6 december 2014
jednak ich nie nazywam
mówią jak do nikogo. taką jestem mgłą jakim porankiem
mnie zostawili. nie, nie było chłodno, lato było. byłam w sukience,
albo i miałam te biedronki we włosach, a w oczach wszystko.
serce mi waliło, teraz tylko utrzymuje przy życiu.
na środku drogi rośnie drzewo. i ono mnie obejmuje jak gniazdo
do którego wrócą. wiara jest cudem, kiedy już nie można wierzyć
przychodzi samotność upominając cię o swoje.
przed lustrem widzę to wszystko, czemu jest winna.
nie przepraszam. bo słowa kojarzą się z odległością,
której nie można pokonać kiedy chcę dotknąć.
a ja już nie dotykam.
15 april 2025
wiesiek
15 april 2025
ajw
15 april 2025
Marian Banaszak
14 april 2025
wiesiek
13 april 2025
ajw
12 april 2025
ajw
11 april 2025
wiesiek
11 april 2025
ajw
10 april 2025
Eva T.
10 april 2025
ajw