29 july 2014

migawka

zostało kilka nieznośnych wspomnień
jak to o górze, na którą wspiął się ojciec
a my zbieraliśmy kamienie, żeby dzieci
biegnąc do szkoły nie pokaleczyły stóp.
i żeby nie mogły powiedzieć, nie chcemy
tu być. 

na wianki rwało się mlecz. przed pytaniem matki
gdzie byłaś, trudno było się ukryć. odpowiedzieć:
w pobliżu nie ma domów, w których są
szczęśliwe dzieci. a na łąkach przy torach,
ziemia zawsze taka dobra, i rośnie, i rozlewa się.
nikomu nie odmówi. a człowiek może powiedzieć: nie. 

wchodziliśmy do rzeki kiedy była wodą, teraz nawet
nie płynie. statki grzezną i my stoimy nad brzegiem.
jesteśmy wtedy cicho, trzymamy się za ręce. matka
stoi daleko i patrzy. to w wodę to w oczy.

a w tym spojrzeniu jest jak ziemia, i chociaż stoi
w miejscu, rośnie, rozlewa się. taka dobra.


alt art,  

etiuda, przecie..

report |

Istar,  

tak alcie

report |

issa,  

http://www.youtube.com/watch?v=hBrOmKH2ga8

report |

issa,  

Wrócę kiedy indziej.

report |

Istar,  

czekam, i dziękuję za melodię iss

report |

issa,  

:) Jedną z moich pokochanych od pierwszego wejrzenia (heh, zrobiła misie literówka: było *wjerzenia:) książek była powieść "Colas Breugnon".

report |

issa,  

Wracam do niej od blisko ćwierć wieku; stoi w domowej bibliotece na tej półce z jedyńcami, sczytana że hej, bo w miękkiej oprawie.

report |

issa,  

Jest tam rozdział, w którym pewien snycerz w swojej winnicy próbuje przeżyć zarazę, która i jego dopadła.

report |

issa,  

Zostawię Twojemu wierszowi migawki stamtąd, z tamtej ziemi z winoroślą. Potrwa to chwilę, bo trzeba zrobić wybór z rozdziału; zastanowię się, jak ma wyglądać / brzmieć.

report |

issa,  

"Najgorsze zaś, że właśnie nadeszła pora obiadu. Siedziałem przed wielkim garnkiem doskonale omaszczonej czerwonej fasoli z soloną wieprzowiną gotowaną na winie (...)siedziałem, dumałem i nie miałem odwagi otworzyć ust. Myślałem ze ściśniętym sercem: „Już po mnie! Apetyt zginął nagłą śmiercią. Oto początek końca".

report |

issa,  

[Colas idzie umierać sam] "(...) Wstaję, ubieram się w najgorsze suknie, zabieram kilka dobrych książek, (...) i pakuję to do worka, wraz ze świecą, lichtarzem i bochenkiem chleba. (...) i udaję się mężnie do mojej koleby w winnicy położonej daleko za miastem, przy gościńcu (...) Szałas to niewielki, sklecony z bierwion obitych deskami. Służy on za skład narzędzi. Mam tu wypchany słomą siennik i dziurawe krzesło. Jeśli go spalą, nie będzie wielkiej szkody. Zaledwie przyszedłem, zacząłem kłapać zębami, niby kruk dziobem (...)".

report |

issa,  

[W winnicy pije wino, bez myśli o żałowaniu go sobie przed śmiercią, przypomina sobie przeszłe czasy, gada z Bogiem, a to cichnie, a to ryczy z bólu, a to się śmieje z co tłustszych facecji, gdy do książki zajrzy ].

report |

issa,  

[Dzieją się tam również inne rzeczy, ale pozostaną w powieści, tu znikną]. "(...) O północy spostrzegłem, że siedzę w ogrodzie na grządce truskawek, rozduszając pośladkami mięsiste, chłodne owoce, i gapię się na niebo widoczne poprzez gałęzie owocowego drzewa ". (...)

report |

issa,  

"Ostatecznie, zaledwie znalazłem się w ogrodzie, opanował mnie czar nocy. Niebo sklepiło się cudnie nade mną, niby ogromna korona drzewa, a na gałęziach wisiały miliony owoców. Cudne, niby złote jabłka, gwiazdy dojrzewały w owym półświetle. Owoce zdały mi się gwiazdami, pochylały się ku mnie i zaglądały mi w oczy. Miliony oczu śledziły, czy żyję, a jakiś cichy pośmiech życzliwie szumiał pośród grządek truskawek. Gdzieś wysoko śpiewało coś, gwiazda czy jabłko, nie wiem już dobrze (...)".

report |

issa,  

Szłyśmy cały czas do miejsca, które dźwiedź zapomni chyba jedynie razem ze śmiercią.

report |

issa,  

"Wsparłem się o ziemię i zapytałem: – Chcesz mnie, dobra ziemio? Bo mnie dobrze z tobą. I zanurzyłem ręce w jej pulchnej tłustości, i zapadłem w nią, a ona miękko rozstępowała się pode mną biorąc mnie w objęcia". (...)

report |

Istar,  

właśnie stałam się szczęśliwą posiadaczką książki, zakup na allegro za jedyne 1 zł. dziękuję iss. i ja wrócę, później. wiesz, zadziwiasz mnie niezmiennie, tym co wiesz i jak wiesz..

report |

issa,  

:) Pozdrawiam Ciebie i Twoich bliskich, najłagodniej i najfutrzaniej, jak potrafię, Is. Niechaj Wam sprzyja wszystko, co spotkacie na drodze.

report |

issa,  

[kic]

report |

Istar,  

młode machają łapkami. dziękuję iss, dziękuję.

report |

issa,  

hej, Is, hej, młode :) - macha łapą misiek ;)

report |

issa,  

[rzecz jasna (lub niejasna, jak kto woli), to inne machanie niż machanie "na". macha łapą "do" ;d]

report |



other poems: ..., ..., ..., Wiem co powiesz., ..., Jesteś moim słońcem, jedynym słońcem., Będę tęsknić., ..., dzisiaj, tabletka II, pewnego dnia, pewnej nocy, ..., kiedy, nie zdarzy się nic, ..., niestrudzona, zawróceni, oddalenie, słowa, marz, ..., słowo na nie, ..., ..., ..., Sobota w tym tygodniu., ..., ..., Jeszcze będzie, Westchnienie, Tęsknota, Obecność, bukiety, coś optymistycznego, fff, ..., Przed Wigilią, Pogrzeb, ..., ..., ....., ..., ..., ..., prowokacja, ..., ludzie wierzą tylko przez doświadczenie czułości, ..., piersi matki, wiersz w kilku słowach, słowa, ..., deus ex machina, ..., do wszystkich którzy myślą że nie umarłam, ..., ..., ..., ..., ...., ...., zgubiłam etui na szminkę, ...., ...., ludzie do siebie mówią językami wielu, ...., Nes, jednak ich nie nazywam, ...., ...., ...., ...., ...., ...., ...., ...., ...., ciszej nie mogę, ...., ...., ..., ..., ..., ...., boję się milczeć żeby nie pisać., jutro zgaśnie światło, dziękuję, ..., w moim niebie będzie spokojnie, ..., ..., gdyby ktoś pytał, lata policzone, niepisanie, ..., ..., widzisz tyle na ile pozwala ci spojrzeć, migawka, ludzi nie wiążą obietnice., pustek, już tylko tyle, do kobiet, pudełko z pamiątkami, głupia, przyszła śmierć i zabrała, nie sen, gdyby nie miał skrzydeł, już tylko słychać, ..., starzeję, wszystko we mnie czeka., ten sam, to wszystko, mogę o nas pomyśleć, ..., jestem jak włókno, ..., za serce i wrażliwość, skakanka, kwestia wiary, nie mamy czasu szukać, dwadzieścia pięć lat, hej mała, bądźcie, przystań, dzień dziecka, stypa, Piotr wraca do kraju, nie tytułuje się łez, tik tak, dwa wiersze na raz, przyśnij się, nic nie wiesz, tak, chcę, zostań, opis, obejrzyj się, niespotkanie, pooranek, szare dusze nie idą do Boga., nikt nie czeka, bez przekwita., sztuczne kwiaty, choroba, refleksja, czyj ten żal, boję się, że umrę nie z miłości, sens, czytam, już tylko one, nie bójcie się moich wierszy,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1