4 march 2014
pożegnanie
mówię do drzew. drżą.
obejmuję delikatne chrząstki
obleczone suchą skórą, pąki
niecierpliwią się, w ramionach
matki kwilą, nie spieszy ich,
jeszcze chce być senną.
teraz ma w piersiach kamienie,
z odleżyn, tak się dzieje kiedy
człowiek przestaje mówić
podobnie umiera drzewo
odtrąca je ptak, coraz ciszej.
jakby wiatr w miejscu.
kłosy do ramion, ale to już
popiół. drzewo można ściąć,
człowiek musi odejść.
25 august 2025
wiesiek
24 august 2025
wiesiek
24 august 2025
absynt
24 august 2025
absynt
23 august 2025
wiesiek
18 august 2025
Jaga
16 august 2025
wiesiek
14 august 2025
wiesiek
14 august 2025
absynt
14 august 2025
absynt