Istar

Istar, 16 october 2013

nikt nie pisze dla starych ludzi

powłóczą nogami, chrypią
nie liczą na cud, stanie się
szybciej niż mogą zdążyć

chorują coraz bliżej łóżek
nie wychodzą poza poręcze,
dłonie mają chude i zimne
od przecierania okien

jeszcze do drzwi nie puka
a już stoją w otwartych
z głuchym psem przy nodze
niewidomi w ciemnościach
na ostatnim piętrze
kończy się światło
i schody prowadzą
już tylko do ziemi


number of comments: 108 | detail

Istar

Istar, 1 november 2013

grób nieznanego żołnierza

nikt mi nie umarł, nikt bliski
dziadka rozstrzelali niemcy
w zaduszki

a on odchodzi i odchodzi


number of comments: 70 | detail

Istar

Istar, 27 july 2012

okna

próbuję być miła
mówię o zbawieniu i drugiej stronie
nie czeka całuje mnie w usta
językiem wchodzi tak głęboko
że zaciskam uda
ostatni raz robiłam to z facetem
który obiecał mi wspólne życie
pierwszy raz robię z pewnością
że to się nie powtórzy


number of comments: 64 | detail

Istar

Istar, 23 august 2012

mieszkam w garstce powietrza

szkoda że mi nie wierzysz
jestem biedronką
po kropkach nie milknę
przez skrzydła nie sypiam
dobrze że jesteś
rozpalam się w środku rozmiękam
mieszczę w objęciach liścia
dobrze że jesteś
śnię łąki i mam cię z bliska

oddychaj


number of comments: 58 | detail

Istar

Istar, 1 september 2013

...

latem bujam w obłokach
jak kot całe życie
mam dobre miejsce, ciepło
i sposób na melancholię

jesień do wczoraj była myślą
dziś cherbacianą* stróżką
podmywa polną ścieżynę

wiatr dla zabawy strącił kasztany
nawet nie wie ile to powodów do smutku

usiądź jeszcze na chwilę
ławki w parku już puste



*czyt. herbacianą


number of comments: 50 | detail

Istar

Istar, 13 july 2012

Nesca odezwij się

chcę się upić
potem kochać z kobietą
ale nie zostanę na noc
i nie nazywaj mnie dziwką
będzie nią ktoś inny
 
mam nadzieję że Paweł P.
nadal przyjmuje pro bono


number of comments: 48 | detail

Istar

Istar, 4 june 2014

dwadzieścia pięć lat



wybacz Polsko, zapomniałam. 
przechodziłam ulicą, stróż wywieszał flagę. 
późno, ale z demonstracją. zabolało. 
że mnie nie znasz Polsko i nie chcesz wiedzieć
dokąd idę, skąd przychodzę.  
 
usiadłaś z nimi do stołu. ilu z nas nie było, nie wiesz. 
polewali ci Polsko, karmili obficie. nawet bili 
brawo. Janda przyniosła zdjęcia, jak ci było 
w tych szarych sukienkach, którym przyglądały 
się dziewczyny młode. dziś pełne życia. pamiętam 
z dzieciństwa rozmowę, że chyba czas wyjechać. 
tylko matka mimochodem wspomniała o grobach. 
kto się będzie zajmował. 
 
i ty bardziej wolisz historię, od tego co się dzieje. 
a więc świętujcie. ja nie mogę. o piątej wstaję do pracy, 
na osiemnastą mam drugą fuchę. i wiesz, to zawsze 
za mało, aby usiąść do stołu przy którym świętujecie. 
 
moją wolność.
 


number of comments: 48 | detail

Istar

Istar, 1 august 2012

w miejscu po skrzydłach zrobimy sobie tatuaże

a jak już się zakocham
to mnie zanieś po nocy do samego nieba 
tam kolorowe pająki pleść będą z tej naszej miłości
dusze dla dzieciątek
w za małe rączki cisną jałowe
żeby nam się nie przejadło kochanie z głupoty
 
a jak już się zakochasz 
będę kroić chleb na pajdy
plastrem masła obłożę 
i będziemy tak blisko 
pod stołem dotykać się
aż mnie przejdziesz smakiem 
do samego końca
i jeszcze 

jeszcze
 
a kiedy będziemy zasypiać
pokażę ci chmurę z której spadają
takie same stare anioły
 
jak już się zakochamy
w sobie
zapamiętaj


number of comments: 46 | detail

Istar

Istar, 15 december 2012

a jeśli stracę oddech

nie piszcie do mnie o śmierci
że ludzie umierają wiem
jak drzewa tylko krócej  

jestem drobiazgiem w pudełku
między potłuczonym szkłem
głęboko w wodzie mijam dni miesiące
i chociaż w przyszłość zmierzam donikąd
 
wyszłam z wprawy zupełnie jak
wychodzi się z domu kiedy straszy
człowiek przyzwyczaja skronie do bólu
mdleje na przystanku
 
dla tych co mnie lubią są noce
i zimy jak ta teraz trwa bez końca
na biało a szarość przebija nadto
to coś przez co zaczynam się starzeć


number of comments: 43 | detail

Istar

Istar, 19 september 2013

adopcja

 
napotkana zbyt późno 
by zdążyć się ostrzec
miłość do kochania

kładzie się w cieniu człowieka
jak człowiek drzewa - odetchnąć
albo nabrać w siebie dobrego

nic nie obieca
łatwo jej ufać


number of comments: 43 | detail

Istar

Istar, 28 august 2012

na milion sposobów i zawsze nie

potłuc widok z oknem
odkleić księżyc na wieczną ciemność
nie ma dobrych wyjaśnień dlaczego
tylko domysły
że jesteśmy blisko kiedy robi się cieplej
 
boli i nie może wybrzmieć
najczęściej zakrywam usta kiedy krzyczę
wydaje się że dokądś wracam
komuś ten strach jest potrzebny

pijemy krztusząc się choć naczynie płytkie
sporo jeszcze może się wylać


number of comments: 43 | detail

Istar

Istar, 21 may 2012

troska

nie myślisz czasami o mnie?
 
kiedy dryluję pestki z wiśni
nachodzą mnie pocałunki niedojrzałych drzew
 
mamy wspólne korzenie i tyle pełnych gniazd
ile udźwigną gałęzie zanim liście odbiorą im trel
 
odgarniasz kosmyk z mojego ramienia
/w tym czasie cała upominam się drżeniem/
z ręką w kieszeni drugą w ciągle ciepłym
po sobie miejscu

utykam na litość
na jedno serce
 
skąd tyle nie wiesz o miłości ?


number of comments: 42 | detail

Istar

Istar, 7 april 2013

może źródło z którego biję nie wysycha

chrust pod skórą
z każdym ruchem pęka gałązka
- ale to nie boli
można być częścią gniazda
 
wracam szczeliną światła
jeśli zdarzy się cud
odnajdę małe szczęścia


number of comments: 41 | detail

Istar

Istar, 23 november 2012

odprowadzę cię

pachnie jabłkami ze słonecznych sadów 
napoczętą trawą ale nie potrafię
smakować pocałunków darowanych
na dworcu do biletu w jedną stronę 
  
/nigdy nie starasz się wracać o czasie 
bym mogła zdążyć z wymyślną metaforą/
 
lubię zasypiać obok ale wszystkie nasze 
wieczory zaczynają się o świcie a
kończą w zimnym łóżku 
  
zależy od miejsc w których widziano
nas razem można wracać szukać cieni
porzuconych w kłótni udawać ptaka i
odlatywać spłoszonym 
 
/kiedy wytrącasz klucz z mojej ręki 
wilgoć przychodzi z zewnątrz/ 

dotykam skóry taki skąpy płomień
a tyle ciepła po czyjej leżysz stronie 
o kim myślisz kiedy maluję usta


number of comments: 39 | detail

Istar

Istar, 6 june 2012

każda taka chwila mnoży się w samotności

spróbujmy się zaprzyjaźnić
- chociaż nie widziałeś mnie blisko ubranej
 
przecież nie mamy nic wspólnego
no może słoik w którym zaparzanie herbaty zajęło chwilę
znacznie dłużej stygła któregoś chłodnego poranka
 
klękam do ciebie
módl się za nami bo ofiara jest ciągle żywa
pachnie jak my zmieszani uczuciem
którego nie wolno nam przeżyć
 
wlewam w siebie morze - kołysze
i tylko żal że jutro obudzę się jeszcze dalej od brzegu


number of comments: 39 | detail

Istar

Istar, 4 september 2013

w każdej szafie mam po żyrafie

siostra Leonia która w sukienkach
lubuje się od dziecka
pyta dlaczego wszystkie mam w szafie
w kolorze szarego nieba
 
nic o żyrafie wspomnieć nie mogę
przecież i tak nie da wiary
że trzymam żyrafę bo zjada z sukienek
kwiatki i listki ze smakiem
 
a to jest powód całkiem konkretny
choć mało trzyma się kupy
szafa żyrafa rym pospolity

sukienek w kwiatki nie lubię!


dla hossy :)


number of comments: 38 | detail

Istar

Istar, 14 september 2012

i już

boję się wody - odkąd wiesz nie chodzimy nad rzekę
nasze spacery muszą coś opowiadać – historię miasta
sklep z sukienkami lody w słodkim waflu i ręce w kieszeniach
 – nikt nie może domyślić się że idziemy razem
 
ta jesień w niczym nie przypomina zeszłej
gubimy miejsca których nauczyliśmy się
na pamięć nie mając czasu i siebie
 
naniosłam drewna
kiedy nie chciałeś podnieść ręki na drzewo
płakałam każdym uschłym liściem – pomyślałam:
jak zrobi się cieplej zapomnisz
 
lepiąc pierogi powtarzałam za Szymborską
nic dwa razy się nie zdarza  – a mi tak*
 
pielęgnuję te chwile jak skaleczone ptaki
skrzydła nakrywam dłonią całuję pióra
mówię im: niczego nie obiecuję 
ale teraz nie możecie odlecieć

 
niebo dziś pochmurne deszcz rozmazuje obrazy
niewyraźna postać na ławce zostawia okruchy
stacja i pociąg który nie ruszy dalej  ja w lipcowej sukience
trochę na wyrost w miejscu gdzie starałam się ukryć
 
że szczęście chodzi parami



*
Wczoraj, kiedy twoje imię
ktoś wymówił przy mnie głośno,
tak mi było, jakby róża
przez otwarte wpadła okno.
 


number of comments: 38 | detail

Istar

Istar, 6 november 2012

p. 312

wczoraj mnie tu nie było zakładam że wiersz
pozostawiony na łóżku zamiast zmiętej pościeli
to wróżba na przyszłość
 
mroczny widok ulicy chociaż ściany przebija błękit
kaloryfer ustawiony na off i ta niezgrabnie rzucona
myśl świadczą o kimś samotnym
 
jeszcze ciepłe obręcze jakby wtulał dłonie
w drewno reagując na martwość przedmiotów
życiem co obrzydło bez niej do granic miasta
w którym przypadkiem spotkał inną
 
wysiadła elektryczność 
noc walczy o swoje prawo do ciszy
mam taki sam odruch 
wolę gesty zamiast rozmowy


number of comments: 37 | detail

Istar

Istar, 3 june 2012

kołyska

noszę w sobie wyjątkowe miejsce
- zadbane i ciepłe 
dochodzą tam wyłącznie szepty i melodie
ma swój zegar wypełniony niby chwilą
ale tylko po brzegi - opływają ciepłem twoich dłoni

od czasu do czasu puszczam oczko
z rozpędu chwytasz skrzydło motyla
drażni łaskotanie ale umawiam się 
na jeszcze jeden pocałunek

nie wiem dokąd pójść kiedy wychodzisz
zamykam drzwi do miejsc
o których coraz częściej głośno
że istnieją

i że tam straszy


number of comments: 36 | detail

Istar

Istar, 22 november 2012

rozbaw-mnie

chodź ze mną

krętą drogą do rzeki
będziemy lśnić trawą
pachnieć rumiankiem
dłonią w dłoni
wodzić na manowce
słodkie od ust palce

przystaniemy pod jabłonką
w cieniu i chłodzie
nim spłoną od rozpalonej skóry
moja sukienka
i twoje portki sztruksowe


;)


number of comments: 36 | detail

Istar

Istar, 4 august 2013

okrucieństwo jest wyjściem poza wszelki sens*

dziecko o wiklinowych włosach

oczywiście że mali chłopcy chudną
dużo biegają mało jedzą
noszą kamienie w kieszeniach
wodę w ustach

mówią
budził niepokój, zaciśnięte piąstki
których od urodzenia nikt nie otworzył

pierś krwawi mlekiem
za późno




*issa


number of comments: 35 | detail

Istar

Istar, 25 september 2012

nic i nikt

to nie wstyd mówić o świecie który
dla mnie skończył się przed murem
berlińskim a kilka okruchów przejadło  
się pamięci
 
nie wstyd że góry pamiętam tylko
z dzieciństwa marzły mi wtedy nogi
kogo stać było na prawdziwe śniegowce
chorowałam przez te góry ćwierć wieku
kłamię że to powód by tam nie wrócić
po prostu nadal nie mam odpowiednich
butów
 
nie wstydzę się jedynej sukienki
leży na mnie dokładnie tak
jak powinno leżeć się przy kobiecie
otulać w miejscach które potrzebują 
zapewnień że jest się blisko 
 
jedyne czego się wstydzę to brak pewności
że nie jestem gorszym człowiekiem
przez to czego nie mam


number of comments: 35 | detail

Istar

Istar, 21 december 2012

gwiazdka

nigdy nie było ich więcej jak miejsc przy stole
schodzili się jak do spowiedzi matka wybaczała
nie mniej niż Bóg - zdarzyło się na pokutę
odwdzięczyć dobrym słowem choć ciężko było
wytrwać
 
każdemu spieszno w drogę nie rozumiejąc
nut śpiewali na odchodne najcichsze kolędy
przez trwogę a on się nie gniewał bo kiedy się
rodził nie był tak samotny
 
przechodząc drogą mijasz wypalone domy
puste od progu napoczęte pleśnią drżące pod
ciężkim niebem pomyśl jakie to szczęście
być z kimś i dla niego





Rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia Kochani :)


number of comments: 35 | detail

Istar

Istar, 9 december 2013

pestka

sprawiliśmy na wiosnę naszej ziemi drzewo
Stach je z miasta niósł trzy noce piecho ,
aż na skraj, gdzie niebo pola kradnie i nikt
go nie łaje, bo to przeca boskie tworzenie

nie było łatwo przekonać sadu, że
kapryśna wić rośnie na jabłonkę.
tłukły się konarami jakby szło o ziemię,
a przeca tyle ich, ile korzeni staje

mówią, że na wschodzie kwitną wiśnie 
co owoców nie dają. kwiat karmi ducha,
na głód trza samemu radzić. drzew nie 
sadzą. one same, z pestek. nie dla ludzi, 
dla mniejszych co nie uradzą zaorać. 
zebrać, żarno chwycić, mąki naważyć 
na bochen.

tośmy młodą przesadzili na jesień.
bliżej domu. ani ona rośnie, ani rodzi,
tylko kwiaty ma tak piękne, że więcej
z tego szczęścia jak z sytości.


number of comments: 35 | detail

Istar

Istar, 14 december 2013

sztuczny miód

wołają dzieci: ugnieć ciasta na piernikowe serca!
król Karol kupi królowej koralowe, księżniczce 
lukrowane, dla księcia w czekoladzie. już niosą mąkę,
jaja, kochę smalcu. po garstce przypraw, cynamonu,
kolendrę. sody rozpuszczą w mleku, mają być pulchne! 
goździki z zimowego sadu. jak główki szpilek ziarenka
pieprzu, źdźbła cukrowej trawy. i miód z pasieki lasu.
a przy tym śpiewają:

Grzmijcie, orkiestry! Niech serca uderzą nam w takt!

Niech smutek przelotny radosnej nam piersi nie gniecie.
Cóż biednym po życiu na tym naszym świecie?
A słodkich pierniczków dla wszystkich starczy i tak! *

ochoczo, jak partyzanty w kuchni, gdzie z miłości
matka przystaje każdej z próśb. i bieda za stołem
usiadła. ta, co nigdy nie pości. chociaż miodu, miodu
daj. 
matka się smuci. jej niebo. jej raj. ale jak
odmówić biedzie.

pachnie, a już ci! jak za wczoraj! wyleżało ciasto
swoje w chłodzie. czas wykrawać pierników. umaić
choć grudniowe. a gdy najdzie czas świąt, a najdzie,
siądą przy stole, z biedą, a niech! wszyscy razem,
szczęśliwie. bo tylko w piernikach sztuczny miód.


*Bułat Okudżawa 


number of comments: 35 | detail

Istar

Istar, 5 june 2012

w chorobie i zdrowiu

tak mało zasypiamy obok.
opływam w kształty słów
zmyślonych po każdym rozstaniu.
sen staje się nagłym wypadkiem
z którego podnoszę okaleczone ciało.
 
odwiedziłam kilka miejsc
w których może być nam dobrze.
wiesz, mają wzięcie, ludzie jednak się kochają.
opowiadają sobie - tu będzie stół a tam posadzimy drzewo.
podobno zbliża się koniec świata. tak daleko zaszłam.


number of comments: 34 | detail

Istar

Istar, 21 june 2012

Zuza wie

matka łzy grzebie w ogrodzie
zielone zakątki wyrastają z garści
przeplatane koralikami pestek
 
uśmiecha się kiedy niebu burczy w brzuchu
wpierw dokarmia ptaki - myśli
żeby nie traciły piór po świecie
 
trzeba się mniej smucić
co jeśli nie wystarczy zapłakać

a ziemia odda żal inaczej nic nie rośnie
 
później staje w oknie
łyżeczką łowi krople deszczu
szkoda jej trosk gubionych przez wiatr


number of comments: 34 | detail

Istar

Istar, 1 january 2013

życzenie za ciebie

 
jak bardzo mylisz się odgradzając od tego
o czym nie wiesz że jest możliwe nie słyszę kroków
tylko te na papierze zostawiają ślad rozmów
między nami milczenie czyste kartki złożone na pół
dojrzewają w niebieskim pudełku jakby niebie

jestem w może mniej kasztanowych włosach 
bliskich co słyszą modlitwę ciało to obraz
zasycha na płótnie obejmując ramy jak kogoś
cudownego nie wiedząc że to tylko kawałek
chleba granica za którą dzieją się cuda


number of comments: 33 | detail

Istar

Istar, 7 october 2012

zniknę

nie żeby trwało i trwało
a rozpłynęło w ustach jak kostka
gorzkiej czekolady*
  
radiowy tembr nadaje świt
nie budzi
odwraca twarzą do ściany
 
najszybciej wtedy marzną stopy
chłód przestępuje próg
- niech się nie myli
tylko raz jeszcze wolno
nie kochać




* a może, prawdy


number of comments: 33 | detail

Istar

Istar, 7 january 2013

powrót

masz moje oczy. przysięgłabym, że widzę
w nich dojrzewające sady, po których noce
roztrząsają liście na wszystkie strony.
 
nie potrafię dostrzec bruzd na twarzy.
kiedy opowiadasz o dniach poprzednich,
jestem w nich niedokończona.
 
ukradkiem zaciskasz pięści, żeby nikt nie dostrzegł
szkła w piasku, odbić księżyca. na palcu obrączka.
tą od ciebie oddałam pod obraz, albo na orkiestrę.
nie muszę pamiętać. lepiej nie mieć wspomnień.
 
nie jadłam od wczoraj. on ma kamienne serce,
dłonie których nie wyciąga. czasem pisze listy.
twoje pleśnieją w niebieskim pudełku. każdej nocy
wylewam wodę. miejsce jest dobre, nie odpływaj.
 
myśli że umarłam. jestem bardziej żywa, niż kiedy
płaczę. wtedy spod ukrytych powiek wypuszczam
latawce. te kolory w górze to mój widok.


number of comments: 32 | detail


10 - 30 - 100  



Other poems: ..., ..., ..., Wiem co powiesz., ..., Jesteś moim słońcem, jedynym słońcem., Będę tęsknić., ..., dzisiaj, tabletka II, pewnego dnia, pewnej nocy, ..., kiedy, nie zdarzy się nic, ..., niestrudzona, zawróceni, oddalenie, słowa, marz, ..., słowo na nie, ..., ..., ..., Sobota w tym tygodniu., ..., ..., Jeszcze będzie, Westchnienie, Tęsknota, Obecność, bukiety, coś optymistycznego, fff, ..., Przed Wigilią, Pogrzeb, ..., ..., ....., ..., ..., ..., prowokacja, ..., ludzie wierzą tylko przez doświadczenie czułości, ..., piersi matki, wiersz w kilku słowach, słowa, ..., deus ex machina, ..., do wszystkich którzy myślą że nie umarłam, ..., ..., ..., ..., ...., ...., zgubiłam etui na szminkę, ...., ...., ludzie do siebie mówią językami wielu, ...., Nes, jednak ich nie nazywam, ...., ...., ...., ...., ...., ...., ...., ...., ...., ciszej nie mogę, ...., ...., ..., ..., ..., ...., boję się milczeć żeby nie pisać., jutro zgaśnie światło, dziękuję, ..., w moim niebie będzie spokojnie, ..., ..., gdyby ktoś pytał, lata policzone, niepisanie, ..., ..., widzisz tyle na ile pozwala ci spojrzeć, migawka, ludzi nie wiążą obietnice., pustek, już tylko tyle, do kobiet, pudełko z pamiątkami, głupia, przyszła śmierć i zabrała, nie sen, gdyby nie miał skrzydeł, już tylko słychać, ..., starzeję, wszystko we mnie czeka., ten sam, to wszystko, mogę o nas pomyśleć, ..., jestem jak włókno, ..., za serce i wrażliwość, skakanka, kwestia wiary, nie mamy czasu szukać, dwadzieścia pięć lat, hej mała, bądźcie, przystań, dzień dziecka, stypa, Piotr wraca do kraju, nie tytułuje się łez, tik tak, dwa wiersze na raz, przyśnij się, nic nie wiesz, tak, chcę, zostań, opis, obejrzyj się, niespotkanie, pooranek, szare dusze nie idą do Boga., nikt nie czeka, bez przekwita., sztuczne kwiaty, choroba, refleksja, czyj ten żal, boję się, że umrę nie z miłości, sens, czytam, już tylko one, nie bójcie się moich wierszy,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1