Jarosław Jabrzemski | |
PROFILE About me Friends (43) Forums (1) Books (1) Poetry (254) Photography (1) |
Jarosław Jabrzemski, 17 september 2011
pies z wiosną odszedł -
to rzeczywistość szczeka
sumienie warczy
Jarosław Jabrzemski, 29 september 2011
ojciec
więc już się rozmnożył
siedzi z podniesionym czołem
dzieli rybę
syn
jutra niepewny
drżącą ręką
rozlewa wino
pomiędzy nimi
duch śnięty
Jarosław Jabrzemski, 4 october 2011
znaczy penis
i nie mam więcej tajemnic
przed kibicami
skandującymi że legia
nie jest honorowa
zabrakło świętego ducha
na maryjnej ziemi
nieznane im podwiązki
pozbawieni złotego runa
nie chodzą do łaźni
pozostał słoń
zakurzony
w składzie wyobraźni
Jarosław Jabrzemski, 4 july 2011
kiedy rozpocząłem pracę w MacDonald's
było trudno
muszę przyznać
że piszę na Bródno
oddać wizerunki fantomów
karykatur
przeinaczeń
jest mi nudno
raczej
pragnę
wyrzygać bigmakiem
na woskowany papier
piszę na brudno
jak Słomczyński na serwetce
tłumaczę kartę sztuka po sztuce
nie znają Szekspira nieuki
ja znam
a znać nie chcę
czas mi się mierzył Ulissesa trudem
jednodniową pieściłem ułudę
złowionego w strumieniu pstrąga
i nie pomyślcie że urągam
skrzydełkom kurczaka
cieszy mnie klaka
czytałem o tym
cichym ścigała mnie lotem
nie ćmą z okładki
nie z grzbietu kluczem
jestem spowitym bułką kłopotem
wybaczcie że przełknąć trudno
mówiłem piszę na Bródno
a śmierci z przemielenia
dopiero się uczę
Jarosław Jabrzemski, 16 november 2011
Nie jesteśmy w sytuacji w której możemy swobodnie wybierać partnerów *
my chłopcy niebieskoocy
musimy trzymać się mocno
jak chińcyki
za ramiona nikt nam nie podskoczy
ślepe kocięta topimy w miednicy
by przeciwnościom sprostać
nasza rola widoma
mamy precyzyjnie zaorane pola
łany pszenicy bez dzikiego owsa
czy będziemy się sprzeczać
o oskard
mozolnie kruszymy skały
oporna opoka
dla nisz
z dziennika czytasz
geert wilders ja słyszę
wilde oscar
mówisz wild oscar fish
ja pielęgnica pawiooka
przeczytaj trevor fisher
i proszę
ciszej z tym dynamitem
już unabomber
zrobił nas w trąbę
saletra nawozy aspiryna
się położy każda świnia
mini ruger lont i glock
krwi utoczę niczym smok
powiążmy rózgi liktorskie
we wspólną nam rzeczywistość
ty jesteś poetą zbrodni
a ja poezji faszystą
* Anders Behring Breivik
(I alle tilfeller, vi er ikke i en situasjon der vi kan velge og vrake partnere)
Jarosław Jabrzemski, 21 january 2013
Nasięźrzale, nasięźrzale,
Rwę cię śmiale,
Pięcią palcy, szóstą, dłonią,
Niech się chłopcy za mną gonią;
Po stodole, po oborze,
Dopomagaj, Panie Boże.
złe
zimne wiatry wieją
na torfowiskach kotliny zasieckiej
tam nie lecą żurawie
na bagna
wiktor rozow nie przewidział
że francuzi wezmą kobietę za dziwkę i
złodziejkę a przecież podejźrzon też kwitnie
pozornie
pióropusznik strusi
zostawił na zimę tylko brunatne liście
zarodnikowe
grue
nie chowa głowy w piasek i czerwca
nie doczeka przy palenisku nie wyrośnie
kwiat perunowy
w starym piecu diabeł pali
wcześniakami
* grue (francuski) - żuraw, dziwka
voler (francuski) - lecieć, kraść
Jarosław Jabrzemski, 31 october 2012
już nie będę
przywoływać klasyki
mnie jest niedobrze i wam
to na młodość szkodzi
jak zagniazdownikom druty
wysokiego napięcia patyk
włożony między szprychy
i siebie nie będę cytował
więcej
dodadzą ręce nogi głowa
chcesz dostać ze łba krytyku
czy wolisz żebym cię skopał
w podzięce
rzygasz
na twarz
utoczę treść jak skarabeusz
przybłędy bić nie będę
pięścią szpicrutą kijem
jestem lirycznym genetycznym błędem
a tylko mi tej kuli nie rusz
bo zabiję
Jarosław Jabrzemski, 2 february 2013
Up, ride with the kelpie.
I’ll steal your soul to the deep.
If you don’t ride with me while the devil’s free
I’ll ride with somebody else*
Ian Anderson - Jethro Tull
bądźże mi żoną niewysłowioną
kryptydą
myśli o tobie są tak słodkie
że rozpływają się w ustach
milczę bez wstydu
krzyżuję z wierzbowym kotkiem
dla jedwabistego futra
ze złotą rybką i mamutem
żeby na ciosy zebrał smutek
stąd i z pasieki i z igliwia
w biegu bądź od jutra
albo i od wczoraj pracowitą pszczołą
tajemniczą szyszką
bądź żono
inkarnacją bazyliszka
jak kukabura chichotliwa
jak chupacabra wyposzczona
żądna kozła
bądż mi przyziemna
bądź wyniosła
i miej odwagę
ciemnia
pisklęta się wyklują nagie
skoczne
zachowawczo ślepe
pojebom jest mroczniej
i lepiej
*
Wskocz na grzbiet i jedź
na oklep;
szyję kelpie klep.
Skradzioną duszę kryję głębią.
póki czart wolny, cwałuj ze mną,
jeśli odmówisz - a już masz mnie -
inną zaproszę na przejażdzkę.
Jarosław Jabrzemski, 15 september 2012
od kiedy czytam hłaskę
mam satysfakcję że urodziłem się
dwadzieścia jeden lat później
od kiedy czytam
ósmy dzień tygodnia
jestem wdzięczny babilończykom
od kiedy
mam w diariuszu same poniedziałki
nie dzielę się słowem na niedzielę
wszystko się odkłada
by się rozłożyć
ad kalendas graecas
Jarosław Jabrzemski, 30 november 2012
wyjada resztki
widocznie coś smacznego
upuściłem z poezji
dla siebie dla niej dla niego
za mało słowo ciałem się stało
by mogło suto nakarmić
ułudę przerobić na budę
przykuć do łańcucha
nie słucha
choć uszy sterczą za śmiercią
węszą nozdrza
a ogon podkulony odpadkami
psa karmić nie można
między nami wybierze wolność
czasami
psu wszystko wolno
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga