12 december 2011
skradziony
żeby tak słowa miały moc
której od nich oczekuję
ciepłe łapy
szerokie plecy i głowę na moich udach
w chwilach zwątpienia usta bliżej ucha
wilgotne słowa wchodzą łatwiej do serca
pożądam na odległość
wypalam ostatniego papierosa
po skończonej frazie na s
może jesteś kobietą?
nic o tobie nie wiem
a kleję się do szyby jak wycieraczka
po kim te łzy do cholery?
i zimno
nie wjadę w tłum bez świateł
by wyłowić twoje spojrzenie
z miliona zamkniętych powiek
pod którymi obietnice
dojrzewają do płaczu
1 april 2025
Eva T.
1 april 2025
wiesiek
1 april 2025
ajw
1 april 2025
ajw
1 april 2025
absynt
1 april 2025
absynt
31 march 2025
Eva T.
30 march 2025
marka
30 march 2025
marka
30 march 2025
marka