lajana

lajana, 17 august 2012

Gdy się wejdzie raz na drogę

nasza miłość jakże piękna
kiedy się ubiera w kwiaty
 
ziemia nie chce zgubić cienia w nocy tuląc płaszcz ze wspomnień
ale światłem dnia oświeca topi w całość dwa odbicia
by kolejny raz zanurzyć w samą siebie – nazwać szczęściem
 
tęskni znów się odnajduje
gdzie i kiedy później jeszcze
 
co przyciągnie jak planety i tej samej spotka drodze
na to nikt już nie odpowie niebo milczy na bezchmurzu
w innym czasie nowym miejscu czy coś złączy nas ze sobą
 
jeśli kiedykolwiek światłem
pośród cienia zadrży przestrzeń
 
kwiat w ogrodzie deszcz usłyszy zanim spadną zimne krople
ślad na duszy pozostaje myśl jak rysa rzeźbi pamięć
ile będzie w tej podróży tych zamyśleń i niedotknięć


number of comments: 5 | rating: 12 | detail

lajana

lajana, 15 january 2012

O nas

osobiste myśli zostają między kartkami
codziennych zapisków
ważny adres sprawa pilniejsza niż sen
mówisz Julio - szlachetne nie powinno mieć rys
a ja czuję że pęka we mnie serce i wyostrza wzrok

dostrzegam ludzi na końcu pól ryżowych
łzę między łyżką a talerzem
dawny ogień w palenisku ożywa odczuwalnym ciepłem
po drugiej stronie twoja twarz
- czemu zmierzchem ukrywasz błękit?
gdy pójdziemy za światłem pokażę ci
trawy czesane pod wiatr bujne i silne niczym liany

tam gdzie widziałeś pustynię
łanie znajdują wodę
śmierć nie jest końcem
ale jeszcze nie czas
 
(nie skończyłam wiersza a dalej już tylko proza
- obiecałeś nauczyć mnie hodować róże
potrzeba im świeżej ziemi i twojej czułej dłoni)


number of comments: 16 | rating: 12 | detail

lajana

lajana, 19 october 2012

Wciąż światłolubni

nie wiem kiedy minął tydzień
dokąd poszło słodkie lato
wieczór się ubiera ciszej
w księżycowe gra adagio(...)
             
 
dawne marzenia nam zdziczały
nowym powoli rosną skrzydła
świat się wydaje trochę stary
już nie wiesz - dramat czy komedia
 
dom się rozsypał jak z zapałek
zostawił głodne w nas świetliki
spragnioną blasku szarą wiarę
a dawniej śniły się błękity
 
czarna herbata mocne myśli
miodem z akacji kwiatem lipy
niech rośnie to co... posialiśmy
jesień witają zimowity


number of comments: 6 | rating: 12 | detail

lajana

lajana, 13 january 2012

To znów początek*

wiatr przesypuje piasek z plaży
gdzie już nie mieszka letnie słońce
i skąd się dawno wyprowadził
ktoś kto dziś tęskni w innym porcie
 
przypływ nie szuka starych śladów
miejsca zaszyte nicią wspomnień
lecz kiedyś wróci nieba lazur
a dom odnajdzie co bezdomne
 
i powrócimy kiedy brak
jasnych obrazów czystych barw
do zapomnianych z czasem miejsc
stęsknionym brzegiem bosych przejść
 
co jeszcze może się wydarzyć
nim dzień zamieszka w nocnej lampce
chcemy odnaleźć nasze ślady
zatrzymać kadrem w Casablance
 
to znów początek a nie koniec
już świtem mgły opuszczą plaże
gdy zacznie padać to nie zmokniesz
dam ci parasol - poprowadzę
 
i powrócimy kiedy brak
jasnych obrazów czystych barw
do zapomnianych z czasem miejsc
stęsknionym brzegiem bosych przejść

*do nucenia


number of comments: 17 | rating: 12 | detail

lajana

lajana, 20 april 2012

Pergaminowe ogrody

czekam do soboty
aby opowiedzieć kilka migawek tygodnia
z perspektywy przebudzeń
tańca kluczy w zamkach
mokrych od deszczu chodników
zapachu piekarni
i dzwonka odjeżdżającego tramwaju

stwarzam sobotę jak sień
za którą czekasz na mnie
ciepłym murmurando nowej piosenki
później zamknę drzwi
do naszego świata
nie przenikną cienie

złożymy łódeczki z papieru
wyprawimy wiersze w podróż
pod pergaminowym niebem
dosięgają migdałowych gwiazd


number of comments: 12 | rating: 11 | detail

lajana

lajana, 29 june 2012

Ideał

próbujesz mnie uczesać
związać w wartości jak kokardą
ustawiać długością zdań
pomalować wyrazy
na twarzy mam mieć wiersz dnia
 
jeszcze pojawiać się
na dźwięk dzwoneczka
we fioletach z fantazji
 
a ja kocham frezje
przytulić znaczy cichnąć
spokojnie
spaść w ramiona
 
chłopaku twój anioł ma kości


number of comments: 14 | rating: 11 | detail

lajana

lajana, 25 june 2012

Poskładać niebo

jeśli nie tu jest koniec
ostatnie miejsce przeznaczenie
a gdzieś
gdzie linia niewidocznie
zamiast zanikać
świat rysuje bardziej wyraźny
mlecznym brzegiem
 
może już pora ściszyć słowa
wypuścić wolno na ogrody
rozczesać światłem
zaplątane nasze codzienne
nieuwagi
 
niedostrzeżone skrawki nieba
ułożyć w całość jak witraże
a później patrzeć kolorowo
i tak zwyczajnie
 
już się nie bać


number of comments: 15 | rating: 11 | detail

lajana

lajana, 2 may 2012

Zalążek

już kolejnym majem w rozchylonych pąkach
budzą się i kwitną nadzieje na przyszłość
niecodzienne myśli niepokorne pnącza
w gawędach z ptakami uparcie nie milkną
 
i jak dawniej głodne zabierają w podróż
wracają z pragnieniem nie sycą do końca
aby jeszcze grudniem do zimowych chłodów
oswoić tęsknotę nie będzie już obca
 
żeby znowu z majem niepłochliwa wolna
umiała bez lęku smakować marzenia
zawsze warto wierzyć że kolejna wiosna
wytrwale dopełni wciąż nowe zielenie


number of comments: 7 | rating: 11 | detail

lajana

lajana, 15 april 2012

Spotkanym w wędrówce (serdecznym)*

ślady po deszczach zapisane w pamięć
ziemi karmiącej wiosennie od nowa
gdzieś między słowem a kruchością wierszy
zostają ludzie w obrazach przeźroczach

pod grubą kreską widoczną dla oczu
jest dużo więcej niż tylko witraże
szczegóły jakby kolejny gwiazdozbiór
subtelność ducha finezja przebarwień

wieczny wędrowiec i wciąż zagubiony
łatwiej gdy znajdzie bratnie tak znajome
w drugim człowieku by już nie zabłądzić
podobne cienie i ten sam zalążek

samotne wyspy połączył firmament
świat wypełniony ożywczym powietrzem
i tyle samo przebudzeń i zaśnięć
poezja czule wygładza kolebkę


* poetom spotkanym u Magdali w Mikroklimacie


number of comments: 14 | rating: 11 | detail

lajana

lajana, 9 june 2012

Nauczymy wiersze kochać las

to stało się

w chwili gdy już nic nie odbiegało bardziej
(mieszały się kolory
coś na kształt przypadkowych nacieków
do tego dźwięki - na początku wyraźne
już nie różnicowały tonacji
pulsowanie decybeli rozpraszało się
i skupiało na kilka sekund
przed kolejnym rozpadem głośny wybuch
może to śmiech albo oklaski)
 
z ulgą witałam deszcz
w zaufaniu że chmury są darem
- jak można było nie zauważyć
wypatrując poezji zostawiliśmy niebo
zakurzone w tle dekoracji
oddychało pyłem ciśniętych w kąt zapomnień
 
tym razem słońce lata poznamy w pełni
skóra znów przejdzie cynamonem
pestki przezimują do kiełków
ocalimy drzewa
wiersze będą przyrastać
co roku
żywą tkanką zamiast kartek


number of comments: 20 | rating: 11 | detail

lajana

lajana, 19 june 2012

To się nie rymuje (lamentówka ;)

z dawnego taktu tylko połowa
drugą zapomniał kurant na wieży
coś było wcześniej dziś bez znaczenia
tylko się pamięć plącze w obrazy
 
gdy stygnie światło wieczór otwiera
zamkniętych oczu głodne źrenice
wczoraj nie było stanie się dzisiaj
znów do połowy (takie to życie)
 
o ten sam kamień wciąż się potykam
nieostrym brzegiem już nie kaleczy
a jednak nadal płacze niewinny
w kąt wyrzucony pajac - arlekin
 
gdy do połowy na pół w połowie
prawda nieprawda gdy sen i niesen
może by dodać złożyć to w całość
zagrać z pamięci bielą i czernią


number of comments: 10 | rating: 11 | detail

lajana

lajana, 13 july 2012

Gdy z drzew spadają kwiaty

trudno napisać ciszę
słowikiem zdmuchniętym przez wiatr
jest wszędzie nieobecnie drapieżna
spada nagle zatrzymuje w locie
powietrzu wzbrania oddychać
 
bezkres otwiera wrota
innym światłem
wers po wersie


number of comments: 15 | rating: 11 | detail

lajana

lajana, 13 october 2012

Rozmowa z Julią (w pół drogi do domu)

zmęczenie pokonuje się wiarą w sen
przebudzona pytasz – co tutaj robisz
już od dawna nie dostrzegasz ciągłości
 
wysuwasz się jak jedwabny szal
z rąk zamyślonej w błękit
połknął plamę atramentu
wypluwa brudne chmury
 
rozsnuwasz litery
historia osiada w słowach
jest pokarmem i trucizną
 
zabiera dziś rytmem czerpanego powietrza
w tempie aktywności i snu
 
myślisz – pyłek na rękawie Boga
czy nie za dużo Julio?


number of comments: 19 | rating: 11 | detail

lajana

lajana, 26 november 2011

Ja

bawię się wyobrażeniem punktu w przestrzeni
przesuwam dostrzegalny zakres
mieszanie kolorów rozprowadza zamyślenie
nad wszystkim co można opisać
dosięgam tylko myślą
istnieję jak sens – jednosylabowy
 
(róże w ogrodach zasypiają przed zimą
w cieplarniach czuwają - nadal niedokończone
przy otwartych drzwiach stygnie oddech
chłodny strumień przypomina bukiety
dawno pogrążone we śnie)
 
rozświetlone w cieniu
wciąż pozostaje cieniem

 


number of comments: 10 | rating: 11 | detail

lajana

lajana, 29 september 2012

dwanaście godzin życia

całość zaczyna się wypełniać
nie tylko tam gdzie nikt nie znajdował pytań
ale w zakątkach często uczęszczanych
przez pewne długonose mądrale
z piegowatym goździkiem za uchem
 
wyrzucają z otwartych dziobów
długie „a” jak też „i”
pewne nad kropkę
 
modelowo wielkość bzdury wydaje się mierzalna
jednak wyniki wychodzą nieoptymistycznie
 
przerost wypełnił niedorzeczność
urwany z wyliczeń przecinek
stanął na skraju drogi strasząc buble
siadające gromadami pod sklepieniem
łapacza myśli
 
jeśli się wyłuskam z całości
na zewnątrz zastanę pustkę
 
ale przecież do cholery – nie dam się zwariować
- wyglądam na mrówkę praco?


number of comments: 10 | rating: 11 | detail

lajana

lajana, 2 november 2012

Rozmowa z Julią (Julia umawia się na jutro)

ślady dotkniętych myśli
pokrywają się z czasem
zachodzą na siebie brzmieniem
nie przypadkiem tworzą uwerturę
na jutro

wszystko zamknięte
łukiem zatacza okrąg
wraca w pulsowaniu
tłumaczy sprężystość liścia
dumnie wyniesionego ku światłu
krecie milczenie w korytarzach
bez utraty aktywności
dostrajanie do całokształtu

uległość Julio to łagodna zgoda
sztuka tłumaczenia życia
na wartość pogody

rzęsy są zasłoną
aby noc nie wtargnęła w niepowtarzalne

patrzysz na cień
marszczy czas i odchodzi
trop zostaje w przestrzeni


number of comments: 5 | rating: 11 | detail

lajana

lajana, 1 december 2012

Kropka w niedokończeniu

obudzeni zbyt wcześnie
zastygamy milczeniem
z braku słów niedopełnień
słodycz w kawie gorzknieje
 
już nie dziwne - zwyczajnie
kiedy nie do rozmowy
gdy wyrasta się z marzeń
można w ciszy zabłądzić
 
jednak przecież zostały ogrody
tam nas nie ma ale jest jeszcze ślad
dumne buki w czerwieniach i wiązy
cień pod liściem i ten sam wolny ptak
 
czas się łamie w połowie
to jesienne zmęczenie
widać mu nie po drodze
gdy pajęczą tka przędzę
 
niby nic się nie zmienia
świt i zmrok – dotykalnie
my jak ptaki w gałęziach
drzew wciśniętych pod ścianę
 
jednak przecież zostały ogrody (…)


number of comments: 7 | rating: 11 | detail

lajana

lajana, 23 december 2012

Rozmowa z Julią (Cień zimowego ogrodu)

łagodność rozpływa się w słowach
kwitnie oddech na zmarzniętej szybie
orchidee smakują wodę
 
powietrze czerpane od korzeni
światło w warstwie w której przyszło wrosnąć
trzymać równowagę
 
bezpiecznie można tylko w cieplarni
czułych dłoni dobrych słów
 
zakwitnie
nawet jeśli spadnie temperatura
kiedy jest światło masz pewność
sen o świcie zaczął się zmierzchem
 
w kolejnej fazie - Julio
chmury marszczą niebo
pora zbierać deszcz


number of comments: 11 | rating: 11 | detail

lajana

lajana, 14 april 2013

Rozmowa z Julią (o sowich oczach i zegarach)

noce milczą głęboko
a myśli jak sowy
wypatrują wielkimi oczami
głodne spadają - pewne zdobyczy
dopiero o świcie poczują sytość

lekcje niesennych minut
pantomima atramentu bezgwiezdnego tła
krzyk budzika uciszony dotknięciem

błogosławieństwo spokojnych
trud spędzonych w gorączce

wyrywasz się do słów
chcesz jak kwiatom użyźnić kołyskę korzeni
o pieszczotę płodnego czarnoziemu
zapisujesz siebie

za ścianą angielski zegar przypominał
że noc też należy do czasu
gdy wujek nakręcał sprężynę
odpowiadał dźwiękiem starego mechanizmu

nie zasypiasz spokojnie
zgubiona kolejność
odebrany akompaniament
jesteś tarczą z cyframi godzin
pod którą wciąż słyszysz
takt


number of comments: 5 | rating: 11 | detail

lajana

lajana, 3 march 2012

śladami gasnących żagwii

jakby przed chwilą

dni rozświetliły bezgwiezdność
w lustrze rzeki
odbiciami przytulonych ognisk
w pragnieniach trwają iskry


(jedna z kilku wersji ;)


number of comments: 13 | rating: 11 | detail

lajana

lajana, 29 may 2013

Rozmowa z Julią (kiedy lód rozpuści wodom rzęsy)

mówią że teraz ciepło dotknie północy
na południu lęk przed śniegiem
przymierza ciężkie kurtki

patrzysz ze zdumieniem
kiedy z czasu spada tarcza
zmienia twarz aby ukryć zmarszczki
przestraszył dzieci
na balu przebierańców
bałaś się arlekina

jesteśmy w punkcie wyjścia
minuty zaczytały w siebie
zerwane na dziko jak wiśnie

znów pora deszczowa
inaczej odcina brzegi rzekom
w głębinie ciemność
nic nie wie o chmurach
tańczących na palcach


number of comments: 14 | rating: 11 | detail

lajana

lajana, 10 march 2012

Księżycowa nona (przyśpiewka)

zabrałeś mnie na spacer
księżyca drugą stroną
kusiłeś wiosną latem
i melodyczną noną
słowami jak dukaty
srebrzonych poetycznie
tak próbowałeś trafić
do mego serca ślicznie

i pokazałeś ścieżki
i otworzyłeś oczy
księżyca powiek ciężkich
dźwignąłeś urok koci
półżartem i półserio
pomiędzy słów brokaty
że życie jest loterią
wygraną można trafić

a ja jak ćma do słońca
tak uleciałam ślepo
skrzydłami w ciebie lgnąca
ku niebezpiecznym strefom
wierzyłam w kosmos jasny
po tamtej drugiej stronie
żeś ty nie taki straszny
a ogniem serce płonie

lecz gwiazdy siostry twoje
w niedoli i zwątpieniu
zaznały czułych objęć
i lekkich słów deseniów
szeptały po kryjomu
już do mnie ku przestrodze

o strzeż się jego szponów
dziewczyno twardy orzech!

maj 2010


number of comments: 13 | rating: 11 | detail

lajana

lajana, 7 january 2012

Dlaczego płaczą wierzby

nierozwiązane zadania
przerażają niewiadomą
chłonąc zagubiony umysł
 
patyki rzucane do rzeki płyną w jedną stronę
znikają na chwilę pod mostem
kamienie trafiają do dna
tylko wierzbom rosną ręce
długie po zmarszczki na wodzie
 
kiedy cienie stają się zbyt blade aby zasnąć
zabieram cię do wczorajszych miejsc
odsunięte w czasie nie muszą się śpieszyć
w tej samej chwili kwiecą łąki
gdy ryby usypiają pod lodem
 
zbieramy zioła kamyki i liście
owoce jarzębiny schowane w kieszeniach
gdzie jeszcze kasztan ze wspomnień
matowo nieobecny trwa jak bohater po bitwie
 
proste elementy skupiają czyste światło
złożone mieszają barwy w ziemistość
marzenia tracą rumieńce
 
wciąż jest tam i tu
ogniwa i węzły spinają w łańcuch
zapętlając wymiary
 
nawet kiedy spłoną mosty
rzeki nie przestają płynąć
 
wciąż budujemy okręt
a wystarczy łódka


number of comments: 22 | rating: 11 | detail

lajana

lajana, 5 december 2011

(Po)wracać

kiedy już nic o niczym
w żaden sposób nie złoży się w całość
urwie zdanie
droga donikąd
nić nawleczona z trudem
myśli zgubią jak gołąb w burzy
wierząc ślepo garści ziarna
 
trzeba wracać
do pierwszych słów
miłości
rzeki płynącej mlekiem
po plaster miodu
na pierwszą stronę
 
zacząć od progu


number of comments: 8 | rating: 10 | detail

lajana

lajana, 26 december 2011

Mruczanka nad końcem roku*

tygodniami błądzą dni
i znów mylą sezon roku
żal się skroplił szumem wierzb
kot zasypia w ciepłym kocu
 
lecz nie pytaj tylko bądź
jedzmy słodkie pomarańcze
ile planet tyle słońc
w chmurach grają im na harfie
 
wyplatajmy z wątku nić
na bajanie dobra pora
wyobraźni ruszyć młyn
gdy choinka i jemioła
 
co na wierzchu niech pod spód
schowa szare smętne oczy
czas na mak i słodki miód
powspominać pełne kłosy
 
tęsknie się rozkrusza w nas
spada soplem na parapet
czy ten czas był tego wart
koniec roku z dylematem
 
niech się dni wydadzą snom
jawą która nie przemija
wierzbom miłe cienie olch
niebo się nad nimi schyla

wyplatajmy z wątku nić (...)
 
*do nucenia


number of comments: 9 | rating: 10 | detail

lajana

lajana, 28 april 2012

Z nagła lato

upał w mieście sprawił lato
zaraz będzie o tym raport
sezon jest na kapelusze
i odkryte wdzięki nóżek

parki w parkach jedzą lody
źródłem kuszą wodociągi
plener się rozkłada w słońcu
malarz z pędzlem utknął w korku

wszystko się już pomieszało
zaraz zjawi się Faraon
z miejsca staną piramidy
i kto mówi że jest kryzys


number of comments: 13 | rating: 10 | detail

lajana

lajana, 11 november 2011

Jesiennie(nie)

rozłupuję marzenia tam nadal ukrywają się słowa
zamieszkują przeszłość jak senne duchy
wyraźne w kształcie puste wewnątrz
zaplątane w firanki jesienne motyle
pijane chwilą uchwyconą jednym kadrem

w ułamku czasu na nieskończoność
zastygły – płowieją


number of comments: 15 | rating: 10 | detail

lajana

lajana, 31 may 2012

Czas wytycza punkty w przestrzeni

o powadze dat – myślę nieważne
tylko czasem z westchnieniem
gdy coś wpadnie pomiędzy rozpięte
lub nie znajdzie miejsca w zasznurowanym
po ostatnie

rześkość chwili zdarza się przelotnie
jak majowe deszcze rozbiera z obojętności
na kilka zachwytów podnosi tonację
wtedy serce wybacza dawne zachmurzenia

zmiana miejsc pojawia się z prośbą do złotej rybki
na dnie jeziora niezręcznie złożonej mapy
już dawno nie można odczytać
nazwy lasu który przechowuje znajome ścieżki

gdyby chociaż lustro podejść z drugiej strony
kiedy śpi pełną taflą odurzone światłem
zobaczyć ukryte i poznać prawdę
odróżnienie znaczeń wraca orientację

ranga dat zapisuje się w gwiazdach
wpatrzeni ciepłym wieczorem spadamy
z kolejnym życzeniem wypełnienia
ważnych


number of comments: 9 | rating: 10 | detail

lajana

lajana, 11 may 2012

Chwila żalu*

Myślę tak - to i owo,
a to wlazło pod skórę i piszczy.
Chwila i stoi obok,
a błysk w oczach ma smutny i szklisty.

Mówię jej - ty jesteś żal,
a ja pełny kieliszek goryczy.
Życie to przecież nie raj,
więc ty ze mną ten kielich dziś wychyl!

Chcę zrozumieć i umieć znów żyć,
w wielkim tłumie nie zgubić się – być
czymś z natury realnym,
już się więcej nie żalmy,
bo świt!

Inny ktoś na własność skradł,
to co lepsze zrodzone już wcześniej.
Pytam więc ciebie dziś jak
i co zrobić, by nie śnić boleśnie?

Pod skórą jak ostry cierń
ból mnie toczy i trawi gorączka.
Rolę swą proszę dziś spełń:
chwilo żalu, ty życiu się poskarż!

Chcę zrozumieć i umieć znów żyć (...)

*piosenka, lipiec 2010


number of comments: 12 | rating: 10 | detail

lajana

lajana, 15 october 2012

Rozmowa z Julią (miasteczko)

kamienne schody do piwnicy
pudła pokryte kurzem
migawki snu
fragmenty rozmowy
igły śniegowych płatków na policzkach
 
psia sierść po deszczu
rzeka o świcie
mięta w lipcowe południe
dzwony na sumę
 
przebiegasz kolejny mostek
nad wodą szepty wierzbowych witek
spragnione wody rozpływają się
jak zielony atrament
 
i pamięć


number of comments: 7 | rating: 10 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: Rozmowa z Julią (czerwiec sprowadza przesilenie), Rozmowa z Julią (kiedy lód rozpuści wodom rzęsy), Przesilenie na równonoce, Rozmowa z Julią (pytania składają się wielokrotnie), Julia się zamyśla - o spotkaniu i ogrodach, Chodź pójdziemy na spacer, Primavera, Rozmowa z Julią (o sowich oczach i zegarach), Rozmowa z Julią (kronika delikatnych ujęć), Nie zostawiaj zimy, Baran czy łania, Cisza rozpięta w niedopełnienia, Rozmowa z Julią (był taki ogród na sąsiedniej ulicy), List do (…), Proza w niepogodę, Rozmowa z Julią (przy herbacie i książce), Rozmowa z Julią (zimowy motyl), Rozmowa z Julią (czwarta rano bezsenna)*, Rozmowa z Julią (o ulotności chwili), Rozmowa z Julią (melodia w cieniu), Rozmowa z Julią (zimowe zmęczenie), Rozmowa z Julią (przedpołudnie; pierwszego dnia po zmianie roku), Rozmowa z Julią (przy kubku gorącego mleka), Rozmowa z Julią (w dniu urodzin), Rozmowa z Julią (Cień zimowego ogrodu), Za chwilę będzie wczoraj, Rozmowa z Julią (niewiadome zmieniają kolory), Rozmowa z Julią (impresje), Rozmowa z Julią (Majowie nie czekają maja), Rozmowa z Julią (o świecie w szklanej kuli), Kropka w niedokończeniu, Bezsilne kochanie, Rozmowa z Julią (o życiu i rynnach), Ile dają za wiersz, Rozmowa z Julią (powracający obrazek), Wartość poszukiwana, Rozmowa z Julią (Julia umawia się na jutro), Rozmowa z Julią (zdążyć przed pierwszym śniegiem), Wciąż światłolubni, Rozmowa z Julią (miasteczko), Rozmowa z Julią (puenta przy kawie), Rozmowa z Julią (w pół drogi do domu), Rozmowa z Julią (niedzielny poranek), Zapiski ze zmęczenia (tramwaj), dwanaście godzin życia, Rozmowa z Julią* (jesienne popołudnie), Rozmowa z Julią* (wrzesień), nie widziałam jak budzi się winnica, Teoria nie daje wiary, Gdy się wejdzie raz na drogę, Na drogę jedno ziarno*, W stronę światła, Jaki wiersz taki człowiek, Pojednanie*, Wracam po śladach*, Jestem już dalej od wczoraj, Urlop, Bieszczady, Poczekaj, Jeszcze się iskrzy, Pomiędzy światem a wierszem, Gdy z drzew spadają kwiaty, Gdy wrócę z lasu zbuduję gniazdo, Cztery takty z czereśniami i Ofelią*, Dawny świat: stop-klatka, Podążaj za mrówką, Po niej jest miłość, z nich największa *, Natchnienia (a chrząszcz brzmi w trzcinie ;), Jin i jang, Ideał, zdarza się, O ciepłym śniegu, Poskładać niebo, Senna gawęda, Poezja (twoja), Niełatwo wytłumaczyć (księżniczkom rosną warkocze), Dopełnienia*, Wątła pewność trzymania się pazurami, Zapach pieprzu, Wspomnienie na dwa serca, walc z jesienią (piosenka), To się nie rymuje (lamentówka ;), Gościnnie w plenerze*, Nieustannie*, Sen o słowach*, W tym mieście, Nauczymy wiersze kochać las, „Na lipę” *, Ironie*, Żal (nie)doskonały, Motyw powraca i wiąże ogniwa, Czas wytycza punkty w przestrzeni, Czarny (smętek od melancholii), Rezonans, Szczęśliwość, "Z winem jak z literaturą", (kolejne się odradza) cyklicznie, Niemilczenie pestek, Vivat sempervirens! (Vivat sempervivens!) - (piosenka), To znów maj, Chwila żalu*, Jednym słowem na dwa głosy, O czym z tobą milczę, Zalążek, (Za)kochana*, Obiecałeś, Nie wydać gałęzi na wiatr, Z nagła lato, Z własnym przekonaniem, Czy to już para no ja…, Pergaminowe ogrody, Kaligrafia zawłaszczania, Spotkanym w wędrówce (serdecznym)*, Zapisać na nowo, Po(trącenie), Lekka zanutka o życiu, Przeczuj mnie, O wierszu, Niewiadoma, Księżycowa nona (przyśpiewka), Niewysłany telegram – dziś nie ma telegrafów, Kobieta musi być silna, Oś czasu *, śladami gasnących żagwii, Kot na szczęście, Kawę dopijam zawsze zimną, Anty-debil song, Całość ma dwa imiona, O dobrym dniu*, W domu-niedomu z wyobraźni, Geometrycznie, Z powagi w żart, O nas i drzewach, Nie spłoszyć ciszy*, Tak długo jak, O życiu, O nas, To znów początek*, Bezsenna, Dlaczego płaczą wierzby, Bios, Ucieczki, Mruczanka nad końcem roku*, Biały królik, Wygładzamy, (Po)wracać, O tobie, Wielobarwni*, Ja, Zawracając fale,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1