5 lipca 2019
list
nie jest nudno
za oknem szarość wpada w odcień zieleni
a wiatr wykręca świerkowe gałęzie dosadniej niż wczoraj
cisza przysiadła na krawędzi biurka i plecie jakieś głupoty
w luźnym związku z tym o czym akurat myślę
( nic istotnego prognoza pogody ducha dzisiejsze porządki
które odłożę na jutro bóg w muchach nawet jeśli w nich utknął
to dlaczego próbuje upstrzyć mi nos )
kawa już dawno wystygła nasz mały codzienny wyścig
ja staram się zbadać językiem dno nim ona zrobi się
lodowato ohydna zawsze przegrywam
nie jest smutno
wstążki chmurnego moczu wesoło suną po szybie
z podłogi spogląda w górę choroba na śmierć kot zrzucił z półki
lecz zamiast przeczytać popadł w bojaźń i drżenie
gdy przyciężkawym słowem trafiłem go w ucho
w rogu pokoju pręży pierś obdrapana beczka po kiszonej kapuście
dawno temu kupiłem za kilka groszy
od sąsiada który wyprowadził się do miasta żeby umrzeć
z tęsknoty i przy okazji na raka
wyłączyli prąd zgasły światła ale we mnie nadal
ta mała iskierka
błądzi w poszukiwaniu opału na wieki blask
bateria siada
muszę kończyć
8 lipca 2025
sam53
8 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
7 lipca 2025
jeśli tylko
7 lipca 2025
Toya
6 lipca 2025
violetta
6 lipca 2025
Yaro
5 lipca 2025
dobrosław77
5 lipca 2025
violetta
5 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
5 lipca 2025
Arsis