21 stycznia 2024
uśmiechnięta Kobieta
kiedyś zaprosiłem ją do wiersza
nie przypuszczałem że w nim zostanie
nie wiedziałem że mnie opuści
uśmiechnięta zaczęła żyć swoim życiem
raz była Saskią z obrazu Rembranta
innym razem piękną Zośką od Stachiewicza
widziałem ją w słonecznikach Van Gogha
słyszałem w deszczu u Griszuka
to nie był cud ani zbieg okoliczności
budziła się w uśmiechu i zasypiała
w ramionach Poezji
zawsze gotowa na szept
na - kocham - w rozchylonych ustach
nawet gdyby trzeba było ulepić tysiąc pierogów
czuła się Moną Lizą
17 września 2025
absynt
17 września 2025
wiesiek
17 września 2025
ais
17 września 2025
Sztelak Marcin
17 września 2025
normalny1989
17 września 2025
smokjerzy
16 września 2025
wiesiek
16 września 2025
absynt
16 września 2025
absynt
16 września 2025
absynt