20 maja 2012
Źródło światła
Rozgwieżdżonym baldachimem
Błękit nieba się zaczernił
Księżyc srebrem się nie chwali
Więc nie dojrzysz w mroku cierni
Błądzisz stąpając ostrożnie
Mrokiem nocy wystraszony
Ręce przed siebie wyciągasz
Licząc na dotyk znajomy
Możesz tak błądzić bezradnie
Lub poddać się na kolanach
Wciąż liczyć na promień słońca
Nie wytrzymując do rana
Lecz ciemność rozproszyć zdołasz
Na kwiaty trafić, nie ciernie
Bo w sobie masz źródło światła
Nie chowaj go więc pazernie
11 stycznia 2025
pola morficzneAS
11 stycznia 2025
Metasam53
11 stycznia 2025
wiersz tęsknotyYaro
11 stycznia 2025
11,01wiesiek
11 stycznia 2025
nic więcejYaro
11 stycznia 2025
asfodelowe łąkiBelamonte/Senograsta
11 stycznia 2025
****sam53
11 stycznia 2025
ciepło-zimnojeśli tylko
10 stycznia 2025
trud powrotuYaro
10 stycznia 2025
o miłościYaro