19 września 2020
szkic irracjonalny
krawędź uśmiechu
zaostrzyła się w nóż
bolało jak diabli
potem nawet krzyczało
co byłoby do zniesienia gdyby nie to
że nie było
aleksander
wychodził z siebie powoli
słowo po słowie
ścieżką niewyszukanego języka
aby odnaleźć dłonie
na końcu krótkiego łańcucha
dotyk
dzwonił na mszę
28 maja 2025
wiesiek
28 maja 2025
Jaga
27 maja 2025
sam53
27 maja 2025
wiesiek
26 maja 2025
Belamonte/Senograsta
26 maja 2025
Marek Gajowniczek
26 maja 2025
wiesiek
26 maja 2025
Yaro
26 maja 2025
sam53
25 maja 2025
Marcin Olszewski