24 listopada 2012
Spacer
szliśmy tą samą ścieżką
dokąd nigdy pytaniem
czy też były drzewa
ależ oczywiście
lecz coś się urwało
na rozdrożu
poszłaś tak innym
dłonie splecione
jak dojrzałe winogrona
obiecałaś rzekę
a tu szczyt
szepcze złośliwym
wejdź na górę
z niej najlepiej spadniesz
nie chcę spadać
tyle masz miejsc
o boże
jak wiele
4 października 2024
mężczyzna idzie do domuEva T.
4 października 2024
Myślę,więc jestemMarek Gajowniczek
4 października 2024
Spod Drzewa Poznania ZłegoMarek Gajowniczek
4 października 2024
dobry człowiekYaro
4 października 2024
corpus delic(a)tijeśli tylko
3 października 2024
DrżeniaArsis
3 października 2024
Dwie wojnyMarek Gajowniczek
3 października 2024
Pieprzyć to!Eva T.
3 października 2024
cudzołóstwoMelancthe
3 października 2024
Demon z popiołówMarek Gajowniczek