3 marca 2013
A dzieci łyżwami
otworzyliśmy okna
na szerokość bólu
a gdzie ptaki i gdzie chabry
to tylko wiatr pokojami
nie bój się kwiatów
i nie bój skrzydlatych
jest coś w wodzie
i coś w powietrzu
zawsze paląc w imieniu
one nie znały słowa
kościół jest wielki
większe dzwony
to były tylko dzieci
ogień płonie bóg
lecz dwa plus dwa
to cztery
na granicy wspólnych słów
tak często rozbeczane garbate
mówią lata bez wody
i kuźwa uścisku
a kobiece piersi bogiem
potem ona on i wąż
kawa stygnie szybciej od słów
więc jak wychwalać smutne niespojrzenia
miałaś słowa a ja mosty
po drugiej stronie
kościoły naszych jakże
innych bogów
a w łóżku co w łóżku
allah i jahwe
wiesz mam inne płuca
wiesz są buty na szczyt
i do diabła
16 stycznia 2025
Wszystko odchodzi w obojętneArsis
15 stycznia 2025
*** *sam53
15 stycznia 2025
15.01wiesiek
15 stycznia 2025
Wciąż i wciążabsynt
15 stycznia 2025
Zatamować przeciekającyabsynt
15 stycznia 2025
0032absynt
15 stycznia 2025
"Za dzikiej róży zapachemJaga
15 stycznia 2025
MandarynkiMarek Gajowniczek
15 stycznia 2025
Exodus (zagubienie się)Belamonte/Senograsta
14 stycznia 2025
Nowy RokTrepifajksel