13 sierpnia 2013
Kiedyś w Karpatach
znowu spływa łza
i nikt nie wie dlaczego
nieustannie drżą dłonie
chociaż gitara cicho śpi
może to wiatr otwierał zamykał
może to elfy śpiewały
a może tylko świętojanka
nigdy nie pytałem cienia
czy tak bardzo opuszczonych ławek
chciałbym tylko
być w twoim uśmiechu
25 listopada 2024
Widzenie wielu poetówdoremi
25 listopada 2024
refleksjasam53
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek
24 listopada 2024
0018absynt
24 listopada 2024
0017absynt
24 listopada 2024
0016absynt
24 listopada 2024
0015absynt
24 listopada 2024
2411wiesiek