Arwena, 16 august 2011
patrząc z góry
wszystko maleje do rozmiaru wróbla
nikogo to nie martwi
szczególnie kominiarzy
zbieramy pióra
zazdroszcząc ptakom gościnności nieba
tych którym się udało
czasami dopadają tragedie
ziemia staje wtedy na wysokości
Arwena, 15 august 2011
idą drogą
śmierć niesie słabszych
ileż się trzeba naśpiewać
żeby serce chciało bić
miasto całe w latarniach
oszukanym motylom płoną skrzydła
jeszcze się lepi czas do zegara
wartę trzyma chłopiec z kamieniem
kobiety piorą bandaże
płynie bezsilność rzeką
bezradne drzewa
układają się ciszą z wiatrem
teraz orkiestra
wieńce kokardy
krótkie spódniczki
puste garnitury
jest na co popatrzeć
żeby tylko była pogoda
Arwena, 13 august 2011
a co jeśli są ludzie tak smutni
że nie dostrzegają motyli
spacerują tylko do łazienki
zwymiotować nadgodziny
co jeśli są ludzie tak zgorzkniali
że nie wolno im wchodzić do cukierni
mogliby zwarzyć kremowe powietrze
co jeśli są ludzie tak samotni
że w rozmiarze ich stóp nie szyją butów
przecież nigdzie nie wychodzą
a co jeśli jesteś jednym z nich
tylko nikt ci o tym nie mówi
żeby zobaczyć w tobie siebie
z motylem na głowie
uśmiechnij się
to też twój motyl
Arwena, 12 august 2011
smutek kruszy
lato w kasztanowe ziarnka
tyle mnie łaknie poukładanych
w motyle obrazów
pieszczotliwie gubią dotyki
traw spłoszonych pod naszymi ciałami
lato nie zapamięta mojego imienia
chociaż kwiaty na twoich zdjęciach
nie przekwitają
ale i nie zakwitają
Arwena, 11 august 2011
nie szarp
słów ze mnie zdartymi od zaparć łokciami
nie pozbędę się wyrzutów
wszystko ci jedno
jak wychowujemy dzieci
nie mogą żyć częścią twojej wiary
w blaszane garnitury
kumulacji zaciągniętych /niespłaconych/ kredytów
paciorkami wody na głębokości
wszystkich nieszczęść tego świata
enigmą z kluczem dla niezainteresowanych
dla ciebie mogą dla mnie muszą
od wschodu do zachodu w ciągłości
kaszlu kichania pierdzenia czytania
tylko być
ile utopiłam siebie w ogórkowej
kiedy macałeś mnie po tyłku
przelotem między moim
a twoim różnym pożądaniem
kury wydziobują niewiernym kogutom
dziurę w głowie
czerwone grzebienie nie są oznaką dominacji
ale porażki
kolacja bez odgrzewania
bądźcie punktualni
Arwena, 11 august 2011
uległe ptaszyska
przenoszą gniazda na moje parapety
noc świtem odbija w szybie odloty
czekanie uzbraja wysiłek
oswajam poczytalność
oko w oko z grubą warstwą nieba
które nie mieści się w oknie
więc nie przychodzi do mnie
na świeże croissanty
kanibalizm
tłumaczy porażkę nadętej wielkości
na stole nieotwarte koperty
listy piszą urzędy
czasami ludzie liżą jeszcze brzegi kopert
zostawiając ślady których znaczenia nie nadał im nikt
wybiegam z domu
czarne kruki zdziwione
znam tysiąc sposobów by uciec
oknem wychodzi się tylko raz
Arwena, 8 august 2011
ile tego
zmieściłam w kieszeniach
mały ogryzek z oczkami
objedzony przez czas
przytulam ciało do łokci
skóra odurzona ciasnotą
wspomnień nie da się wyhodować
nie głaskane zdychają po kątach
spakuję większość w worki
oddam uzależnionym od puszek po czekoladkach
nakręcanych kurczaczków serwetek w biedronki
pustych doniczek martwych plakatów
starych płyt z filmami których tytułów nie rozumiem
perfum bez zapachu bukietów jakie lubię
mogłabym poukładać w całość
znaleźć wytłumaczenie
wyjaśnić parę spraw
wypłakać w męski rękaw
oderwany od ciała
dotyk
wymyślić
wybieram jutro
mogę kogoś spotkać
Arwena, 8 august 2011
"Miłość nie jest tylko emocją, uczuciem, ale również wyborem."
czekamy na gwiazdy
spadające z łaski
dziurawią ciepły szal
owinięty wokół zachodzącego słońca
kosmykiem włosów deszcz
zaczesuje pochmurne niebo
to nie prawda że tęcza
ma tylko siedem kolorów
ktoś je tak dobrał że różnią się bez przerwy
Bóg dla otuchy posadził kwiaty na drodze do piekła
Arwena, 6 august 2011
nie chcę być nikim innym
nigdzie indziej
obraz podchodzi robakami
ścianę dzieli na pół
świat w twoim wykonaniu
ucieka po naciągniętych szybach
daleko
szerokoustne zlewy
zapycha plaga mielonych
nie odgrzewam ani ich ani ramion
ciężko utopiona w pierzach
uczulona na ptactwo
w rozkładających się piórach
zasypiam
ścielisz sobie na strychu
tam wszystko przypomina dom
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
28 december 2024
2812wiesiek
28 december 2024
Znikanie świataJaga
27 december 2024
2712wiesiek
27 december 2024
Mroźne płomienieJaga
26 december 2024
26,12wiesiek
24 december 2024
0032absynt
24 december 2024
Poczęstujcie się ceramicznymijeśli tylko
24 december 2024
Zdrowych, spokojnych i pogodnychEva T.
24 december 2024
2412wiesiek
21 december 2024
Wesołych ŚwiątJaga