jesień w złotych liściach zaśnie
łąki bocianom lot wywróżą
wrzesień kasztany sypać zacznie
przyjdź do ogrodu bądź mi różą
pierwszą z ostatnich tej jesieni
w rozkwicie pąków tak jak w czerwcu
by się kwiatami zaczerwienić
pod słońca splotem gdzieś przy sercu
przyjdź choć na chwilę do ogrodu
czas srebrne wstążki już zaplata
słychać już pierwsze kroki chłodu
przyjdź miła choć przed końcem świata
sam53, 10 czerwca 2015
Jest w twoich wierszach jakaś magia
która wstrzymuje wszystkie myśli
aż czas przystaje jak na światłach
chociaż nie stawał dotąd nigdy
i głos z wrażenia utknął w gardle
a wzrok spojrzenia związał w jedno
zachwyt się znalazł w dłoniach nagle
oklaski wpadły w burzę... ze mną
jest w twoich wierszach jakaś magia
feeria znaczeń plącze zmysły
już świta - słońce wstanie zaraz
a ja w dwóch słowach chcę cię wyśnić
sam53, 8 czerwca 2014
jakaś ty miła na wspomnienie
gdy jaśmin bielą patrzy w okno
w firanki wplata wonny wieniec
czar tajemnicę tak ulotną
że dotknąć strach bo zaraz zginie
zakręci w nosie zwilży ściany
w przestrzeni nagle się rozpłynie
zauroczeniem choćby zanim
nie przejdzie w deszcz ulewę westchnień
jakbyś już kiedyś raz to śniła
i biały kwiat we włosy wepnie
w nim ci do twarzy moja miła
sam53, 25 sierpnia 2015
Spojrzenia składam w jedną całość
ubieram w słowa jeszcze w pąkach
a myśl o tobie tę nieśmiałą
chcę z najpiękniejszą związać - zostań
na chwilę jeśli chwila ze mną
przyniesie ulgę choć tęsknotom
sen zmieni w jawę a przyjemność
nie zmierzy uczuć odtąd dotąd
nie zdejmie barwy z ust gdy usta
niczym dwie krople lgną do siebie
a ta dzisiejsza dziwna pustka
to tylko omam
o nim nie wiem
sam53, 22 maja 2016
Nie widzę jak się uśmiechasz
nie gładzę dłoni wieczorem
i myśleć o tobie przestać
nie umiem
nie chcę
nie mogę
tęsknotą karmię się we śnie
gdy mgła opada nań chmurą
i chociaż późno
nam wcześnie
by razem w jutro odfrunąć
nawet gdy zgubią się słowa
dialog na chwilę gdzieś utknie
uśmiechnij się do mnie
popatrz
przed nami jeszcze
pojutrze
sam53, 30 czerwca 2015
myśli nie krople deszczu
nie przepadają za sobą
nie łączą się w jedną
chociaż ciurkiem gdy zatrzymuję wzrok na pośladkach
wtedy sięgam dna wyobraźni albo
spojrzeniami uciekam w zeza
milczenie odbija się czkawką
zaplątany w twój cień dmucham na zimne
aż wyjdziesz bokiem
sam53, 4 czerwca 2016
Kiedy się budzę zawsze sprawdzam
czy ten wygnieciony dołek na poduszce
jeszcze pachnie tobą
czy zostawiłaś choć odrobinę ciepła
pomiędzy fałdami w pościeli
zbieram porozrzucane strzępki pocałunków
niedokończone słowa
rozmarzone pieszczoty
stawiam na stole niedopite martini
wracam myślami do wczoraj
jak łatwo rozchorować się na amen
sam53, 4 września 2016
Nie odpowiadałem miłości na początki
czasem dopisałem emotkę do esemesa
albo wtrąciłem w rozmowę słowo może dwa
milczeniem usprawiedliwiałem
każdą napotkaną szansę na pocałunek
wierzyłem że przejdzie jak dreszcz po plecach
nie dostrzegłem w niej siły Pudziana
ani liryki Achmatowej
nigdy bym nie przypuszczał że przeciagnie na swoją stronę
i przykryje cieniem
jesienne są coraz dłuższe
sam53, 7 lutego 2015
nie ma cię w porankach
w dniach szarych i smutnych - do tego się przyznam
nie ma ciebie w domu przy kuchni i garnkach
nie ma cię przy stole przy czystych nakryciach
wazon ten od mamy zawsze pełen kwiatów
bezbarwnie prostuje kryształowe wzory
czekając już tylko na małe pół znaku
nie ma cię mój śnie
nie ma do tej pory
zastygła też w oknie pożółkła firanka
nicią pajęczyny zwiazana ze ścianą
drgająca tęsknotą jakby ktoś ją targał
a ciebie śnie nie ma
tak przed nią jak za nią
każdego wieczoru kiedy mrużę oczy
szukam cię w pościeli pod ciepłą poduszką
wtedy wszystkie noce mógłbym w jedną złączyć
a ciebie śnie nie ma
przyjdź raz bądź mi wróżką
sam53, 7 lipca 2014
wierszem ci wszystkie sny opowiem
nawet te krótkie gdy nad ranem
jeszcze się snują mi po głowie
i zapadają mocno w pamięć
opowiem sen ostatniej nocy
muzykę lasu księżyc w pełni
wrzosy w fioletach zapach sosny
i mech tak miękki jakby z wełny
dotyk przejrzałej w słońcu trawy
i jak muśnięcie pocałunek
on się wraz z tobą nagle zjawił
sprawiając radość - jeszcze frunę
jeszcze na ustach mgłą pozostał
choć gdy nastanie złota jesień
obudzisz mnie promieniem słońca
i pocałunkiem - kochasz przecież
sam53, 17 lipca 2015
wyśniłem szczęście razem z wiosną
a teraz w letnich aromatach
wkładam w marzenia których dotknąć
nie można ani też pogłaskać
no cóż ugrzęzłem z nim w nadziejach
że już wystarczy milion w totka
a tak naprawdę chciałbym nieba
w nim ty rozmowa chwile spotkań
z tym niespełnieniem na rozdrożu
z obawą czy choć zagrać zdążę
próbuję znaleźć mądry sposób
a może wyśnić szczęście
- mądrzej
sam53, 11 września 2016
Czy znasz już lekarstwo na miłość
na myśli biegnące tuż obok
na łomot gdzieś w środku - na wszystko
co trzeba układać na nowo
gdy wiarę oddzielasz od wzruszeń
nadzieję gdzieś chowasz w kieszeniach
cóż jeszcze oddałbyś za uśmiech
za więcej niż szczęście wprost z nieba
gdy smutek przewraca dziś kartki
a słowa nie mieszczą się w książce
nie spisuj mnie jeszcze na straty
ech życie czy przeżyć cię zdążę
sam53, 11 sierpnia 2015
chcę zapamiętać ciebie w kwiatach
w makach czy chabrach gdzieś przy drodze
w upalny sierpień letni zapach
z rosą wieczorną się rozchodzi
otwieram mu na oścież okno
z wonią maciejki niech się miesza
chciałbym by cieszył tak jak wiosną
garściami rwałem go z powietrza
dzisiaj gorącem pachnie lato
a chcę cię w kwiatach zapamiętać
w bukiecie z pola z łąki zasnąć
i się obudzić w twych objęciach
sam53, 4 października 2014
wzrok zatrzymałaś na kwitnących wrzosach
fiolety z różem pochłaniają przestrzeń
w jesiennej woni choć na chwilę zostań
przejdź się na spacer nawet kiedy nie chcesz
dotknij zieleni w mchu od zawsze tkwiącej
ja z kropel rosy kolię ci uplotę
zostań choć chwilę póki grzeje słońce
liście się złocą czerwienią a potem
barwnym dywanem kładą się pod stopy
z szelestem wiatru w którym słyszysz jedno
las opowiada a gdy zamkniesz oczy
mówi - kochanie zostań chwilę ze mną
sam53, 27 października 2015
Kiedyś oddam ci marzenie
zatrzymaj je w oknach pociągu do Warszawy
w jesiennym powietrzu
za szybą mijanych obrazów
w myślach pojawiających się przy okazji układania słów w wiersze
którymi mógłbym obsypać wszystkie ukradkowe spojrzenia
albo namalować uśmiech
gdy wstrzymujesz na chwilę oddech
kiedyś oddam ci sen
lekki niczym zapach wiosny w sadzie
cichy jak szept przed pocalunkiem
albo błysk spadającej gwiazdy
delikatny jak puch na poduszce
albo twoja dłoń złożona z ufnością w mojej
to będzie najpiękniejszy sen
o miłości
sam53, 24 kwietnia 2014
znowu drzewa na biało przy drodze
maj zapachem do życia się budzi
słońce daje mu rękę na zgodę
choć jak zwykle troszeczkę się guzdrzy
dzwoneczkami konwalii urzeka
mlecznym płaszczem przytula czereśnie
w białej róży na grządce chce przetrwać
w słowie kocham
w pachnącym bzie we śnie
w ślubnych sukniach jabłonie i grusze
lada moment zielenią biel spłynie
pod kasztanem znów wierszem cię wzruszę
w pocałunkach dwa słowa mi przynieś
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
19 maja 2024
Świat LucaArsis
19 maja 2024
DystansMarcin Olszewski
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis