1 czerwca 2014
To nie tylko Kopernik
tylko czasami z czasem częściej
nie chcę być szybszy od nurtu rzek
nawet większy od właśnie tych szczytów
już nie chcę przegonić wiatr
i tego ptaka co właśnie
już tak wielkiej pięści
aby urodzić dzień
gdy cię widzę skuloną
tak jak rudy kot
już nie chcę udawać
Achilles bez pięty
wtedy tylko oczy
uśmiech ust
cały wszechświat
twoich tak małych
ramion
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga