3 stycznia 2014
Poranne spacery
kiedy słońce otwiera ślepia
czerwienią zawstydzonej dziewicy
pytasz o sens życia
gdy właśnie skrzydlate
powoli lecz głośno
wraz z wiernymi dzwonami
ludzi jest tak wiele
mali duzi czarni biali
żółci i czerwoni
rozszerz źrenice
na pink
krucze włosy i szatynki
sztuczne blondynki
i nawet rude
tak jak rydze
czasami spotkane
gdy masz tylko
oczy otwarte
potknąłem się o przeszłość
mając zawsze psy
kocie śpiewy
końskie oczy
łatwo zamknąć szafy
z hukiem szuflady
śmieci na śmietnisku
lecz na końcu drogi
no nie umiem no nie
z serca
ich opróżnić
28 marca 2025
Marek Gajowniczek
27 marca 2025
sam53
27 marca 2025
sam53
27 marca 2025
Yaro
27 marca 2025
wiesiek
27 marca 2025
Marek Gajowniczek
27 marca 2025
Eva T.
27 marca 2025
ajw
27 marca 2025
ajw
27 marca 2025
ajw