30 października 2015
Rybka
spójrz na nasze podeszwy
ile w nich dróg i błędnych adresów
są też rozmowy krzyki kochania
i też plaża jakże neutralna
kiedy nasze stopy biegną w milczeniu
farby na kutrach rybaków
opadają jak jesienne liście
wiem dziecięcym wspomnieniem
nigdy nie uratuję świata
a gdy twoje oczy
patrzą prosto w moje
to po prostu ty
i na zawsze ty
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga