28 października 2014
28 października 2014, wtorek ( Bariera )
Chciałam napisać wiadomość do znajomego z Fb, ponieważ widziałam zielone światełko, że jest, że świeci, że droga wolna i można jechać. Trudno zacząć. Zdanie jakieś takie niewydarzone, zmieniam więc na inne. Ok. Początek, i co dalej? Ewidentnie to wina początku, który trzeba napisać inaczej. Tylko jak? Co sobie pomyśli, kiedy już nacisnę Enter i on to przeczyta – durna baba!
Dalej świeci. Jedyny spośród znajomych. A jeśli on świeci to i ja tam świecę. O, losie! Moje imię i nazwisko. No brak mi odwagi, tego cześć i tak dalej...A może Pan? Dziękuję Panu serdecznie.
I zaraz dlaczego, do rzeczy. Do diabła tam! W jednym uchu mi dzwoni, w drugim szumi. Serce zaczyna coraz mocniej walić, no i czuję się tak, jakbym była nogawką spodni wkręconą w szprychy koła. Stop! I znowu uciekam. Na skali od jeden do dziesięć jest z całą pewnością osiem. Mam na imię Gabriela – choruję na socjofobię. Czasem piszę wiersze.
.
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Bielszy odcień bieliMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.