sam53

sam53, 1 september 2012

obejrzymy razem zachód słońca


  zawstydziło się dziś słońce o zachodzie
mgła oplotła fioletowe gzymsy lasu
w kroplach rosy noc się budzi zmierzchu chłodem
wrzesień zwija nici lata z pól tarasów

zieleń liści przez dojrzałość czas przeciska
nowe barwy ciepłym blaskiem rwą powietrze
wiesz jak bardzo jesień zdaje się nam bliska
oprócz ciebie tylko słońce cieszy jeszcze


number of comments: 28 | rating: 16 | detail

sam53

sam53, 6 february 2019

na powitanie

zbudź mnie przyniesionym na dłoni - dzień dobry
szeptem który płynie aromatem kawy 
najmilszą pieszczotą - ach uśmiechem dotknij
i całuj i całuj - na ustach mnie zapisz

pocałunkiem obudź - wiesz ile potrzeba 
namiętnych uniesień gdy nam siebie mało 
ile chwil zakwitnie nim sięgniemy nieba
wschodów i zachodów - ile dni zostało

takich niezwyczajnych jak dziś albo wczoraj
gdy tylko dla siebie jesteśmy niezmiennie
by ciche dzień dobry które nam przyniosłaś 
zostało modlitwą i w tobie i we mnie


number of comments: 21 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 3 may 2014

najpiękniejsze sny przychodzą przed śniadaniem

deszcz się wczoraj wypłakał i usnął
osowiały też chmury nad ranem
świt zapukał do okna nieśmiało
jakby liczył że dzień szybciej wstanie

noc wciągnęła na nogi kalosze
wszystkie gwiazdy i księżyc w walizkach
na odchodne rzuciła - nie znoszę
kiedy droga po deszczu jest śliska

gdy w ulice wrastają kałuże
a pod drzwiami w butelce znów mleko
tak bym chciała pozostać tu dłużej
do widzenia - zabrzmiało jak echo

my wtuleni w puchową poduszkę
w ciepły sen który z nami zostanie
tak jak wiersze i noc pełna wzruszeń
leż najmilsza
ja zrobię śniadanie


number of comments: 19 | rating: 13 | detail

sam53

sam53, 1 march 2012

wiem co piszę



poeci chowają noce w zakamarkach świadomości 
czasami tylko przepuszczają w barach kawałki wieczorów 
nadranki łapią pod koszulę niczym kolorowe sny 
i podają później na tacy 
wraz ze śniadaniem 

potem z miłością piszą wiersze o miłości 

a noce? 

noce chowają w zakamarkach


number of comments: 19 | rating: 12 | detail

sam53

sam53, 1 september 2015

w lipcu

układam słowa w kolejny wiersz
niektóre należą do ciebie jak wiatr
szelest liści w parku czy sen o miłości
układam tajemnice zamknięte w tęsknotach
marzenia ukryte tuż za tytułem
nienumerowane strony kartek

próbuję je ułożyć tak abyś mogła uchwycić w ramiona
i wynieść jak z pożaru
myśli o początku bez kreski czy z kreską
cienką niczym włos który kiedyś podzielimy na czworo

układam wiersze wciąż nienapisane
zrywam kwiaty ciągle w pąkach
maluję kałuże bez deszczu
całuję dwa słowa kładąc je obok siebie w pościeli

i jak zwykle  
rumienię się na swojej połowie jabłka


number of comments: 18 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 8 may 2014

jednym okiem

bez puścił oko do kałuży
choć chciał się tylko w niej obejrzeć
z lustra podobno można wróżyć
a i widoki w nim piękniejsze

lustro nie zawsze prawdę powie
kiedyś sprawdzałem to w jeziorze
kałuża rzekła - zwykły człowiek
jezioro - nie daj panie Boże 

komu uwierzyć - w czystej wodzie
nawet najbrzydszy oczy mruży
stary wyglądał będzie młodziej
puściłem oko do kałuży


number of comments: 17 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 5 november 2012

fiolet mi panią przypomina

pani do twarzy jest w fiolecie 
czy pani chociaż o tym wie 
że najpiękniejszym bywa przecież 
ten który w maju pachnie bzem 

lub w nozdrza wpada wonią fiołków 
swoistą nutą szumi w głowie 
ja proszę pani w każdym pączku 
dostrzegam barwy fioletowe 

i tym kolorom już w sekrecie 
niechaj zostanie między nami 
doklejam miłość bo w fiolecie 
jestem po prostu zakochany 

jak pięknie pani w bzach i fiołkach 
w bukietach kwiatów fiolet lśni 
ja po zapachu go rozpoznam 
wiosną wraz z panią mi się śni 


number of comments: 17 | rating: 15 | detail

sam53

sam53, 16 november 2014

pustka

bulwar nad Wisłą opustoszał
ostatnie liście w parze z wiatrem
ganiają w berka - już listopad
po chudych drzewach chłodem głaszcze

wronie krakanie w przestrzeń niesie
choć jeszcze ranek jeszcze ciemno
niestrojnym taktem tańczy jesień
rytm ginie w chmurach - dźwięki grzęzną

gdzieś po kałużach w zmarszczkach lustra
skąd nikt ich już nie wyrwie siłą
dziś na ulicach dziwna pustka
a mnie głosować na nią przyszło


number of comments: 16 | rating: 6 | detail

sam53

sam53, 30 april 2016

chryzantemy wysadź po przymrozkach

Na starość nawet myśli się marszczą
poorane bruzdami tracą świeżość i błysk
zapisane rzędami na ostatnich stronach życiorysów 
wilgotnieją 
zarastają kurzem

od czasu do czasu wyglądają zza świętych obrazów 
z nadzieją 
a może tylko z żalem i smutkiem 
układając się z przeznaczeniem 
które obrywa kartki z kalendarza 
i biegnie
biegnie
jak nigdy dotąd

a ty przestawiasz kroplówkę ciągle na drugą stronę łóżka
jakbym nie miał serca

po lewej


number of comments: 16 | rating: 6 | detail

sam53

sam53, 14 march 2019

przynieś mi wiersz

minęła środa czwartek z deszczem 
a ty jak perła pośród kropel 
mgłą dzisiaj zostań bądź powietrzem 
choćby na chwilę choć na trochę

rozpłyń się we mnie tlenu strużką 
falą oddechu pod koszulą
nie pozwól szeptom w słowach usnąć
zanim je w wiersz nie wpisze pióro

zwilż pocałunkiem tak jak rosą
poranek muska świeżą trawę 
w jej drobnych listkach będziesz wiosną
może podniebną tęczą nawet

i kolorowym deszczem spadniesz 
(majowy zawsze najcieplejszy) 
w mokrej sukience tak ci ładnie 
nie śmiej się proszę z moich wierszy


number of comments: 15 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 18 may 2014

rozmarzeniem

na skrzydłach zmierzchu dzisiaj sfrunę 
melodią świerszczy jakże lekką 
choćby na chwilę która później 
będzie pachniała nam maciejką

w szepcie wieczoru mnie usłyszysz 
spragnioną myślą tuż przed nocą 
w słowach nam dwojgu dziś najmilszych 
które powiemy kiedyś głośno

nim maj kwiatami się rozwinie
niechaj zaplączą nasze cienie
ja ciepłym wierszem je okryję 
a ty przytulisz rozmarzeniem


number of comments: 15 | rating: 6 | detail

sam53

sam53, 29 april 2020

spod maski

dzień przeszedł bokiem obok wspomnień
pustym ulicom czas się dłużył
z wiatrem wiejącym nie z tej strony
deszcz spłynął kroplą do kałuży

kurzem obrosły w parku ławki
brzozy jak zwykle w seledynie
twój uśmiech w słońcu gdzieś spod maski
za nic mnie nie chciał dzisiaj minąć

i wiersz nie pomógł - bez w rozkwicie
maj który bielą śni w kasztanach
wiesz jak cudownie pachną wiśnie
szczęście poczeka jeszcze na nas


number of comments: 15 | rating: 0 | detail

sam53

sam53, 2 october 2012

nie szczyp mnie w rękę

 
weź ją jak pokutę przed konfesjonałem  
i nie czekaj zgody wszak już jest nagrodą  
niesie ci pochodnię święty ogień talent  
taka niezwyczajna pachnąca wciąż wiosną  
  
poczęstuj kieliszkiem wytrawnego wina  
nakarm słów melodią po zachwyt bez granic  
wiesz że najprawdziwsza w tańcu się zaczyna  
więc tańcz z nią i pierwszy a nawet ostatni  
  
wieczorem przygotuj pachnące posłanie  
z puchową poduszką pod głowę gdy mało  
jasieczka jej dołóż a wtedy zostanie  
i nie szczyp mnie w rękę gdy pójdzie na całość


number of comments: 14 | rating: 15 | detail

sam53

sam53, 5 february 2014

mówiłeś

mówiłeś - z mądrym lepiej zgubić
niż z głupim znaleźć się po drodze
że życie po to by je lubić
nawet gdy kulą jest przy nodze

mówiłeś - módl się - ciężką pracą
osiągniesz sukces szczęście wieczne
ludzie mądrością się bogacą
tak jakby biedni żyli grzesznie

panie dlaczego mieszasz prawdy
obietnicami mamisz zwodzisz
wszak z mojej góry zjeżdża każdy
ja co dzień muszę na nią wchodzić

a przecież jesteś panem świata
czy ja choć jestem ciebie godny
wybacz że głowę ci zawracam
nie karm mądrością wszystkich głodnych


number of comments: 14 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 31 october 2011

moja jesienna baba jaga

wypisz wymaluj czarownica 
z całym dorobkiem światłocieni
w pełni przyćmiewa blask księżyca
a ja w tę jasność chcę się wżenić

 z miotłą za pan brat - to zaleta 
 wady ukryte są - to straty 
szalona nieco jak kobieta
a najważniejsze że potrafi

wdzięk zauroczyć dozą strachu
i nagle stać się miłą wróżką
zamiast zaklęcia rachu-ciachu
znajduję miłość pod poduszką


number of comments: 14 | rating: 7 | detail

sam53

sam53, 13 october 2012

cyckom

nie skrępujesz biustonoszem
tych co inną miarą mierzysz
zatem wszystkim dziś ogłoszę
cyckom wolność się należy


number of comments: 14 | rating: 17 | detail

sam53

sam53, 26 september 2015

codziennie

poszukuję chwili oderwanej 
od czasu przechodzącego ludzkie pojęcie
właściwej drogi do ciebie w zmąconej wyobraźni 
słów na powitanie
gdy myśli żeglują frazą 
między spojrzeniem a dotykiem

szukam pragnienia które nosimy w sobie 
przeznaczenia wybranego z pieszczot 
gdy ręce sięgają rąk 
usta 
ust
pocałunek jest tylko uwerturą 
cała reszta to misterium
i rzeczywistość


number of comments: 14 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 28 march 2016

zamiast wiersza

nasze wiersze choćby były diametralnie różne
można powiesić na jednym gwoździu
jak obrazy w ramach czy bez ram
albo płaszcze przeciwdeszczowe "made in china"
z odblaskiem w kolorze jaskrawej żółci a może i nie

nasze wiersze można wypić jednym haustem ze szklanki
albo z musztardówki niczym gorzałę z przekąską lub bez
można je położyć obok siebie niech się gryzą
wzajemnie przenikają dotykają mokną schną
na jednym jedynym pięciocalowym a czasami na sześcio

niech zwiążą się obietnicą na wszystkie dni
póki ta cholerna ściana jeszcze cokolwiek słyszy
właśnie
nasze wiersze powieszone na tym samym gwoździu 
z tym jednym słowem które je łączy 

wiosną przychodzisz zupełnie naga


number of comments: 14 | rating: 15 | detail

sam53

sam53, 4 october 2014

w naszym lesie

wzrok zatrzymałaś na kwitnących wrzosach 
fiolety z różem pochłaniają przestrzeń 
w jesiennej woni choć na chwilę zostań 
przejdź się na spacer nawet kiedy nie chcesz

dotknij zieleni w mchu od zawsze tkwiącej 
ja z kropel rosy kolię ci uplotę 
zostań choć chwilę póki grzeje słońce 
liście się złocą czerwienią a potem

barwnym dywanem kładą się pod stopy 
z szelestem wiatru w którym słyszysz jedno 
las opowiada a gdy zamkniesz oczy 
mówi - kochanie zostań chwilę ze mną


number of comments: 14 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 24 april 2014

ukołysz mnie zapachem maja

znowu drzewa na biało przy drodze
maj zapachem do życia się budzi
słońce daje mu rękę na zgodę
choć jak zwykle troszeczkę się guzdrzy

dzwoneczkami konwalii urzeka
mlecznym płaszczem przytula czereśnie
w białej róży na grządce chce przetrwać
w słowie kocham
w pachnącym bzie we śnie

w ślubnych sukniach jabłonie i grusze
lada moment zielenią biel spłynie 
pod kasztanem znów wierszem cię wzruszę
w pocałunkach dwa słowa mi przynieś


number of comments: 14 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 18 april 2014

przychodzi codziennie

przychodzi codziennie jak głód przed śniadaniem
albo przeogromna ochota na kawę
gdybyś spała jeszcze zbudzi najzwyczajniej
w słowach które słyszeć chciałabyś na jawie

obudzi cię słodkim pocałunkiem w usta
zapachem stokrotek niesionym po trawie
którą promień słońca delikatnie muska
najmilszą pieszczotą i w snach i na jawie

zbudzi cię szczebiotem przetęskniących myśli
których małą cząstkę tutaj ci zostawię
snem zapamiętanym niech się wreszcie ziści
w bzach kwitnących w maju

miłością na jawie


number of comments: 14 | rating: 7 | detail

sam53

sam53, 7 june 2014

a wszyscy pędzą

zapracowanym czasu więcej
niechaj nie gonią niech przystaną
bimber też można lecz na szczęście
pędzenia dawno zakazano

bardzo ambitnym życzę góry
by mogli co dzień na nią wchodzić
a kiedy wejdą po raz któryś
niech czują że są ciągle młodzi

leniwym schodów zawsze na dół
a tym co zeszli prostej drogi
szefom niech dają więcej nagród
jeśli wypłata dla ubogich

sobie zaś wróbla w małej dłoni
lepszy niż gołąb gdzieś na dachu
bo cóż z tych życzeń gdy czas goni
choć wszyscy pędzą
aż po Kraków


number of comments: 13 | rating: 7 | detail

sam53

sam53, 27 july 2014

nie z tego wiersza

czasem przyglądam się marzeniom
rozkładam myśli na poduszkach
maluję księżyc wszystkim niebom
rozmową karmię nasze usta

ubieram w słowa zaufanie
i w miłość już nie z tego wiersza
a ty do życia budzisz ranem
śliczna liryczna najpiękniejsza

marzenia stają przed oczami
żeby choć jedno się wyśniło
i sen niech już zostanie z nami
nie z tego wiersza tak jak miłość


number of comments: 13 | rating: 6 | detail

sam53

sam53, 29 may 2014

nagi wiersz

w tym śnie rozwijamy nagość
z brzegu w brzeg
ściskamy w dłoniach różowe kwiatki na pościeli
czekając aż wyrosną spod palców
zapachem naszych ciał
oddechami kołyszemy szepty
po chwilę szczęśliwszą o kolejny uśmiech

rozpinamy pragnienia niczym firanki w oknach
chwytając pojedyncze promienie w przymknięte oczy
pozwalamy zaskoczonej wyobraźni
na otwieranie nieokreślonych furtek
w kwitnących tajemnicą ogrodach

delikatnym Braillem rozbudzamy w sobie gorączkę
splątani nią do białości

ślepniemy


number of comments: 13 | rating: 6 | detail

sam53

sam53, 14 august 2016

jeszcze śpiewam

z twoich oczu nie wychodzi się na spacer
tyle ścieżek poplątanych już za nami
a po deszczu dziś w ogrodzie - szczęście pachnie
i uczucie delikatne jak aksamit

z twoich oczu czytam siebie nie od wczoraj
szukam wiersza bez początku i bez końca
mógłbym tańczyć jeśli razem będą słowa
gdy w objęciach
"mój kochany" z "moją zostań"

w twoich oczach blask i uśmiech trwa najdłużej
chciałbym kwiatów ci dołożyć - czy pomieszczę 
obdzielimy dziś miłością wszystkie róże
i pocałuj tak jak wczoraj - jeszcze jeszcze


number of comments: 13 | rating: 7 | detail

sam53

sam53, 18 june 2021

dzień dobry

Gdy słońce podnosi cień w trawie
i pszczoła znów kąpie się w rosie
gdy mleczny dmuchawiec latawiec
przycupnął gościnnie na oście

w jęczmieniach niebiesko od chabrów
świt w warkocz zaplata powoje
poranek bez chmurki bez wiatru
i my w nim przy kawie we dwoje

a sen który wczoraj zgubiłaś
pomiędzy listkami koniczyn
odnalazł i miłość i przyjaźń
pocałuj - dziś znowu się przyśni


number of comments: 13 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 17 november 2012

pochyłe drzewo

na pochyłe drzewo nawet dziecko wejdzie
nie mówiąc o kozie która na nie skacze
drzewo tak jak drzewo zawsze krzywe będzie
i nieważna strona z której będziesz patrzeć

na pochyłe drzewo słońce nie zaświeci
kiedy zrzuca liście a zimą jest gołe
o nim piszą wiersze prości wierszokleci
wieszając w gałęziach zieloną jemiołę

a ona miłością konary oplecie
bo drzewo nie musi wyglądać jak świeca
choć kiedy jest krzywe ma jedną zaletę
trudniej je porąbać i wsadzić do pieca


number of comments: 13 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 8 january 2012

gra

wyszedł jak wytrawny gracz
asem kier
nie
nie tym z rękawa
nie była to też zwykła papierowa kartka
pokazał klasę

na zielonym stoliku 
położył serce


number of comments: 13 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 19 september 2012

jesiennym chłopakom

obudź się mężczyzną póty babie lato 
póki mokra jesień nie zamiotła liści 
zbudź się zanim zima wyjmie z szafy palto 
a sen zamiast w głowie na jawie się przyśni 

spróbuj smaku lata gdy dojrzewa wino 
a słońce zachodząc gubi wciąż promienie 
pomyśl to już wrzesień a jesień z dziewczyną 
zauroczy zmysły i życie odmieni 

pozwól wyobraźni ulecieć w nieznane 
niech ten święty spokój drzwi nareszcie ścisną 
zobacz jaki dzisiaj słoneczny poranek 
przyszedł czas dla ciebie 
wszak jesteś mężczyzną


number of comments: 13 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 14 july 2012

po pięćdziesiątce tylko kuksaniec

wejściowe skrzypią 
niczym chrapanie proporcjonalnie do zmęczenia
 kojarzy się to ze starością

drzwi od sypialni skrzypią inaczej
seks w ciszy wali po uszach wrzaskiem gwiazd
upływający czas zamyka okiennice
młodość znika w załamaniach prześcieradła

nie wiem czy bramy niebios skrzypią
ale modlitwa którą wypowiadasz na bezdechu
przypomina mi świst

nie płacz

 wypijmy


number of comments: 13 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 29 november 2011

z dużej chmury mały wiersz

chciała rozgarnąć grzmotem ciemność
wiatr wyprostować po kałużach
deszczem piorunów siała jedną
jasność co chwilą się wynurza

kroplą na ustach pozostała
łzą  którą nikt się nie zatroszczył
a przecież tyle dać nam chciała
i jak nie pisać o miłości


number of comments: 12 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 21 december 2011

w innym wymiarze

odzwyczajamy się od siebie
nie piszemy listów
nie wysyłamy kartek z życzeniami
nawet nie patrzymy sobie w oczy
tak jakby nasze życia płynęły w różne strony

*****

kiedy czytam w myślach
chce mi się wyć

kocham twoje kłamstewka że wyzdrowieję
i nie oddasz ślubnych obrączek do lombardu
od dawna wiem że sprzedane

dlaczego więc stoisz przy moim łóżku
niczym stojak na kroplówkę


number of comments: 12 | rating: 12 | detail

sam53

sam53, 17 march 2013

akwarela przyzwyczajeń

namaluj taki obraz
żebym utopił się w kolorach
błękitu płynącego z całej ciebie

namaluj wrażenie braku tchu
gest serca w podzięce
radość słonecznego splotu
dotyk dreszczem podszyty

kilka pociągnięć
wystarczy

zaczekaj
przyniosę popielniczkę


number of comments: 12 | rating: 12 | detail

sam53

sam53, 2 january 2012

to wcale nie jest śmieszne



czasem mrówki łażą stadami po plecach 
chodzą lewostronnie szczególnie w niedzielę 
kiedy chcę je strząsnąć chowają się z miejsca 
zostaje się drapać po zmrowionym ciele 

czasami dreszcz zimny za pazuchę włazi 
wstrząsa nawet duszą jak w dziwnej chorobie 
przebiega zygzakiem jak piorun poraża 
i bólem cię straszy lub gorączką w głowie 

wszystko mi przeszkadza ubranie uwiera 
na twarzy wypryski i czerwone plamy 
znajomi w panice że mam Alzheimera 
a ja mam swój sekret 

jestem zakochany


number of comments: 12 | rating: 7 | detail

sam53

sam53, 30 march 2014

jestem

jestem dzisiaj tak po prostu nie na temat
bez wyrazu bez znaczenia zwykły aut
tak na niby niby jestem a mnie nie ma
as z rękawa który szuka talii kart
 
niby jestem tak jak sen poprzedniej nocy
który kiedyś już się komuś piękniej śnił
ale zanim popatrzymy sobie w oczy
chcę usłyszeć że i dla mnie pragniesz żyć


number of comments: 12 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 10 december 2011

kocha lubi szanuje

z kart miałaś wróżyć one przyszłość wróżą
dłoni otwartych już ci nie pokażę
a swoją drogą czemu się przysłużą
jeśli w półgarściach zamknę kłębki marzeń

w bezbarwnej kuli zobaczę co będzie
listki akacji oberwę a co tam
przecież by sprawdzić że miłość jest wszędzie
wystarczy lubić szanować i kochać


number of comments: 12 | rating: 12 | detail

sam53

sam53, 6 january 2012

nigdy nie wiem

nie rzucaj wyobraźni pod rozpędzony pociąg
ani słowa w przepaść

myśl zawsze jest szybsza


number of comments: 12 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 8 december 2014

takie to proste

Ponad przestrzenią niedomówień
rozwijam z kłębka nasze myśli
które się gubią w szarym tłumie 
a chciałbym żeby raz rozbłysły

chociażby we śnie - najpiękniejszy
już łączy w błękit skrawki nieba
gra serc melodię która dźwięczy
póki jej dla mnie nie wyśpiewasz

jak wiatr szelestem spadłych liści
marzeniem sennym - zbudź nad ranem
myślą pragnącą w niedosycie
jesienne błyszczą zakochaniem


number of comments: 12 | rating: 7 | detail

sam53

sam53, 27 june 2014

w zapachu lawendy

w lawendowych kwiatach rozłożymy kocyk
na strunach rajgrasu świerszcz nam zagra cicho
opowiemy siebie - czy wystarczy nocy
gdy nie tylko słowa w sercach się kołyszą

czy wystarczy nocy jednej dwóch tysiąca
żeby zapach kwiatów uderzył w nas siłą
czy ta woń upojna i taka gorąca
sprawi że uczuciem już zawładnie miłość

rozgwieżdżone niebo pożądanie budzi
lawendowy dywan wieczór nam rozpostarł
księżyc spoza chmury srebrną nitkę rzucił
w zapachu lawendy będziemy się kochać


number of comments: 12 | rating: 7 | detail

sam53

sam53, 11 december 2015

a mgła rośnie

Mgła kurtynę rozwinęła po horyzont
drobne krople lgną bezwiednie do kamieni
przeszywają na wskroś przestrzeń - jeszcze gryzą
gdy nienawiść równym frontem wyszła przed nich

włażą w kąty w zakamarki w każdą szparę
jakby chciały jak najszybciej dotknąć gruntu
wilgoć rządzi już niestety są ofiary
grzyb na deskach a ostatnia w krzyk - ratunku

wszędzie mokro nieprzyjemnie jesień bura
trzeba zadbać by nie weszło jej to w zwyczaj
znowu przyjdzie nam wypisać się na murach 
a mgła rośnie 
już nie widać nawet krzyża

 2015-12-11


number of comments: 12 | rating: 7 | detail

sam53

sam53, 19 january 2015

erekcjato mało przekonywujące

Rozbierał ją spojrzeniami
zawieszając wzrok 
raz na krągłych biodrach
raz na jędrnych sutkach
niczym wstający dzień odsłaniał powoli jej naturalność i piękno
wpatrywał się w tajemniczy uśmiech poszukujący oddechu
w delikatnie otwarte wargi gotowe na pocałunek

blada nieopalona faktura twarzy kontrastowała z wyrazem niedomkniętych oczu
każda ich cząstka ożywiała jego wyobraźnię  
kolejne obrazy nabierały tempa 
ciepło ogarniało nie tylko wnętrza
muzyka Gershwina melancholia pożądanie
wszystko razem układało się w całość

obudził go dreszcz
śpiąca królewna wtulała się w jego ramiona
nie całuj w usta - brzmiało okrutnie











 

















była dziwką


number of comments: 12 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 14 december 2014

miłą tęsknotą

mglisty ranek zasłonił pół nieba
dzień spod kołdry niepewnie wygląda
nocny marek w zaświaty odleciał 
sen o tobie w pamięci pozostał

wiatr po drzewach gałęzie wykręca
melancholia drży z chłodu za szybą
dzisiaj jesteś niezmiennie jesienna
tak jak we śnie mi byłaś prawdziwą

w pocałunkach pachnących wciąż deszczem
w szepcie słów które znowu ożyją 
dzisiaj w nocy kochałem cię wierszem
zasłuchaną liryczną wrażliwą


number of comments: 12 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 1 march 2021

w intencji

ta spod dwójki opowiadała mi niestworzoną historię
spotkała kiedyś karła który nawymyślał jej od dziadówek
potem widziała go w telewizorze z niezapiętym rozporkiem
kropla w kroplę podobny do swego brata
chyba robionych po pijaku
albo bliźniaki

przecież na trzeźwo każdy ma szanse
spłodzić lepsze arcydzieło niż choćby Picasso
a po wojnie ludzie nie umieli inaczej się kochać
dziwne to były czasy
właściwe tylko dla jednej strony

patrz
historia kołem się toczy
komuno wróć krzyczeli - i wraca

i oni podobni do tamtych
i chorych na zaćmę coraz więcej

ta spod dwójki znów wysłała przekaz do Torunia
w intencji
żeby nie być dziadówką


number of comments: 12 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 22 january 2021

syreni śpiew

kolejny wieczór rozmawiamy o wiośnie
naiwnie sprowadzając ją do pierwszych przebiśniegów
topniejących sopli wiszących u dachu
albo do coraz bardziej widocznej bruzdy na czole

przesuwamy z niedowierzaniem wskazówki w zegarach
z myślą o dłuższym śnie tak jakby całe szczęście świata
zależało od tych paru minut na ciepłej poduszce

zdejmujemy z siebie zimowe maski rozczarowań
wkładając w dzioby odświętnie upierzonych ptaków
rozśpiewane erotyczne fantazje

nie byłoby w tym nic dziwnego
gdyby nie uśmiech w twoich oczach
który zawsze zjawia się na dzień przed walentynkami

wieczorem kiedy zmywam po kolacji


number of comments: 11 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 19 february 2012

fusy

młodych herbacianych listków
nie zalewa się wrzątkiem
sparzone tracą smak aromat i kolor

identycznie bywa z pannami
na wydaniu

chociaż są tacy
którzy nad wszystko przedkładają fusy


number of comments: 11 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 16 january 2012

zimowe erekcjato

zimowe erekcjato

pierwsza wersja

biegnę po śladach
których wczorajszy śnieg nie przyprószył
zgarniam kryształowe igiełki
niczym zmrożone pożądanie
mam tyle do powiedzenia kochany
przez tę ślizgawicę 
rozjechały się nogi
wywinęłam orła




 reszka w koronie
----------------------------------------------
druga wersja

 
biegnę po śladach
których wczorajszy śnieg nie przyprószył
zgarniam kryształowe igiełki
niczym zmrożone pożądanie
mam tyle do powiedzenia kochany
przez tę ślizgawicę 
rozjechały się nogi



obiecywałeś seks


number of comments: 11 | rating: 0 | detail

sam53

sam53, 30 november 2011

razem i osobno

przecież wszystko co robisz na przekór obraca się przeciwko nam
nawet ziemia zawraca z drogi
a my mijamy się w łóżku bez zapalonych świateł

widzę cię wtedy bez papierosa
niczym gwiazdę zawieszoną na kancie życiorysu

wiem że każdy jesienny dzień upomni się
o dodatkowy przydział twoich ciepłych piersi

latarnia za oknem mruga kolejną noc
zapraszając na dywan
który dawno stracił desenie

zupełnie jak my
śniący o czterolistnych koniczynach


number of comments: 11 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 4 february 2014

śpiochy wszystkich krajów łączcie się

nie każ mi bladym świtem
zwłok podnosić z ciepłego posłania
kiedy myśli wciąż we śnie zabite
a świadomość za sobą się gania
 
daj choć chwilę momencik
pięć minutek już będzie nagrodą
nie dręcz proszę budzikiem - po dźwięki
które zaraz uszami wychodzą
 
pozwól ciszo sen skończyć
pozwól jaźni powrócić w doznania
ty jedyna nie dzielisz a łączysz
nieskończoną miłością do spania


number of comments: 11 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 10 may 2013

sen




 


ubiorę noc w niesforne myśli 
nadzieją poprzetykam słowa 
i sen zamówię niech się przyśni 
ten z tobą w duszy pragnę schować 

w zapach konwalii go ustroję 
dodam srebrzysty blask księżyca 
w tym śnie będziemy śnić we dwoje 
nie pytaj zatem ile życia 

ile miłości pośród nocy 
w snach i marzeniach z czasem rośnie 
wystarczy że otworzysz oczy 
nie każda jawa równa wiośnie



number of comments: 11 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 12 january 2012

nie przymierzaj czarnych kapeluszy




rąbek matczynej spódnicy 
w zaciśniętej rączce dla pewności 
dotyk chłodnej dłoni 
głos uwiązany w krtani głęboko 

wczorajszy 
niezwyczajny 
dziwny spokój 
nawet płaczu nie słychać 

tylko żal śmierci 
wchodzącej przez zamknięte drzwi


number of comments: 11 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 7 december 2012

pycha

jak można pchać się prosto w niebo
zapytał chwasta raz pomidor
ja rosnę ludziom za potrzebą
a ciebie z korzeniami wyrwą

zielsko mu na to
mam swą porę
cieszę się życiem będąc chwastem
nie chcę być pysznym pomidorem
z którego ludzie zrobią pastę


number of comments: 11 | rating: 13 | detail

sam53

sam53, 22 november 2013

latte w dymie Cameli

na skrzyżowaniu przelotnych uśmiechów
kiedy czas o drogę świadomie nie pyta
wiruje milczenie jakby pierwsze z brzegu
a jednak nadzieję niosące na skrzydłach

oczy mimowolnie poszukują siebie
zadymiona przestrzeń kwitnie przylaszczkami
kelner w euforii też pomiędzy przebiegł
dwa serca na sprzedaż to przecież dynamit

nawet linie życia świerzbią marzeniami
na drodze ku sobie chwilą jakże zgubną
wszak szczęście czaruje zwykle spojrzeniami
a życie drwi z losu kpiną zbyt okrutną


number of comments: 11 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 27 march 2014

nocą się stałam

wieczór rozpłynął się w błękicie
w zaczarowanych gzymsach dali
srebrnym obudził się księżycem
mgłę podniósł nad zieloność trawy

przeciągnął cieniem mleczną drogę
fioletem przykrył róż w obłokach
później położył się koło mnie
pogasił światła szepnął kocham

wtulił się ciepłem w świeży jeszcze
zapach fiołków jakże bliski
i oddał ciemność nagłym dreszczem
nocą się stałam 
już dla wszystkich


number of comments: 11 | rating: 6 | detail

sam53

sam53, 29 december 2014

wierszem

w zimowej szacie budzę myśli
iskrzącą bielą wstał poranek
nocą wiersz z tobą mi się przyśnił
choć słowa jeszcze w nim zaspane

śniegiem sypnęło - płatki liczę
tęsknotą chwilę chcę nakarmić
byłoby cudnie witać styczeń 
pijąc szampana z bąbelkami

tylko we dwoje w przytuleniu
z jednym życzeniem które we śnie 
a może tylko w płatku śniegu
kiedy dwa słowa piszę wierszem


number of comments: 11 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 16 february 2019

dotknąć szczęścia

 
szept przyłożony do ucha
gra fortissimo ciche dzień dobry
głodne oczy szukają w sobie uśmiechu
nawet słowa się rumienią
gdy myśli przeciągają marzenia jak swoje

aż nie chce się wierzyć
że jeszcze wczoraj w czterolistnej koniczynie
próbowaliśmy dotknąć szczęścia
lubię gdy zdejmujesz ze mnie nieśmiałość


number of comments: 10 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 9 march 2015

w świetle latarni

Ja z panią chętnie 
i na kawę 
a może jeszcze na coś więcej 
ja panią dzisiaj w obraz wstawię 
i gotów jestem złamać serce

pięknem chcę cieszyć się do woli 
na już na-tychmiast i na przebacz 
czy pani chociaż mi pozwoli 
darować sobie gwiazdkę z nieba

w siódmym obudzić się nad ranem 
i jedną chwilę w ósmym spędzić 
chyba się w pani zakochałem 
tak bardzo chciałbym w to uwierzyć

świat znów oszalał - nie - przystanął 
w świetle latarni widzę więcej 
wygląda pani niczym anioł 
obdzielmy noce naszym szczęściem


number of comments: 10 | rating: 7 | detail

sam53

sam53, 23 may 2015

dziś sobota

Myśli przy kawie z tobą fruną
uśmiech pojawił się bezwiednie
aromat nozdrza lekko musnął 
ptaki za oknem w rannym śpiewie
 
sen jeszcze plącze się po głowie
gdzieś w zakamarkach gdy dzień dobry
brzmi niczym kocham a odpowiedź
jak pocałunku wonna słodycz 
 
smak powitania usta grzeje 
chcesz drugą kawę 
chcę - a co tam
marzenia - pewnie o nich nie wiesz
całuj mnie całuj  
- dziś sobota


number of comments: 10 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 13 march 2015

wiosenny poranek

czekam na pierwsze pąki bzu
na ciepły wiatr
deszcz w maju
na zapach jutrzejszego snu
gdy noc rozbierze nas pomału

czekam na dotyk warg
na uśmiech
na cichy szept przed pocałunkiem
na myśl o tobie - zanim usnę
w dwóch słowach siebie podaruję

na serca głośne zawołanie
melodią uczuć drżącej fali
gdy zaplączemy się w poranek
a potem 
niechaj świat się wali


number of comments: 10 | rating: 6 | detail

sam53

sam53, 8 september 2015

niezwyczajnie

kwiaty tego roku usychały przedwcześnie
drzewa na wzgórzu zrzucały liście
wiechcie traw kołysały się dziwnie beznamiętnie
nawet dzwony na anioł pański usypiały monotonnią

cienie szukały oddechu w falującym zbożu
lato smażyło się w gorącym pustynnym słońcu
a ja codziennie wpatrywałem się w coraz bujniejszą fatamorganę
by jeszcze teraz sycić usta miękkimi drżącymi kroplami

lubię tę delikatność na końcu języka
namiętność wilgotnych warg
zachłanność pocałunku
w deszczu jesteśmy blisko siebie

jak nigdy


number of comments: 10 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 12 january 2019

ile w tobie kobiety

gdy przychodzisz na myśl 
I odchodzisz jak ból bez pożegnania
co nas łączy oprócz dotyku ust
I pogniecionej pościeli 
ile w nas baranów lwów panien i wodników 
rozbitych filiżanek kubek w kubek
widoków na przyszłość z kuponem totka w ręku 
i gniewu gdy sąsiad z dołu słucha nad ranem disco-polo
ile we mnie mężczyzny 
gdy emocjonalnie nie jestem jeszcze gotowy


na poniedziałek


number of comments: 10 | rating: 7 | detail

sam53

sam53, 11 july 2015

goło i wesoło

przecież prawdy rozbierać nie musisz
sama z siebie potrafi być gołą
rozweselić jest w stanie zasmucić
tak zwyczajnie a jednak wesoło

dziś stanęła przede mną naguśka
jakby nagle została stworzona
i przy ludziach całuje wprost w usta
choć mogłaby nie tylko - bo zdolna

jak kochanka zaciągnąć do łóżka
już się czuję i piękny i młody
wiesz co prawdo (zaglądam do lustra)
dziś gorąco
zapraszam na lody


number of comments: 10 | rating: 7 | detail

sam53

sam53, 31 december 2014

wszystkiego najlepszego

Nowy rok czeka z życzeniami
a ja ze starym jeszcze piję
zaraz odejdzie ale zanim
zarzucę ręce mu na szyję

i podziękuję za dwa słowa 
zapach konwalii bzu w ogrodzie 
wiersz w którym dzień się z nocą spotkał
za wszystkie świty z tobą co dzień

za ciepły uśmiech który sprawił
że stałaś się naprawdę bliską
napijmy się kochanie kawy 
z nowym szampana już za przyszłość


number of comments: 10 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 7 may 2014

majem

w promieniach słońca które już od rana
tańczą radośnie nie tylko po trawie
chciałbym zanurzyć się myślą choć zaraz
prośbę zostawić

żeby kaczeńcom pozaglądać w oczy
spić kroplę rosy z niezapominajek
zapleść powojom odwrotnie warkocze
cieszyć się majem

rozwinąć skrzydła niech jeszcze poniosą
tam gdzie tęsknota co dzień z kolan wstaje
i w mglistym szalu kroczy do nas boso
ciesząc się majem

zieloną łąką której kwiaty w pąkach
w śnie nieskończonym czy takim zostanie
choć pod poduszką od wiosny się błąka
kwietniem i majem


number of comments: 10 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 22 december 2014

ta właściwa

światłem wędruje po balkonach
jak ciepła dłoń po nagich piersiach
jak powiedziane szeptem słowa
które od dawna błyszczą w wierszach
 
i grą kolorów strużką srebrną
przebija się przez darń obłoków
na moment tylko nieco blednąc
by później jasność sypać wokół
 
jak duch któremu wieczność chwilą
zagląda w okna żywym blaskiem
nie pierwszej lepszej bo tych milion

kochanie - dzielmy się opłatkiem


number of comments: 10 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 21 november 2015

słowo

Lubię kiedy słowo w wierszu ma znaczenie
wiele znaczeń
kiedy wzrusza - czasem nie wiem
że je mogę zdjąć i spatrzeć

układane w krótkie zdanie
pocałunku się domaga
lubię słowo gdy nad ranem
ciepło niesie tylko dla nas

i z rękawa szal wyciąga ten od mamy
nie pamiętasz
gdy poezją między nami
tak codziennie

nie od święta


number of comments: 10 | rating: 6 | detail

sam53

sam53, 16 april 2014

maleńka

nawet kiedy się nic nie wydarzy
gdy rozmowa nam utknie na moment
bądź maleńka uśmiechem na twarzy
ja ze wszystkich zbuduję ogromny

kiedy kwiaty przekwitną w ogrodzie
a jesienie zapragną się spotkać
ja ci wiosnę maleńka wychodzę
w pąkach róży na zawsze mi zostań

kiedy zimą kolory przywiędną
a mróz w szybach malować się zacznie
eh maleńka bądź przy mnie bądź ze mną
wiersz napiszę w dwóch słowach nim zaśniesz


number of comments: 10 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 1 december 2021

po co mi te szmatki

dla miłości mógłbym jeszcze raz się przechrzcić
bo cóż wiara której nikt z nas nie wybierał
cóż modlitwa w coraz innej lepszej wersji
kiedy serca nikt za darmo nie otwiera

tej jedynej mógłbym zerwać z piersi stanik
chociaż po co mi dwie szmatki z nitką z brzegu
tę jedyną jak Apollo kocham za nic
mógłbym bardziej ogniokrwiście - mógł czy nie mógł

oddałbym jej wszystkie gwiazdy nad Warszawą
ciepłe miejsce na Zapiecku z lampką wina
obiecała że zatańczy ze mną nago
na dobranoc mógłbym jeszcze - ach jedyna


number of comments: 10 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 16 february 2021

wczoraj dziś jutro

przy tobie zdają się być chwilą
choć chyba jeszcze nieskończoną
odpowiedziałaś mi na miłość
słowa zaczęły pachnieć wiosną

niedzielny spacer jeszcze w zaspach
z iskrzącym słońcem w płatkach śniegu
w dali koziołki na tle miasta
powrót do domu już o zmierzchu

twój cień przy moim łokieć w łokieć
i dłoń wciśnięta w kieszeń płaszcza
lubię gdy ciepło zmieniasz w ogień
i kiedy co dzień do mnie wracasz


number of comments: 10 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 25 february 2021

ech Erato!

to było dawno temu
zanim pierwsze ocieplenie wywołało potop
i nikt jeszcze nie słyszał o arce Noego
rysowałem wtedy słowa na glinianych tabliczkach
wypalanych później w kominie

czytanie wypełniało noce
dotykaliśmy w nieskończoność swoich myśli
kwitły w szepcie
jak wspomnienia w namiętnych pocałunkach

wszystko wydaje się teraz chwilą
zostawiliśmy po sobie tyle pięknych fraz
może nawet ślad wiersza

trudno odnaleźć się w poezji


number of comments: 10 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 8 november 2020

jeśli tylko chcesz

myślę że nie potrzebujemy Boga
aby w siebie uwierzyć
przypadki tak jak kiedyś chodzą po ludziach
a ty wpadłaś mi w oko
zanim bzom zazieleniły się pąki
pamiętam małe krągłe piersi i rozkołysane biodra
jeszcze zbyt wąskie by rodzić mokre pulchne
pamiętam ogród w kwiatach
pokoik na piętrze pełen trzykrotek i paproci
w strzępkach niezapisanych historii
wciąż przywołuję tych bez twarzy
wygładzam im jesienne zmarszczki
niektórym doklejam uśmiech
tak jak dzieciom w drodze do szkoły
gdy zbierają kasztany żołędzie
złote liście teraz jak barwne kartki z kalendarza
opadłe z mgłą nawet jeśli zrobisz krok do przodu
w jesiennym słońcu wpisałem ciebie do wiersza
tango słów - tylko tańczyć
jeśli chcesz


number of comments: 10 | rating: 6 | detail

sam53

sam53, 2 october 2012

zapach lata

nawet maleńką kroplą deszczu
jesień rozmywa zapach lata
chociaż z czerwieni jabłek jeszcze
niełatwo zerwać go ni zdrapać

w fiolecie i purpurze śliwek
gdy przesadzają z dojrzałością
zaczyna tańczyć jakby żywiej
mieszając urok z wykwintnością

w tym karnawale powonienia
ostatnią barwą nut przy nosie
i nic już w nim nie będę zmieniał
zatrzymam go w kwitnącym wrzosie

między szyszkami pośród liści
gdzie nawet rosa trwa w zadumie
schowam dla ciebie niech się przyśni
albo miłością niech wyfrunie


number of comments: 10 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 18 february 2012

spokój mieszka dwie ulice dalej








noc umiera powrotem do domu
przedświt schyla się niżej latarni
 światło też nie za bardzo chce pomóc
znaleźć drogę i pamięć nakarmić

odmierzana krokami niepewność
która koniec z początkiem chce związać
staje czasem w rozkroku bo senność
w labiryncie chaszczami zarosła

rozwiązanie gra z dumą w pokera
wstyd się przyznać że niemoc tak drażni
z taką kartą się w ciemno otwiera
zabłąkanej noc w noc wyobraźni



number of comments: 10 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 9 october 2012

spotkanie

rozpalę w kominku zaparzę herbatę
wyciągnę z szuflady zapomniane strofy
i będziemy czytać pamiętasz że latem
cieszył każdy kwiatek dziwił barwny motyl

a potem zwyczajnie zeszliśmy na ziemię
łza czasu spłynęła miłością zbłąkaną
czy w liściach zmarzniętych tli się jeszcze drzemie
czy tylko w pamięci została jak anioł

wypij łyk herbaty twoja jest z cytryną
możemy w milczeniu doczekać poranka
noce wte czy wewte wszystkie kiedyś miną
tylko niespełnienie czasem w duszy załka


number of comments: 10 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 18 march 2014

weź mnie

zwykła codzienność - w nadgodzinach
po korytarzach ciemność kroczy
jeszcze gwizd wiatru - znów zatrzymał
dźwięki oparte o gzyms nocy
 
ból się przesunął pod łopatkę
kiedyś tam szukał sobie miejsca
dziwnie znużony jakby w klatce
zamknięty w rytmie szeptu serca
 
ciepło uciekło gdzieś spod pachy
kreski zostały na pidżamie
i tak mi tęskno - wiersz mi napisz
zwykła codzienność - weź mnie
zabierz


number of comments: 10 | rating: 6 | detail

sam53

sam53, 12 november 2011

wiem że lubisz poziomki

 
w tym lesie nie ma już poziomek 
pod brzozą nawet grzybom mokro 
w trawie przycupnął senny promień 
kiedyś rozbłyśnie może wiosną 
 
listopad przykrył mglistą czapą 
aż po horyzont szarą przestrzeń 
i co tam słońce które zaszło 
rano się zbudzi w wielkim mieście 
 
a co tam jasność która rwie się 
chłodem utkanym gdzieś po chmurach 
w zmęczonej twarzy widzę jesień 
już pomarszczona i ponura 
 
nie chce się bawić w konwenanse 
poszłaby z echem gdzieś na stronę 
i tylko wiatr jak skrzypek w transie 
gra nam o lesie bez poziomek


number of comments: 10 | rating: 6 | detail

sam53

sam53, 20 february 2012

ten tego deska

czym pożądanie kiedy łóżko
nieheblowaną drażni deską
sęki z niej wyjdą soki puszczą
a seks nim zaczniesz będzie klęską

żeby choć była machoniowa
lub z dębu najmniej stuletniego
a to zwyczajna osikowa
pełna zadziorów i ten tego

więc jak z dziewczyną na tę deskę
może od drzazgi stracić cnotę
seks wyglądałby na groteskę
dobrze że żenię się w sobotę


number of comments: 10 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 17 december 2012

no tak

nie tylko głupota dojrzewa po ślubie
 trzymałaś za słowo
 a trzeba było za rękę

 przyjemność ma dwie strony
 tylko dlaczego jedna jest większa od drugiej
 czyżby głęboka woda okazała się zbyt płytką

 babka wróży na dwoje


number of comments: 10 | rating: 7 | detail

sam53

sam53, 11 april 2014

podarowanym świtem

obudź mnie wiosną bladym świtem
gdy noc ucieka w opętanie
pod rabarbaru wielkie liście
gdzie zaśnie zanim słońce wstanie

obudź klekotem z gniazd bocianich
porannym wrzaskiem mew i czajek
przeciągnij mgiełką nad łąkami
z rosą po trawie słońce wstaje

obudź zapachem bzu w błękicie
niezapomnianą wonią fiołków
gdy dzień na dobre z tobą przyjdzie
w słowach bez końca bez początku


number of comments: 9 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 14 november 2012

o związkach przyczynowo-skutkowych

zaczyna się od jednej kropli 
marnego chlup chlup do kałuży 
z początku chmura deszczu skąpi 
jakby nie chciała sobie ulżyć 

później szparami gdzieś pomiędzy 
z obłoków delikatnie pryska 
niby że z wiatrem razem kręci 
a przecież nie da się odzyskać 

i nie jest to jesienna mżawka 
ani wiosenny kapuśniaczek 
krople spadają może z rzadka 
ale jak bomby lub kartacze 

dudniąc o szyby jednostajnie 
w szaleńczym tańcu sił natury 
okłada okno gdzie popadnie 
aż z parapetu lecą wióry 

w zasadzie nie wiem skąd się wzięła
co chwila w deszczu oczy mruży
jeszcze na dobre nie zaczęła
a już spłynęła do kałuży


number of comments: 9 | rating: 7 | detail

sam53

sam53, 3 march 2012

modlitwa

seksu pięknego powszedniego
daj panie zaraz 
nie! od wczoraj
wiesz panie moja nędzna wiara
bez niego bardzo bardzo chora

światła mi nie skąp bo w ciemności
zamiast o tobie o mój panie
myślę o jednym ... o miłości
(dla nadwrażliwych to kaganiec)

ciepłem mnie otul lubię lato
chociaż nic nie mam przeciw wiośnie
gdy słońce wyżej
cieplej gnatom
a i ochota na seks rośnie

więc daj mi panie tylko moment
jedną malutką krótką chwilę
i nie myśl proszę że ochłonę
seks najważniejszy
hm ... za ile?


number of comments: 9 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 25 november 2011

czy ja pani nie znam

gdzieś panią widziałem - nie wiem - może w wierszach
myśl biegnie po głowie - w pamięć bujną sięga
przebiera w obrazach porządkuje zdjęcia
gdzieś panią widziałem - czy ja pani nie znam

może była pani natchnieniem do wiersza
rzadką metaforą co sen z powiek spędza
albo muzą piękną jakby najpiękniejsza
usnęła w pamięci - a ja pani nie znam

czy widziałem panią w teatrze czy w kinie
a może na łące w kwiatach ciemną nocą
tak patrzę na panią i obraz nie ginie
przecież pani nie znam jak mam wierzyć oczom

a może podpowie mi pani coś jeszcze
jakieś imię szczegół lub pokaże znamię
jesteśmy tak blisko to chyba na szczęście
na jawie czy we śnie

gdzieś panią widziałem


number of comments: 9 | rating: 6 | detail

sam53

sam53, 24 december 2011

zostało Wam życzyć zdrowych świąt

przez niektóre tęgie głowy
niczym przez ciemne chmury nie przebija
światło gwiazdy betlejemskiej

żeby dojrzeć pośród prezentów
pudełko ze szczęściem
przydałoby się niektórym oczom
trochę błysku
a bombkom na choince odrobina lustrzanego blasku

ze wszystkich kolęd na głosy
w wigilię zwierzęta śpiewają po ludzku tylko
"bóg się rodzi" -

- człowiekiem


number of comments: 9 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 29 january 2012

moja śmierć nosi we włosach białą różę

dobrze że sny się zapomina
 kruki na białym śniegu wrony
 i mróz za oknem jak on trzyma
 a ziemia twarda niczym pomnik
 zgrabiałą ręką liść odgarniam 
napis na grobie 
śnieg go kryje
 dlaczego wszystkie wrony naraz
 tak głośno kraczą
jeszcze żyję
 dobrze że sny się zapomina
 te stare aż obrosły kurzem 
powiedz tej pani niech zaczyna
 daj na pamiątkę wiersz

 i różę


number of comments: 9 | rating: 14 | detail

sam53

sam53, 6 february 2014

dom

mówili będzie dom
piękny ze szklanych ścian
a w domu nowy rząd
a w rządzie ty i ja

to nie był wtedy żart
te z brodą wyszły z mody
powstawał domek z kart
płatniczo-kredytowych

z debetem wciąż otwartym
ten pomysł też nie nowy
ale ktoś zmienił karty
użyto papierowych

i tak od wielu lat
ktoś karty nam podmienia
nie pomógł vat i bat
a dom ze szkła w marzeniach


number of comments: 9 | rating: 6 | detail

sam53

sam53, 10 february 2012

szczęście

gdy płatkami głosu rzeźbisz moją nieśmiałość
dłońmi przykrywając nienasycone pożądanie
a z półotwartych oczu wybierasz cekiny
sklejając w jedno nasze pragnienia



wtedy i skrzydła niepotrzebne


number of comments: 9 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 5 october 2012

trochę z boku

a mnie ostatnio coraz cześciej 
zdarza się stanąć nieco z boku 
i wtedy mogę w cudzym szczęściu 
zobaczyć trwogę i niepokój 

w oczach cud życia iskrą wrasta 
widzę co będzie i co było 
cierpliwość całą twarz rozjaśnia 
właśnie ci wróżę piękną miłość 

potrafię dojrzeć coś bezwolnie 
radość w uśmiechu a łzę w oku 
widzę cię w szczęściu 
idziesz do mnie 
razem staniemy trochę z boku


number of comments: 9 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 1 april 2014

między słowami

między słowami ułożyłaś
dwie małe krople zapatrzenia
pachnące jeszcze świeżą rosą
drgające rytmem wspólnych marzeń
 
między słowami sen dojrzewa
jabłonie kwitną w naszym sadzie
świty zielenią się nadzieją
marsz Mendelssohna kosom grają
 
między słowami dotyk słońca
pieszczotą się panoszy w gniazdku 
obdziela w piegi wszystkie nosy
podatne wiosną na wrażliwość
 
nawet codzienność patrz przyklękła
czy wejdzie z nami w międzysłowie
dwie małe krople zapatrzenia
i wiosna wokół taka piękna


number of comments: 9 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 14 february 2012

wtedy też padał deszcz

milczenie zawiązywało supły na językach
cisza kładła palce na ustach
poznawaliśmy się po oddechu

czasami za ścianą ktoś rozmawiał po niemiecku
słychać było odgłos końskich kopyt
gdzieś wyżej trwał dzień

tu w nieskończonym mroku
ocieraliśmy się o zmurszałe cegły
wdychaliśmy nasiąknięte zgnilizną powietrze

zawsze po burzy pachniało nadzieją 
nie wiem dlaczego 
liczyłem krople spadające z wilgotnej ściany


number of comments: 9 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 8 may 2012

dzień dobry

odwrócę obłoki ciepłym deszczem
wiatr powyginam głośnym śpiewem
założę niebu kaganiec z tęczy
a ciebie uniosę w bezczas

zobacz jak pięknie kwitnie pelargonia


number of comments: 9 | rating: 6 | detail

sam53

sam53, 14 february 2014

kochajmy kwiaty gdy rosną

pozwól miłości dziś zakwitnąć
tak jak pozwalasz kwiatom przeżyć
brzydkie powiędną nim obrzydną
piękne nie zdążą w to uwierzyć

popatrz na róże co w wazonie
krzyczą czerwienią wniebogłosy
i na dodatek już nie wspomnę
spuściły dziś na kwintę nosy

choć dalej piękne w swej purpurze
jednak straciły nieco blasku
ktoś powie - bo tak mają róże
gdy w brudnej wodzie bez oklasków

albo wśród chwastów gdzieś na grządce
by żyć wyciągać muszą szyje
niestety jedno wszystkim słońce
róża bez niego nie przeżyje

i bez miłości którą co dzień
zostawiasz kwiatom - wiem dlaczego
pozwól zakwitnąć jej w ogrodzie
ta od świętego Walentego


number of comments: 9 | rating: 7 | detail

sam53

sam53, 25 february 2012

z teściową w szafie



wchodząc na schody poczułem szczególny zapach 
ale gdy otworzyłem drzwi i zobaczyłem znajome buty 
a na wieszaku brunatnoszary płaszcz 
wiedziałem 
- przyjechała teściowa 

może nie są to chwile najpiękniejsze 
ale szczerze się ucieszyłem 
przecież stała przede mną matka mojej żony 
babcia moich dzieci 
prababcia przyszłych wnucząt 
najwspanialsza  najukochańsza teściowa 
innej nie mam i nie zmierzam mieć 
przynajmniej na razie 

przewiesiłem jej płaszcz do szafy 
oczywiście do swojej bo u żony nie było miejsca 
pałąk w szafie aż się wygiął 
koszule przesunąłem bliżej ściany 
marynarki jedna na drugą 
i wtedy odezwało się moje drugie ja 

cholera cały czas wisiało w szafie 
czekało na okazję żeby zaistnieć 
teraz powiedzmy że rozmawia z teściową 


a ja wiszę w szafie


number of comments: 9 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 14 march 2014

bałamut

wydaje się że nocą ciemną
baranów nigdy nie policzę
lecz gdybyś była razem ze mną
i nadstawiła choć policzek
czy wtedy myślałbym o spaniu
gdy chaos myśli jednym zaplótł
 
gdybyś choć chmurką tu zajrzała
o nie - bałagan mam w mieszkaniu
leń mi za skórę znowu zalazł
wygonię lenia po śniadaniu
i w niebo swe oczęta zboczę
może napotkam twój obłoczek
 
może przytulę słońca promień
chcę poczuć wreszcie jego dotyk
ostatnio krąży coś koło mnie
jak kolorowy pierwszy motyl
który wraz z wiosną tu powrócił
i nawet nocą bałamuci


number of comments: 9 | rating: 7 | detail

sam53

sam53, 11 september 2016

ech życie

Czy znasz już lekarstwo na miłość
na myśli biegnące tuż obok
na łomot gdzieś w środku - na wszystko 
co trzeba układać na nowo

gdy wiarę oddzielasz od wzruszeń
nadzieję gdzieś chowasz w kieszeniach
cóż jeszcze oddałbyś za uśmiech
za więcej niż szczęście wprost z nieba

gdy smutek przewraca dziś kartki 
a słowa nie mieszczą się w książce
nie spisuj mnie jeszcze na straty
ech życie czy przeżyć cię zdążę


number of comments: 9 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 30 june 2015

ach te myśli

myśli nie krople deszczu
nie przepadają za sobą
nie łączą się w jedną
chociaż ciurkiem gdy zatrzymuję wzrok na pośladkach

wtedy sięgam dna wyobraźni albo
spojrzeniami uciekam w zeza
milczenie odbija się czkawką
zaplątany w twój cień dmucham na zimne

aż wyjdziesz bokiem


number of comments: 9 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 22 january 2019

miało być inaczej

co innego mówią oczy 
kiedy usta 
nie wypłaczą z siebie nawet jednej łzy 
nie wypatrzysz smutku choćby nocą z lustra 
gdy wieczorem żal zamyka wszystkie drzwi

    ref. 
wyżal się wypłacz wybecz 
i nie zanoś już się płaczem przez sto lat 
nie nie wszystko co minęło było krzywe 
a o proste dziś do końca trzeba grać

przecież miało być inaczej dał ci słowo 
tamta miłość rozbijała każdy bank 
rozkochała się bez końca tylko młodość 
jak to dobrze powspominać choć nie czas
    ref. 
wyżal się wypłacz wybecz 
i nie zanoś już się płaczem przez sto lat 
nie nie wszystko co minęło było krzywe 
a o proste dziś do końca trzeba grać

zaufałaś mu bez końca za dwa słowa
które brzmiały tak jak echo pierwszych dni
tak jak szczęście - może z boku na nie popatrz
darowane prosto z serca poprzez łzy
    ref. 
wyżal się wypłacz wybecz 
i nie zanoś już się płaczem przez sto lat 
nie nie wszystko co minęło było krzywe 
a o proste dziś do końca trzeba grać

z tamtych wspomnień wybierz choćby tylko jedno 
nikt na pamięć nie nauczył się dziś żyć 
a to dobro które w duszy tworzy piękno
zamknij w sercu na słoneczne lepsze dni
    ref. 
wyżal się wypłacz wybecz 
i nie zanoś już się płaczem przez sto lat 
nie nie wszystko co minęło było krzywe 
a o proste dziś do końca trzeba grać


number of comments: 9 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 8 may 2016

ze wskazaniem na maj

Odnoszę wrażenie 
że moja wyobraźnia staje się monotematyczna
zatrzymujesz ją na pełnym oddechu 
gdy każde zaczerpnięcie powietrza wywołuje zmarszczki na bluzce 
granatowe grochy jak ogromne krople spadają w trawę
zbieram je 
zbieram 
i z powrotem przyklejam na piersi 
na ramiona

czuję jakbym cię ubierał 
albo tworzył od nowa 
gdy wszystkie groszki jak pocałunki 
wracają w najsłodsze miejsca
odnoszę wrażenie że specjalnie ubierasz się w tę bluzkę

wiosenna ty moja


number of comments: 9 | rating: 7 | detail

sam53

sam53, 9 june 2014

jak trudno siebie jest zapomnieć

została kropla pod powieką
i dreszcz uczucia jakże żywy
rozlane mleko jeśli mleko
może niektórych trochę dziwić

został niedosyt cień spełnienia
karykatura niedomówień
przyzwyczajenie - było - nie ma
i kociej łapy choć na próbę

błyszczących oczu kwiatów w oknie
dzień dobry uleciało w przestrzeń
jak trudno siebie jest zapomnieć
kiedy pamiętać też się nie chce

12.05.2014


number of comments: 9 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 10 june 2015

magia słowa

Jest w twoich wierszach jakaś magia
która wstrzymuje wszystkie myśli
aż czas przystaje jak na światłach
chociaż nie stawał dotąd nigdy

i głos z wrażenia utknął w gardle
a wzrok spojrzenia związał w jedno
zachwyt się znalazł w dłoniach nagle 
oklaski wpadły w burzę... ze mną

jest w twoich wierszach jakaś magia
feeria znaczeń plącze zmysły
już świta - słońce wstanie zaraz
a ja w dwóch słowach chcę cię wyśnić


number of comments: 9 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 9 november 2014

z zapachem bzu

przynieś mi w dłoni bzu gałązkę
ze spojrzeń ułóż origami
ja w pocałunki kwiaty zwiążę
niech pachną wschodem słońca zanim

zdejmę namiętność z ust pragnących
i fale tęsknot z tafli nieba
w dolinach i na wzgórzach wiosny
noc nam pieszczotą się wyśpiewa

po ranek mglisty nad łąkami
po słowa w szepcie które chłonę 
ułóż ze spojrzeń origami
czy wiesz jak pachnie bez wieczorem


number of comments: 9 | rating: 7 | detail

sam53

sam53, 12 february 2017

... coś więcej

Chciałbym ułożyć ci piosenkę
melodię do niej co dzień słyszę 
gdy balet w słowach i coś więcej
coś co wydaje się najmilsze
 
zaśpiewasz ją nim sen nas zmorzy
a noc połączy jedną nutą 
choćby zapachem bliskiej wiosny
niechaj się zjawi bodaj jutro
 
świtem wystarczy szept dwa słowa 
a pieśń w refrenie sama sfrunie
zaśpiewasz ją mi znów od nowa
nim się zwiążemy pocałunkiem


number of comments: 9 | rating: 5 | detail


10 - 30 - 100  



Other poems: zgarbiona wiara, Adam Zagajewski - pamięć, mamy szczęście żyć obok siebie, o co chodzi, zapach bzu, od wewnątrz, spacer, *** optymistycznie, 81., nieuchronność losu, budź mnie jak zawsze, w zielone, cogito ergo sum, Ach Wiosno Wiosenko, wiosenne przebudzenie, przed chwilą z okazji Twojego Święta, lubię kwiaty we włosach, spokój, a nam przybywa lat, kilka miniatur, seks z tobą, nigdy nie jest łatwo, gdybym, gdybyś..., zawsze nie w porę, z czwartku na piątek, miało być słodko, z wczorajszej modlitwy, lata (-ąte) sześćdziesiąte, walentynkowo, w labiryncie poznania, zanim mgła wyjdzie z morza, ***, wiosenny, zdrada w necie, to miał być wiersz, na powitanie, lubię Wiosnę, póki jesteś, opowieść o samym końcu, czegóż się nie robi dla uśmiechu, Czy Państwo Polskie, nie patrz w ogień, wschód, szczęśliwi czują się potrzebni, ciemność z ciemności, kawą... nie tylko kawą, ciemność widzę... ciemność, niech no tylko maj, uśmiechnięta Kobieta, uśmiechasz się, ze snu w Rzymie, dlaczego wiersze, zamieszkaj u mnie, co na to Vivaldi, w kapeluszu i długim białym szalu, niedzielny ranek, Ach zima, mówią że zimą, w słońcu, śniłaś się i nie był to pochód 1-majowy, jakby co, to kwiaty - lubię chryzantemy, chwila z tobą, zimaniezima, na jedną noc?, nie pytaj o łóżko, Izabell, świtaniem, wieczór, Przed czuję dreszcz, początek, czas odnaleziony na kilka godzin przed Nowym Rokiem 2024, jesienna melodia słów, ostatni wiersz o Warszawie, niech górę weźmie słowo, świąteczna noc, SZCZĘŚCIE (2), szczęście, gdybym umiał malować, przez żołądek do serca - straszna śmierć, święta po wodzie, poniedziałek 18.12.2023, z podziękowaniem młodym nie tylko z Jagodna, zakręcony los, zaplączę się, skąd śnieg, dobrej nocy, wyjątkowa, to nie był sen, wiersz na dobranoc, rozmowy prawie o niczym, zima zima zła, Mikołajowy prezent, bądź Kobietą, na płatku śniegu, na malucha, z wiatrem, spacer we dwoje, na skróty, nad ranem rozpogodzenia, ryż czy makaron, jeszcze dziś, jesienny, erotyk wieczorny, są ludzie, na początek jesień, siłami natury, Na światło które nie gaśnie, dzisiaj, Ach, przytul, nie ten scenariusz, w gwiazdach, kwiaty we włosach, aby do wiosny, niedaleko pada jabłko, deszczowy ranek, może jutro, na twoją nutę, wierszem, bez prawa do powtórzeń, październikowy toast, byłoby cudnie, zatrzymana w kadrze, Ty, z jesienią na ty, optymistycznie, wrześniowa, piękno, nie wiem, jeszcze dzisiaj, w szeptach, z wiatrem, w kwiatach maku, pierwsze wakacje, światło rodzi się przed wschodem, jesteś dziwna, Bóg przy Człowieku, klony zmieniają barwę liści, IN VITRO, kawa kawa kawa, mów do mnie, ***, gdybym, gdybym..., miłość później, Dzień dobry Maleńka, noc Kupały, za drzwiami obojętności, tajemnicze drzwi, na ty, bladoróżowe erekcjato, pachniesz jaśminem,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1