| gabrysia cabaj |
PROFILE About me Friends (62) Forums (1) Poetry (317) Photography (24) Postcards (6) Diary (100) |
gabrysia cabaj, 13 may 2011
rodziła ze mną taka czarna
z Kościuszki
moje pierwsze jej trzynaste
chętnie brała ode mnie
słoiki z rosołem
nie chciała karmić małego
(wyglądał jak pisklę ptaka)
darła mordę że nie ma mleka
gdy wychodziła sama dałam jej
kompot z truskawek
więcej miała dostać z Francji
.
gabrysia cabaj, 12 may 2011
jeżeli można to krótko na temat
długie wywody nużą słuchaczy
to tak jak kazanie na cudzym pogrzebie
gdzie słowa kaznodziei dawno przerobione
i już nic nie znaczą
jeszcze się iskry po głowie rozchodzą
jakichś odniesień wspomnień lecz własnych
krótka mowa trzyma nas na smyczy
gdy szarpnie to ściśnie za gardło
.
gabrysia cabaj, 11 may 2011
duszę z powięzi
wyciągam
kreślę serca jaskółki lotem
dłonią spokojną układam je
na - potem
papier cierpliwy jest
nie unosi się pychą
nie zazdrości
ulotności
miłości
.
gabrysia cabaj, 10 may 2011
wiersz pisany bez światła - tymczasem
otwieram okno a tam poranny jazgot
wróbli się i słowiczek w niepamięć odgania
sen koszmarny idę pod zimny prysznic
i zaplatała warkocze nad wodą jasną i czystą
z tym ptakiem na kolanie i już śpiewa cicho
więc można tak słuchać i nucić ach! ta sroka
ścielą się mleczy słoneczka gra gitara wiatr
szarpie struny przytul oddechem głęboko
przytul niech oszaleję i wróci młodość durna
wyprostują się koślawe płoty
jak niedobitek wstajesz pośród bitwy dymów
z kulą w nodze ze zwieszoną głową dokąd?
byle wyjść i przed siebie - idźmy
nikt nie woła
.
gabrysia cabaj, 9 may 2011
Czytam jak leci i co popadnie. Wychodzę
z założenia. Założenie cieszy,
kiedy mam rację.
Tym razem pada na zbiór opowiadań
z czystej przekory, od końca.
Jest Anna na szyi - dawca i biorca.
W symbiozie. Każdemu wedle potrzeb.
Kniaginia myślała, że nie ma większej
rozkoszy jak przynosić
wszędzie z sobą ciepło, światło i radość.
Tak. Księżna pani - prototyp.
Wrażliwa chórzystka: każdy może się o nią
otrzeć, zrobić na szaro-
będzie śpiewała dalej.
Typ Agafii, mężatki, która biegnie
do Sawki (Sawka, do nogi!) i wiejskie baby,
i mała Poleńka podarta na strzępki rozumu
i serca.
Tylko striekoza* lekko odpycha - jak lustro,
które za dużo widzi oczyma
Czechowa.
Żył dosyć krótko, a jaki wzrok
do dzisiaj.
Skończyłam.
*
trzpiotka
.
gabrysia cabaj, 9 may 2011
Człowiek bowiem cóż jest?...
...cóż jest człowiek?!
nosić człowieka o! to umiem dokładnie - jak dziś
pamiętam ciężki brzuch do nieba i moje lęki chyba
nie dam rady i mojej Maryli słowa pocieszenia:
samo wlazło samo wylezie - nie martw się na zapas
dbać o człowieka który kropka w kropkę to łatwe
tylko dbać o siebie gdy głód czy choroba nocy nie
przespać dnia nie przeganiać cierpliwie taszczyć na
rękach
ważyć i mierzyć wszystko jedną miarą i dużo mówić
o czystość zabiegając w śmiechu i płaczu lata jak kromki
odkrawać
o tak! człowiek to problem niewielki i sam się ułoży
jak umie najlepiej później idzie zawraca ogląda się
za siebie w końcu już nie wie: im bliżej tym dalej
czy na odwrót może?
wgłąb cofa kroki
.
gabrysia cabaj, 6 may 2011
symulacja ataku
nie ślinić mi się nie podniecać
bomba!
szef na biurku rozbrajał
asystentka czujna i zwarta
gdy ten rozpinał
ona zdejmowała
a zimny drań terroryzmu
śmiało wchodzi do akcji
raz! raz! tak! tak!
i finał - bach! bach!
tik! tak!
a to echo grało
.
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
25 april 2025
wiesiek
24 april 2025
wiesiek
23 april 2025
wiesiek
22 april 2025
wiesiek
21 april 2025
wiesiek
19 april 2025
wiesiek
19 april 2025
Eva T.
18 april 2025
jeśli tylko
17 april 2025
Eva T.
15 april 2025
ajw