21 april 2012
Dreszcze
Wstałam wcześnie, mili państwo -
na wierzbie dwoił się i troił drozd śpiewak
ledwie wielkością różniący się od słowiczka.
Sąsiad oblatywał gołębie, gwiżdżąc i machając
na jastrzębia, który dostojnie miał to wszystko
gdzieś.
Żeby nie było tak płytko, autorka przyznaje,
że opisy natury bywają pretekstem, i że ukrywa
w nich równoległy czas, inną rzeczywistość.
Więc wstałam wcześnie, czekając, aż przeleje się
pierwsza burza tej wiosny (pioruny jasne!) -
białe błyskawice, a później pod czarnym parasolem,
szczęścia szukając pośród przekupniów, trafiłam
do punktu obsługi.
Pierwsza wiadomość do skowronka: och i ach...
lecz to tylko taka zgrywa, zryw okupiony bólem,
mała rewolucja społeczna, po której najmilej
byłoby się porzygać.
.
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma