18 września 2013
18 września 2013, środa ( Schabowe z karkówki )
W `66 w Braniewie śnieg aż piszczał.
Na warcie zmienialiśmy się co dwie godziny.
W baranich kożuchach sporo za kolana; pod spodem
panterki. Trzydzieści dwa stopnie. Postawione kołnierze,
ale i tak łój sztywniał, mróz przenikał. Pękały wierzby.
Wtedy szłem za hukiem. Dasz wiarę?
Takie szczeliny, że cała dłoń weszła. I rozwalało lipy.
Jest przedpołudnie. Siedzimy przed domem.
Moja mała dziewczynka w czerwonym polarze,
z naręczem cukinii, wieszczy zimę stulecia.
Rozważa wyjazd - nie może być biedna. Spójrz, jak cicho
spadają orzechy.
.
29 września 2025
Belamonte/Senograsta
29 września 2025
absynt
29 września 2025
absynt
29 września 2025
Kreton
28 września 2025
sam53
28 września 2025
absynt
28 września 2025
violetta
28 września 2025
Jaga
28 września 2025
ais
28 września 2025
absynt