25 sierpnia 2014
Morze lecz kto wie
tam było tak inaczej
jak babcine słowa
te chabrów po horyzonty
i horyzonty donikąd
ile chcesz ścieżek
abym opisał świat
tam tak wiele dróg
szczytów nawet dolin
bogów więcej jak miłości
bo słowa zabijają tak wiele
milczę gdy idę
ślepy w spojrzeniu
piłem wiele
aby zrozumieć
dzisiaj granice
zamknąć w dłoni
szukam ponadziemskie
tutaj zagubiony
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga