17 september 2014
Zaplątała się 23-a z piątą rano
Zwijam profile i zatarte linie papilarne, wykołysane minuty z nierealnej przestrzeni.Myśli wygłuszone o pełnym kwadransie płoszą sen, przywracają rzeczywistość. W półmroku, w półświadomości wtapiasz się w witraż z urywkowych zdarzeń. Cisza.
Czas przystanął, jest ostrożny, może zastanawia się co dalej?
Każdej nocy zamykam okiennice na powiekach, uchylam je każdej nocy, wypatrując śladów na dywanie. Ostatnio nawet pokoje zaczynają niepokoić kiedy czekam aż zapalisz światło. O świcie ustawiam się w kolejce po swobodę dla słońca by mogło krążyć po oknach - twoich oknach. Dnieje, jest trzy po.
Zakamarki mózgu masują zmarszczki na wytrawionym czasie,
czy możemy już odejść? byle jak najbliżej od siebie.
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek