bosski_diabel

bosski_diabel, 14 may 2013

Blisko[znacznie]

nocą stary kasztan śpi. i ty. spokojna jak liść na bezwietrzu,
tafla jeziora na flaucie, jak księżyc z niedomkniętą powieką.
w podświadomości masz mnie, jestem wiatrem do oswojenia,
krawędzią nocy nie do dotknięcia. odpowiadam swoim snem

zupełnie inaczej. lunatycznie z literami w kieszeni wślizguję
się wersami nad ranem. zmrużone oczy wytyczają mleczny
trakt. stajesz się mgiełką, liściem wirującym na powierzchni.
podglądam się w tobie oniemiały. zasypiam z ostatnią głoską na a.


number of comments: 20 | rating: 21 | detail

bosski_diabel

bosski_diabel, 24 august 2013

Kałuże

miejsca w których odrastają cienie mokrych skrzydeł

codziennie można by było powtarzać
na wiele sposobów padakapiekropi
deszcz jak lekarstwo to dobry
początek mojego chodzenia od kropli - do kropli
 
swoisty syndrom smutnordzawej rynny
którą czas rozpadał na kawałki we wszystkich
językach niepogody takie tam kap - kap - kap

zza mokrych szyb odstają bezludne wyspy na rzekach z ulic
zamroczone autobusy zieją pustką
wracam do siebie czytając światła z mokrych parasoli


number of comments: 17 | rating: 13 | detail

bosski_diabel

bosski_diabel, 28 february 2014

Odpowiedź na list którego nie było

lepiej nie pytaj czy często przekraczam rubikon.
oczami przepływam do środka, jak światło, osiadam cieniem.
niedoszłe powroty składam w wizyty, buduję z nich pomosty.

w nocy szkło grzęźnie w gardłach, ludzie szukają w śmietnikach
zużytych ust na aluminium, koty seksu, ja siebie. codzienność
najwyraźniej nie wyszła, uwiera. jest jeszcze coś,
czasami pęka sufit, wtedy opisuję ucięte kciuki i dialogi.

jutro zabrała fala z tamtego brzegu.

(Isi i nie tylko)


number of comments: 15 | rating: 15 | detail

bosski_diabel

bosski_diabel, 1 june 2013

Nocodnie mrużą oczy

 
wersami związuję wszystkie przynależne mi części.
minuta po rozdrabniam się, usypiam za oknem dzielącym
życie od życia. staram się nie widzieć dźwięku niepewności,
słyszeć kolorów strachu - liczenia cząsteczek atomów w powietrzu.

wykruszam się jak popiół z dopalanego papierosa,
rany zabliźniają się cicho.
rozgrzeszenia wywalają drzwi,
to nie spowiedź, chwila rozwagi, może zadumy.

szare dni jak wróble przelatują przez palce,
pociągi  kursują  w tym samym kierunku od-do.
zza okien przestrzeń między nami migocze,
w niedomkniętych komorach serca.


 


number of comments: 14 | rating: 24 | detail

bosski_diabel

bosski_diabel, 2 september 2012

Dystans

przez wszystkie dni biegnę
w odwrotność niepewnego celu
tylko dłonie nadal kołyszą szepty-twoje
 

oczy wypowiedziały całą prawdę
bieguny płci stopiły lodowce
na uczyliśmy się posługiwać mową ciała
 
teraz dni są jak włosy babiego lata
ulotne w huśtawce podmuchów jesieni


number of comments: 14 | rating: 15 | detail

bosski_diabel

bosski_diabel, 6 june 2014

Ko-Ka

zastanawiam się czy nie bolą cię nogi,
wciąż drepczesz po mojej głowie

nabrzmiałe żyły, spragnione usta.
wdycham. czułość panuje nad myślami,
nadzieja na uwięzi, drży mózg. dni bez
są bardziej czarne niż czerń nocy.
 
porządek dróg zakłóca nienasycenie,
niebiańskie oczy poza bólem złudzeń.
chemia wdziera się w ciało, wyniszczający odlot.
 
wiesz Ko-Ka, chyba pójdę na detoks, choć wiem,
że się nie uwolnię, łańcuch werżnięty za głęboko.


number of comments: 14 | rating: 13 | detail

bosski_diabel

bosski_diabel, 22 february 2013

Reminiscencje

moje oczy przycięte na krótko nawpółzamrużone
szepczą gdy reszta milczy na cztery ręce i dwa języki
przychodzisz lecz ja nie jestem gotów
by nie-odejść ani by cię zakochać

dziś zapolowałem na stare wspomnienia w mojej szafie
bezdechem powracają ostatnim
szeptem znikasz - wracasz echem

świadomie przemijam twoje myśli ciemniejsze od oczu
gładsze od piersi niecierpliwsze od rąk.
 


number of comments: 13 | rating: 18 | detail

bosski_diabel

bosski_diabel, 17 september 2013

Na styku

powiedziałaś: przemoknięte dni rozmyły nasz  krajobraz,
jakbyś przeżuwała coś nieświeżego. wypalone
słoneczne - jest tym czego należy się wstydzić. (?)

pamiętam, jak o trzeciej nad ranem księżyc na policzkach
malował bladym cieniem poczuciem niewiny,
że sztuka kochania jest piękna tylko nocą.
czasami lepiej podglądać niż wplątać się w akcję.
zapożyczone postanowienia  zdecydowanie były łatwiej przyswajalne.

nie trzeba szafować faktami,  które do nas  nie przynależą
poszliśmy na łatwiznę biorąc miłość na wynos. poranna 
świadomość sztywniała jak wykrochmalone prześcieradło,
przy każdym muśnięciu pierwszych promieni, wtedy
słowa wracały echem budzącego się miasta. Uwaga,uwaga...

o świcie na pierwszym peronie skonał pocałunek
w rozluźnionych dłoniach.


number of comments: 12 | rating: 11 | detail

bosski_diabel

bosski_diabel, 27 march 2013

Myśli nie-dopowiedziane

szaroszarpiące wybudzenia. popioły bezlistnej pamięci
ktoś rozsypuje wokół mojej głowy. zatrzymuję zapach dłoni,
zielonej herbaty i cynamonu. reszty dzisiaj chyba
sobie nie przypomnę. na czczo karmię się

niedopowiedzianą frazą i wersetami Dantego. mole zżarły
marzenia. gonię cudze, potem oddam w dobre
ręce. połówki słów wiszą w powietrzu. za oknem pada
ostro. wymokły ostatnie strzępy tamtego lata. widzę cię

w białym i niebieskim, uwiecznię w brązie. czerwień wina
przyczajona w kącikach ust kusi zakazanym. a ja tak chciałbym
choć raz zanurzyć spierzchnięte wargi w miękkości dłoni które znam. 

odłożony na półkę obok antologii wrażeń czekam na spełnienie.


number of comments: 12 | rating: 9 | detail

bosski_diabel

bosski_diabel, 2 march 2013

Nietoper

nocą cienie wspmnień są dłuższe
bardziej zawikłane zachłanne na krew
sklejam fragmenty słów wyszeptanych
witraży spojrzeń utkwionych w źrenicach

za oknem bez zmian tylko kolory wyblakły
padają na - wznak absynt drapie w gardle
dosłownie - dokładnie siedzę przed lustrem
prowadzę monolog na poziomie wzroku

mam siebie na końcu języka


number of comments: 12 | rating: 18 | detail


10 - 30 - 100  



Other poems: Klincz, Zapukane, Dodani do ciszy, Poza, Zaplątała się 23-a z piątą rano, Wartości dodatnioujemne, Jak kropla dżdżu na grzbiecie dłoni, Pod-mioty aliryczne, Od wydawcy, Ko-Ka, Na rozjazdach, Z datą wsteczną, Na palecie, Wygładzanie, Kursywą, Rozbudzić uśpiony księżyc, Poniżej zera ( tytuł roboczy), Odpowiedź na list którego nie było, Dopisek VII (to jest ważne jeśli nie naj), Dopisek VI (to wszystko za mało), I po i przed, Dopisek V, Z serii dopiski. Dopisek IV, Z serii dopiski. Dopisek III, Z serii dopiski. Dopisek II, Z serii dopiski (I), Parę słów o niej, Dopełnienie, Z zawietrznej, Przekładaniec, Żywot - przechowalnia sekund do wykorzystania, Tchnienie, Zawidoki, Za nami a przed, Na styku, Ściernie, Zatrzymać się w sensie istnienia, Szybowanie (tytuł roboczy), Kałuże, Okna bez ram, Spiritualis inspiratione*, W treści zawarte, Z-mroki, Kiedy deszcz uzupełnia ciszę, Równanie kąta odbicia, Kasztan, Znalezione pewnego wieczoru na dnie butelki, Zaślady, Do nieba nie ma drogi na skróty, Spod dna szuflady, Jesteś mi winna o jeden dotyk za mało, Pomiędzy jednym a drugim, Świadomość określona, Nocodnie mrużą oczy, Wgłębienia, Padają deszczem, Blisko[znacznie], Powiązany, Załupiony, Ścigany, Stoję, ANO, Obszernieję, Myśli nie-dopowiedziane, Absolvere, Zawód kolekcjoner, Z pytań, co u ciebie, Odbicia w kolorze blue, W takie dni, w takie noce, Propozycja (całkiem moralna), P-oddanie II, Ciszej i ciszej, jak x do y, pianisimo sempre*, Zaczulonawiatrem, W imię twoje, moje, Minęło sporo czasu, Zza kulis, Nietoper, ponad[to], Zatropy, Reminiscencje, Zanim zrobi sie ciemno, Po-patrz, Panaceum, Ostanio*, Zarezerwowane, Pół-dnie, Po-przekornie, Zawsze tacy sami, Ona, Poniżej, Wyznaję, Tak samo inaczej, Odbicia *, Erosny, W podróży do, el-komora, Z parapetu, Ale, Po-patrz(w nas), Kontrasty, Pryzmaty, Przemodlenie, A po a( w prozie), Wiecznogłód dotyku, Wybudzenia, Zatrzymać się w sensie istnienia, Spacer z jesienią, Zasycenie, Za-trzaski, Czerwonozielone, To nic, nie martw się..., Pół-zartem, pół-serio, Dni niepokorne, Tańczący z literami gubi A, Po-widoki, Dystans, Po pochyłej, Dwa tytuły w jednym wierszu, 10 w skali B, Jeden wiersz na dwoje, A nie mówiłem / toda a verdade /, W baraniej piwnicy, Forte[piano], Podarowałaś mi skrzydła a, Głową w dół, Ad vocem, Q ( po prostu ku ), Wianek, Odbierz pocztę, Ciszej i ciszej co dnia.*, Słoneczniki, Wnętrze, Po raz jeszcze raz, Świat-tło-czuły, Mówiłem ci już, Summa summarum, Ciszej i ciszej co dnia, Poplą-taniec, [Za]gubiony, Esencja, Uśmi-ech, Jak x do y, Monomatematycznie, Zaczasy, Przytul mnie tylko i nie gaś na noc światła, Skowyt ubrany w biel, A nie mówiłem / toda a verdade /, Zamglenia,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1