19 września 2020
szkic irracjonalny
krawędź uśmiechu
zaostrzyła się w nóż
bolało jak diabli
potem nawet krzyczało
co byłoby do zniesienia gdyby nie to
że nie było
aleksander
wychodził z siebie powoli
słowo po słowie
ścieżką niewyszukanego języka
aby odnaleźć dłonie
na końcu krótkiego łańcucha
dotyk
dzwonił na mszę
28 lipca 2025
wiesiek
28 lipca 2025
absynt
28 lipca 2025
absynt
28 lipca 2025
absynt
28 lipca 2025
absynt
28 lipca 2025
absynt
28 lipca 2025
Łukasz Radwaniak
27 lipca 2025
wiesiek
27 lipca 2025
sam53
26 lipca 2025
Kreton