2 lutego 2016
Bez kieszeni
nie pamiętam ile metafor
przypisywano drzewom
tak odległych – drzewo życia
kogo-czego zamazane
kiedy jutro nie ma
ciebie już w planie
pożegnalnie ogrzewam kości
przy ognisku starych listów
wyblakłych z namiętności
i nim ostatni wers zamilknie
pozbieram miłość
spotkaną na Ziemi
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga