9 marca 2018
tęsknolandia
kochany! powiedziałam, chociaż wcale nie był
kochany - klepał trzy po trzy wieczorami
i zapisywał dziwne zdania na podartym papirusie
przesiąkają przez światło, przez ściany,
po czym skraplają się, by spłynąć
czarnym atramentem
po drugiej stronie. jaśnieją
widzisz: jest czas na wszystko,
na miłość i złość która jednoczy
prześwity
wróży z fusów porannej kawy.
pachnie. a przecież fluorescencja
odwzorowana na granicie odwraca się
i wtapia w hebrajskie pismo
odczytasz?
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek
13 maja 2024
PozostałośćArsis