7 february 2013
List do (…)
przepraszam - jeśli wierzysz we mnie
że nie spisałam swoich wierszy
na martwym drzewie białych kartkach
gdy w oknie siadał płowy księżyc
i wybacz proszę niepotrzebnie
wkradło się tyle kruchych znaczeń
pomiędzy cierpkość dzikiej wiśni
a migdałowy placek z makiem
niezapisani w nieskończoność
w otwartych oknach własnych światów
szukamy wzrokiem tak jak dawniej
ścieżki w ogrodzie bramy sadu
śnisz się czasami tuż przed świtem
już chwilę później gorzka kawa
a nieuszyte nigdy wiersze
są jak w pamięci mleczna plama
ze wspomnień został senny zielnik
dziewanny nimfy ponad rzeką
nie zapisałam dotąd wierszy
wybacz przez życie przeszłam pieszo
14 november 2024
0005.
14 november 2024
0004.
14 november 2024
....wiesiek
13 november 2024
Słońce w wielkim mieścieJaga
13 november 2024
0003.
13 november 2024
1311wiesiek
12 november 2024
0002.
12 november 2024
1211wiesiek
11 november 2024
1111wiesiek
11 november 2024
0001.