13 września 2014
jemu van było
tak gwieździste niebo maluje
nam wspomnienia i przyszłości
nikt nie pyta o biel
ukrytą w chińskiej porcelanie
czy smutek w twoim błękicie
jakbyś rozlał wszystkie farby
aż po dalekie horyzonty
lecz jak z nich stworzyć słowa
których nikt nie słucha
szeptane w cieniu amsterdamskich kanałów
lecz te ponadziemskie kolory
gdy wstyd chowałeś wśród słoneczników
ucho to tylko legenda
wymyślona samotnością
bo wiesz gwieździste niebo
twym pędzlem malowane
a czy oni otwierają oczy
na twe piękno nie wiem
to tak jakbym wsiadł w nie ten tramwaj
marząc o tamtym przystanku
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga