21 january 2014
Dopełnienie
przedawkowałem, za dużo mam siebie w sobie,
wypływam pustotą myśli i słowa, broczę bezczuciem
został mi sentyment do rozbitych luster, paru westchnień z twoich płuc.
nocą na półprzełomie przechodzę przez wilgoć tęczówek,
moknę w deszczu, którego nigdy nie było.
o świcie drażni mnie wszechobecność piasku Sahary, wysycham
za mną antylustra i wyblakłe cyferblaty z emblematem
Towarzystwa Faktu Minionego
5 november 2024
Freedom From PainSatish Verma
4 november 2024
0411wiesiek
4 november 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
4 november 2024
Pure As GoldSatish Verma
3 november 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 november 2024
0311wiesiek
3 november 2024
Listopad.Eva T.
3 november 2024
"Surrender"steve
3 november 2024
You Were Not Like MeSatish Verma
2 november 2024
światłojeśli tylko