|
| sam53 |
| PROFILE About me Friends (17) Poetry (1646) Prose (12) Photography (1) Postcards (23) Diary (2) | |
sam53, 13 november 2025
zapamiętałem ją jak melodię szeptu
gdy słowa jak pocałunki zostawiała na ustach
ubrana w wiersze delektowała się ciszą
strumieniem deszczu na szybie
kołysaniem fal w jęczmieniu gdzie wiatr
bezkres i zieleń którą nosi w sercu
.
zapamiętałem ją w długim cieniu w zbożu
w trawie drgającej nadzieją na spełniony letni wieczór
pachnący poezją zachodzącego słońca
w rozwianych włosach układała obłoki mgieł
kolory zamknięte w milczeniu gdzie oddech
przyroda i taniec w którym króluje uśmiech
.
tę radość malowałem całą noc
zapamiętałem flamenco
sam53, 11 november 2025
to miał być jesienny portret
w jesiennych kwiatach na płótnie
które wyrosły pod oknem
i chociaż dzisiaj są smutne
zetnę je w bukiet - a później
.
z pocałunkami zaniosę
jak usta ustom - zostawię
jak uśmiech z napisem proszę
najdroższa a może kawę
i łzy w słonecznej oprawie
.
w brylanty zaraz zamienię
na płótnie w jesiennych kwiatach
niechaj zakwitną nam cieniem
ach dreszczem gdy z końcem świata
z portretu zdejmę twój zapach
sam53, 10 november 2025
pytasz o życie - miało być proste
kawa śniadanie - dwie kawy wiersze
rozmowa z Bogiem - wciąż nie dorosłem
wciąż jestem dzieckiem - choć być nim nie chcę
.
wierzyłem w siebie - i tak zostało
duma zabija nie powiem wszystkich
chciałem z poezją pójść raz na całość
lecz życie przeszło nad szklanką whisky
.
mijały wiosny lata jesienie
rym do miłości oddałem pierwszej
czy już dorosłem - chyba wciąż nie wiem
kiedyś i w ciebie wpiszę się wierszem
sam53, 10 november 2025
kiedy z połowu powracają łodzie
szukam jesieni jakby na nią pora
w krwawiącym słońcu zachodzącym co dzień
gdy przed wieczorem schodzi do jeziora
w milczących liściach w których życie zgasło
a jeszcze z wiatrem frunąć są gotowe
szukam jej w wierszach gdy próbuję zasnąć
choć wszystkie wersy zdają się być nowe
poznaję barwy od złotych po rude
zmysłami tonę w karminach i brązach
szukam po nocach gdy się ze snu budzę
wiesz że jesienią łatwiej serca związać
sam53, 8 november 2025
na początku było słowo
słowo należało do Boga
z czasem pojawiło się światło
wystarczyło przekręcić kontakt
.
później była szkoła
w szkole podpadłem
na zjeżdżaniu po poręczy
któregoś razu razem ze mną zjechały kwiatki
.
nie lubię opowiadać tej historii
boję się że ktoś znowu zgasi światło
a ja pójdę w życie z przyklejoną etykietką
pieczęcią lub numerem identyfikacyjnym
.
coraz więcej tych
którym trzeba przypominać
sam53, 8 november 2025
jesień zeszła z obłoków jak czas do wieczora
mgłę rzuciła na łąki jak piaskiem po szybie
chłód obudził się później - zaspał na nieszporach
z zapomnianym pacierzem księżyc nocą przybiegł
zapisany w kałuży pomarszczonym światłem
w kroplach deszczu spóźnionych o niejedną chwilę
pod uliczną latarnię ostatnią za miastem
wraz z sierpniowym wspomnieniem - gdzie ćmy i motyle
gdzie podziało się lato w różowej sukience
ile gwiazd pozostało na niebie w obłokach
ile ciebie przytulę swoim szczodrym sercem
czy jesienią mi powiesz - kochaj jak ja kocham
sam53, 6 november 2025
nie opowiadaj mi o kobietach których nie kochałeś
nigdy nie wymażesz ich z pamięci
szczególnie teraz kiedy wspomnienia nabierają znaczenia
a ty wmawiasz je sobie omijając przedawnione kompleksy
nie wszystkie kobiety musiały być Sophie Loren czy Brigitte Bardot
nie wszystkie lądowały w twoim łóżku w akademiku
niektóre dobrze wychowane trzeba było najpierw zaprosić
na herbatę wino a czasami kupić bilety do kina
czy wszystko co najlepsze kończyło się w Gdańsku
o młodzieńczym okresie życia można by było napisać książkę
trudno z perspektywy tylu lat oceniać to co stanowiło sens życia
nawet teraz kiedy zwolniłeś i nie chce ci się jadąc autem
wyprzedzić choćby rowerzystów
wiem wiem dwa razy patrzysz na światła czy zielone jest zielonym
i ciągle oglądasz się za siebie czy przypadkiem
nie ciągnie się za tobą jakiś niedokończony wiersz
sny są bezpieczne - masz w nich te swoje dwadzieścia trzy
sam53, 5 november 2025
już w listopadzie śniły mi się święta
choinka w świecidełkach prezenty
nie wiem czy nie za wcześnie
o tej porze zawsze kładłaś mi nogę na biodrze
ja odgarniałem z twoich ramion pachnące rumiankiem włosy
nagość oddychała pełną piersią
te chwile zapadły mi mocno w pamięć
brałem ciebie w środku nocy często nad ranem
półsenną wilgotną drżącą z pożądania
wydawałaś się nienasyconą kocicą
skrzydlatym Aniołem a nawet boską wszetecznicą
gotową bronić nas przed księżycowym światłem
rankiem w kawie pływały pocałunki
a ty z uśmiechem układałaś rogaliki na talerzu
nie musiałem zamykać oczu i liczyć do trzech
zanim pomyślałem
znów byłaś w łóżku
sam53, 5 november 2025
kiedy wieczorem gaszę światło
marzę że zaraz przylgniesz językiem do moich ust
biodrami zgasisz pożądanie
zrzucimy kołdrę na podłogę
i opowiesz mi siebie tak intymnie jak nigdy dotąd
lubię twoją dojrzałość
za ileś lat przeczytasz o naszym seksie wiersz
erotyk
kiedy na samo wspomnienie orgazmu
ogarniał nas anatomiczny śmiech
pocałuj w usta
sam53, 4 november 2025
wszędzie smród i dym
szczury wyszły na ulicę
tak jak mówiłaś najpierw kończy się powietrze
kiedy wyłączą prąd skończy się chleb
piwnica staje się mało bezpieczna
.
znów niebo dotknęło czubków drzew
w chmurach zatrzepotały dzikie wrony
mówiłaś że kiedy skończy się woda
szczury zajrzą nam w oczy
i to nie będzie miłość
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
13 november 2025
wiesiek
13 november 2025
Jaga
13 november 2025
ajw
13 november 2025
ajw
12 november 2025
wiesiek
11 november 2025
wiesiek
10 november 2025
wiesiek
9 november 2025
wiesiek
8 november 2025
wiesiek
7 november 2025
wiesiek