5 grudnia 2017
Istnienie to czy nieistnienie
Kolejny zmierzch wypada z rąk
W obsydianową ciszę nocy
zastyga czasu przemijanie
Żaglowce senne odpływają
Ślepiec solną perłę utoczył
roziskrzając mapy złotych łąk
Tu wszystko jeszcze jest możliwe
(istnienie to czy nieistnienie)
Tu Bóg nie wypowiedział Słowa
Wędrowca nie przeczuwa droga
Tęsknotą szeleszczą przestrzenie -
ptak nie wyśpiewał jeszcze skrzydeł
Chciałbym tak trwać wciąż oderwany
od nocy i dni już nazwanych
I aby w tym znieczuleniu
w tym szczęśliwym nieprzebudzeniu
pozatrzaskiwać wszystkie bramy
(za bramą świt rozkrwawia rany)
6 maja 2024
0605wiesiek
6 maja 2024
ZamęczanieAdam Pietras (Barry Kant)
6 maja 2024
AntypodySztelak Marcin
6 maja 2024
PamięćArsis
5 maja 2024
Dłuuugi wekendMarek Gajowniczek
5 maja 2024
Jasność enigmatycznaArsis
4 maja 2024
Izerska rzekakalik
4 maja 2024
0405wiesiek
4 maja 2024
WładcyMarek Gajowniczek
4 maja 2024
WartośćMarcin Olszewski