Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 7 december 2011

coraz bliżej święta

pyszny i orzeźwiający napój tak dobry, że Bóg by nim nie wzgardził
John Stith Pemberton




ogłaszam
świąteczny koncert życzeń
takie prywatne piekło

szczelna rogówka
nieprzemakalne źrenice
a w sercu ciepło
jak w psiarni

bez gazu
syczy
palnik

nie ma jazzu
będzie kolęda
cool

i tylko pies na mnie nie szczeka
wiosny doczekam
jemiołę wywiozę na cmentarz

cały ten ból


number of comments: 46 | rating: 26 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 10 january 2013

wnętrzniaki

kiedykolwiek znajduję przywrę
spóźniam się
przez aborcję nie zdążyłem na pierwszą
miłość z opłakanym skutkiem na mrozie
intensywnie skrobałem szyby
przez co nie byłem w pracy
na czas
nie potrafię zaplanować eutanazji
 
nie nadążam za życiem
 


number of comments: 11 | rating: 24 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 25 september 2011

zdechł tekst

Dedykuję krytykom i krytykantom; w tym sobie samemu.



po upiększających zabiegach
rozpadam się

najpierw dwa przecinki
odpadły z wykrzyknikiem

później
rozglądając się
za zgubionym znakiem zapytania
postradałem wers

po chwili straciłem całą strofę
podwiązaną wymyślnym rymem
który niefortunnie był męski
i nie wytrzymał naporu sylab

w końcu
rozlazły się wszystkie frazy
na siłę wepchnięte w syntaktyczne imadło

odchodzę niezrozumiały
pokraczny i kulawy
a chciałem być piękny
rytmiczny niczym michael jackson

przewrócony na nice
odstraszam fastrygą wyszukanych metafor
umieram za to
że śmiałem być wierszem




22 września 2008


number of comments: 29 | rating: 25 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 22 july 2012

śmiecę w necie

wszyscy kumple na pokładzie 
przeważnie sąsiedzi w stadzie
 
 
 
jestem poetą 
w sieci 
upudrowaną atrapą durnia 
manekinem literata odpornym 
na zwichnięcia 
bezpiecznie przemieszczam się 
na szczudłach na koturnach 
spaceruję po rozżarzonych 
wnętrzach 
 
nie piszę dramatów 
opowiadań wierszy 
z zemsty 
przyglądam się światu 
wygodnie 
przez peryskop 
 
w swojej łodzi podwodnej 
odpływam daleko 
by zatonąć blisko 
i chętnie 
 
iluzoryczny człowieku 
na dystans 
wyciągnij rękę
 
 
 
 
* And our friends are all aboard, 
Many more of them live next door 
Paul McCartney Yellow Submarine 


number of comments: 9 | rating: 24 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 29 september 2011

dostatnie takie trio

ojciec
więc już się rozmnożył
siedzi z podniesionym czołem
dzieli rybę

syn
jutra niepewny
drżącą ręką
rozlewa wino

pomiędzy nimi
duch śnięty


number of comments: 21 | rating: 23 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 30 november 2012

wyje we mnie pies

wyjada resztki
widocznie coś smacznego
upuściłem z poezji
dla siebie dla niej dla niego
za mało słowo ciałem się stało
by mogło suto nakarmić
ułudę przerobić na budę
przykuć do łańcucha
 
nie słucha
choć uszy sterczą za śmiercią 
węszą nozdrza
a ogon podkulony odpadkami
psa karmić nie można
między nami wybierze wolność
czasami
 
psu wszystko wolno
 


number of comments: 18 | rating: 23 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 11 december 2011

nie kupuj mi wędlin

kup kwiaty
jak kupowałeś innym
dziewczynom polejesz podleję i zwiędną wraz ze mną
niewinne przeminą

a może na raty
kup samochodzik mini
najlepiej morrisa nie chcę patrzeć w oczy
zarzynanej świni nie kupuj pasztetów
faszerowanych kurzych piersi
i udek
nie jestem jak ty estetą
co dla ciebie zwisa cudem
dla mnie siedliskiem wybroczyn
oklapłą ułudą nie piszę wierszy
i się nie wściekaj

pragnę odjechać


number of comments: 8 | rating: 23 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 11 november 2011

zakazane piosenki: autoportret z mydlarką

Ta kobieta była naprawdę słodka *




radio sopranem prosi na ciasteczka
czy mnie jeszcze
pamiętasz
z czego żydzi
robili pesachową macę
zanim pojawił się max
otto von stierlitz
i zaprzestano produkcji mydła

chodź
obejrzymy jakiś serial
najlepiej komedię albo coś
o seryjnych mordercach
zapomnisz
siedemnaście mgnień ciąży

przez matkę byłaś przeklęta
a ja cię nauczę pleść
trzy po trzy
i sznurek będzie mocny
a ty mi zdradzisz właściwą proporcję
cudów świata siedem kilogramów sody
kaustycznej na jedno ciało tłuste i białe
pachnące
od wody kolońskiej

siekiera nożyce piłka tasak
ty ćwiartujesz ja okraszam
siekiera nożyczki tasak nóż
i do formy wlewam już

dodaj więcej barwnika
jesteśmy gotowi na wszystko
niech białe trumny się przyśnią
by drutów z gorsetu nie łykać









* Leonarda Cianciulli ("Wiedźma z Coreggio")


number of comments: 22 | rating: 22 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 21 june 2011

suka

gdy odszedł pan
nikczemny drań
nie smakowało żarcie z miski

drapała darń
zwilżała krtań
by mieć czym znaczyć miejsca bliskie

ktoś zechciał uczyć nowych sztuczek
nie wytrzymało serce sucze


number of comments: 14 | rating: 22 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 22 november 2012

afirmacja rozwielitki

 
nie miecz pragnę mieć
u boku
marzy się wioślarka
i żeby była muskularna
jak matka 
delikatna
na tyle by uprząść spokój
 
po kądzieli wybielić żółtą plamkę w oku
tak zmniejszyłbym siebie i rozdzielczość
zmienił na śmielszą
 
miniaturowy samiec pojawia się okresowo
przed porą zimową nie zdąży schamieć na amen
pójść na mrozie w miasto ogonek chwalić za pliszką
na choince zawisnąć gwiazdką w śniegu
zbałwanieć
 
poruszalibyśmy się skokami
kochanie
na jałowym biegu
 


number of comments: 11 | rating: 21 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 9 december 2011

a my na tej wojnie ładnych parę lat

gdzie ty gaja
tam ja gajos




milczę
więc piję

rakskloty na szyi narośle na szyjce
perłowej
wiem jedno rożec
usztywnia się na gai
mrowi
pamięci korzec
by wygrzebać raksę
pancerną blaszaną
kuleczka
pies na łodzi?

w głowie siano
na nic wprawa
nieznajomość wlewu szkodzi
choć szanta jeszcze żwawa
od zboża hoża

więc płyń przez morza
i oceany
ozyrysie pijany
pieśni leciwa
bądź mi lewatywą





niechaj natchniony dziób ibisa
przebije pęcherz pławny
a dla tych którym wantą zwisa
spróbuję być zabawny


number of comments: 11 | rating: 21 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 10 september 2012

zmielone łąki raju

(do pojeba teraz
nikt nie strzela na pamięć
o mamie)

leżę na trawie
i nie odcinam się od tła
jestem
 
prawie
jak king kong po upadku
z empire state building
coś jeszcze
w płucach gra
 
o matko
serce wciąż bije w ciele bezsilnym
chciałbym posłuchać led zeppelin
to dla nich na dachu czeka lądowisko
zbudują schody do nieba
dla mnie
 
okrzepłem 
i wszystko


number of comments: 8 | rating: 21 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 12 august 2012

nie wrócę do wiadra

bezmyślnie też nie będę robił
pod siebie wbrew sobie
zgromadzę oszczędności
niczym bogaty rzymianin 
zamówię złoty nocnik nie odpocznę
zanim nie spocznę na nim
 
drugi z porcelany
z napisem au plaisir des dames sam
zadbam o formę 
quasi-wychodka o przetrawioną treść
żołądka
niech ma kształty ozdobne
męski bourdaloue w tle
pieluchomajtki z funkcją fresh
odour control przyjmą nerek substrat
przy inkontynencji zapewnią komfort
i choćbym zdechł
nikt nie wyskoczy z mordą jak bursa
że u poety uryną śmierdzi
przed 
 
i po śmierci 
 


number of comments: 9 | rating: 21 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 31 october 2012

stroszę się i odżegnuję

już nie będę
przywoływać klasyki
mnie jest niedobrze i wam
to na młodość szkodzi
jak zagniazdownikom druty
wysokiego napięcia patyk
włożony między szprychy
 
i siebie nie będę cytował
więcej
dodadzą ręce nogi głowa
chcesz dostać ze łba krytyku
czy wolisz żebym cię skopał
w podzięce
 
rzygasz
na twarz
 
utoczę treść jak skarabeusz
przybłędy bić nie będę
pięścią szpicrutą kijem
 
jestem lirycznym genetycznym błędem
a tylko mi tej kuli nie rusz
bo zabiję
 


number of comments: 19 | rating: 20 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 27 january 2012

nie wypędzajcie ze mnie duchów z dużymi cyckami

nie przywiązuję wagi do drogi 
krzyżowej zapamiętałem jedynie 
chustę weroniki lubię
takie rekwizyty mogą więcej
obnażyć niż zasłonić
choćby spekulacje wokół marii
magdaleny której kość ramieniową
oprawiono w srebro a anthony
federick agustus sadys namalował
ją bez niej rudą niczym modelka
jamesa whistlera i w litościwie narzuconej
chuście przy czym nie zadbał
o właściwe proporcje dobór kolorów
a także historycznie uzasadnione
motywy ilustratorom wiktoriańskim
w kwestii upadłości przyświecał
model kobiety a nie chrystus
słaniający się pod krzyżem zresztą
wtedy słońce nigdy nie zachodziło
nad imperium rozwinęła się prostytucja  

nie zaprzątam sobie głowy całopaleniem z filmu
joanna utkwiła mi w pamięci wyłącznie
urszula grabowska i jej przepiękne
piersi kiedy ingmar bergman wyśnił
kobiety w pokoju czerwonym jak maforion
marii magdaleny nie było jej jeszcze na świecie
co negatywnie zaważyło na wizerunku piety
przeniesionej w realia skandynawskie

nie będę przysięgał
na krzyż że nie myślę
o kobietach skłamałbym
często słyszę w nocy szepty
a za dnia krzyki


number of comments: 12 | rating: 20 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 10 december 2011

zrywam zazdrostki z zazdrości

bez aluzji po prostu
ostatnie tango jealousy
nie zamykam żaluzji
nie opuszczam rolet
niech widzą że boli
coś na kształt serca
przy mostku

a my hulanki swawole
przy oknie
zobaczą co chcą
do woli się napatrzą
natrą natką
żeby koców nie moczyć 
oddać bezdomnym w nocy
pozwolę

niech po swojemu sypią ziemię
beze mnie cisną kamień
bez winy
na ramię zarzucam bola
idę wbrew polować
całe plemię kłamie
jak samiec
nie ten to inny


number of comments: 18 | rating: 20 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 5 january 2013

spaloną buczynę spajam dla jaja z żółtkiem

żółknę
ze wstrętem
przyglądam się mątwie
i wątpia
mam niesmakiem ściśnięte
bodźcom
nie poddaję się chętnie
przez obcość
 
ojcom
sepia zastąpiła bistr
nie wiem jak iść
przedrzeć się przez nawałę
myśli
więc jest
sposób oczywisty
dermabrazją odpicować skórę
krzemowym
miałem brudne klawisze
czyścić
 
dygocę zapałem podsuńcie klawiaturę
jestem więc piszę
co przyjdzie do głowy


number of comments: 23 | rating: 20 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 19 november 2011

zakazane piosenki: autoportret z doktorem nauk technicznych

moja pułapka istnieje tylko w jednym egzemplarzu *


żadnemu z nas nie po drodze
do kurii
w kraju ałtajskim durnie
mówili panuje kult jednostki
strzeleckiej
zawiodłeś mnie srodze po nocy
majsterkujący ośle
zdradziłeś żonę z samogonem
pójdę postrzelać z dzieckiem
z procy między oczy
trafi przez obtarte kostki
na oślep

wzburzony oglądałeś telewizję
z bin ladenem nikt ciebie
nie łączy
mam awarię moja żona nie rysuje
konstrukcji broni buduje schrony
w naszym niebie wizje są krótkie
po polskiej wódce

krecia pułapka stary rower
zawsze mam pomysły nowe
parasol wódka kłódka broń
bolszewika goń goń goń

order lenina trzykrotnie
nie będę się już dopraszał
tak znamienitych niedotknięć
w tył głowy strzału z kałasza



* Michaił Timofiejewicz Kałasznikow


number of comments: 13 | rating: 20 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 27 july 2011

karmię ptaki za lotki

szarpałbym za skrzydła
z zazdrości że mogą odlecieć
zanim oślepnę

im zimno i ja marznę
przecież jesteśmy stałocieplni
w parku pod latarnią
ptaki karmię

po nich zostaną pióra
po mnie śmieci


number of comments: 14 | rating: 20 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 23 february 2013

w weekendy

wszystko mnie boli
oczy mam znużone
postrzeganiem bzdury
na co dzień na niedzielę
dzielę się słowem z narodem
 
trudno
się wyspać i wyśnić
 
mam też żonę
i ona mówi jest późno
już tyle okien czarnych jak myśli
a my wszystko rozpalamy w domu
ogarki lampiony świeczki
sobie na wieczność
i nikomu
 
woła Mehr Licht
a więcej ma światła między pośladkami
niż potrzebuję do czytania
wstyd
nie jestem Goethem
bym mógł zrozumieć kobietę
która z siebie wyszła
za drania
uchodzę czasami
 
 


number of comments: 8 | rating: 20 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 30 may 2012

nie wniosę znaczącego wkładu

do transplantologii
wysokie progi
rozmnażam się tylko z przykładów
i z trwogi
 
mózg wyniszczony w wierszach
cuchnie spleśniałym korniszonem
nieświeży niczym wątroba stłuszczona
foie gras
z nerek pasztet obtłuczone
nogi też mam
zbite pałkami za szczanie
w miejscach publicznych serce
biło zbyt długo pod jednym adresem
kochanie 
lecz ręczę za ręce
chcą sięgać po więcej jeszcze
ponad płuca przepalone
i przepełniony piwem pęcherz 
 
odłóżcie kleszcze
sam się wygrzebię na świat
choć z poronionym
za pan brat
bez pępowiny w piętkę gonię
 
weźcie moje dłonie
niech jeszcze kogoś popieszczą w zemście
niewypełnione


number of comments: 10 | rating: 19 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 25 october 2011

Z pamiętnika rapera

Ja mieszkam w bloku, na szóstym piętrze,
dlatego mam tak bogate wnętrze.
Jeszcze przed windą żwawa matrona
chce do swojego tulić mnie łona.
Na piętrze piątym wsiada studentka,
gwałtownie - widać bardzo namiętna,
jednak ją drażnią perfumy damy,
bo się odwraca do nas plecami,
lecz zaraz wbja w kolano zad mi -
na czwartym grubas do windy wsiadł zły.
Za to na trzecim miła odmiana,
szczupła blondynka w dupę pijana,
chce kłopotliwej pozbyć się treści:
nie widzę przeszkód, paw też się zmieści.
Na drugim kłopot nie byle jaki -
brunetka z wózkiem, w wózku bliźniaki,
winda dostaje dziwnych wibracji,
a ja mam w dłoni dowód laktacji.
Winda nie staje na piętrze pierwszym,
czas by to w głowie ułożyć wierszem
i wreszcie parter; gospodarz domu,
z mopem - jak twierdzi dosyć ma sromów,
zatem przeciera klatkę na sucho,
bo od wilgoci spuchło mu ucho
i już nie słyszy tych wszystkich plotek:
z którym idiotą która z idiotek.


number of comments: 13 | rating: 19 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 21 june 2011

drzewa nie umierają jednoznacznie

W świetle najnowszych amerykańskich badań obumarłe drzewa pełnią kluczową rolę w przyrodzie.
Ewa Kołodziejak-Nieckuła

 
 
 
 
przy bezwietrznej pogodzie
biernie wegetują
wysychają w palących promieniach

niezgrabnie wyciągniętym gałęziom
udaje się czasem wybić niewprawne
krótkowzroczne oko a wtedy przyprawiają
municypalnego derkacza o zachwyt
stają się natchnieniem poetów lingwistycznych
i innych malarzy

drzewa
odżywają nocą

w przybitym świetle pień odcina ciemność  kirem
korona bardziej mroczna od najgłębszej czerni nieba
triumfuje

drzewa odchodzą nocą

silniejsze od gwiazd opierają się chmurom
wyznaczają własne horyzonty
później słabną

przez czterdzieści lat dogorywają stojąc
kolejne trzysta lat umierają leżąc
ku uciesze sikor kun wiewiórek

i tuńczyków
kiedy bardziej im po drodze do morza
niż do nieba


number of comments: 18 | rating: 20 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 10 february 2012

z umiłowania piękna

Kwiaty we włosach potargał wiatr
Janusz Kondratowicz

 

struna mi w ukulele pękła
i nie chce skakać pchła
po futrze po sznurku na jutrznię
na godzinę czytań idzie zima zła
bez pytań ile kropek ma biedronka
rozłąka na pomostach pieski małe
dwa w porostach we mgle fale
włosów suchych

ruchy kurwa ruchy

znam się na tym
ruda wydra na wydmach
przy życiu trzyma turzyca
w bezruchu chrobotek kłopoty
przy blasku księżyca kwiaty 
zła za ucho lok w sosnowym borze
smutno mi boże
krówki niedojone ryczą
ptaszek naszej pani
na bani niby zwykły owad a głowa
pęka z umiłowania piękna

sny na mazurach 
kwiaty we włosach bzdura
hawaje dla jajec blichtr subkultura
kicz

krzycz esteto krzycz


number of comments: 11 | rating: 19 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 8 april 2012

morze się maże w sadzawce marzeń

dałem słowo

nażreć się poruchać
i dach mieć nad głową
to moje co zjem 

słucham
oddechu przez sen
sprawdzam czy palce nie są zbyt chłodne
poprawiam kołdrę
i jest wygodnie
ze złem

a później śnię
o pięknym piekle
o tym że do mnie się uśmiechniesz
w następnym śnie 


number of comments: 14 | rating: 19 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 15 september 2012

kalendarz na cmentarz

od kiedy czytam hłaskę
mam satysfakcję że urodziłem się
dwadzieścia jeden lat później
 
od kiedy czytam 
ósmy dzień tygodnia
jestem wdzięczny babilończykom
 
od kiedy
mam w diariuszu same poniedziałki
nie dzielę się słowem na niedzielę
 
wszystko się odkłada
by się rozłożyć
ad kalendas graecas


number of comments: 18 | rating: 19 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 2 july 2012

Notschacht

podobno
 
chińskie dzieci są na sprzedaż
tanio wynajmiesz pokój w familoku
otworzysz jaskrawoczerwone okno
nędzy się nie dasz
moja gołąbeczko poczciwa pocztowa
źrenico w oku jak znaczek lepka
wilgotna niczym listonosz
że rozum się chowa
w stopach w rzepkach
w lędźwiach wolność donoś
z macicą nie wracaj do klatki
gdzie bieda zagląda przez szyby
zapładniam córki bez matki
na niby
zniechęcam synów bez ojca
do kojca
 
można
z braku chłopa 
wyższa stopa wodociąg
by dłonie ogrzać
bez powietrza
spod siebie wygrzebuję opał
 
nie płacz
spóźnisz się na pociąg
 
 


number of comments: 12 | rating: 19 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 4 july 2011

gdybym był kurą to jeszcze dziś

kiedy rozpocząłem pracę w MacDonald's
było trudno

 
 
 
muszę przyznać
że piszę na Bródno
oddać wizerunki fantomów
karykatur
przeinaczeń
jest mi nudno
raczej

pragnę
wyrzygać bigmakiem
na woskowany papier

piszę na brudno
jak Słomczyński na serwetce
tłumaczę kartę sztuka po sztuce
nie znają Szekspira nieuki
ja znam
a znać nie chcę

czas mi się mierzył Ulissesa trudem
jednodniową pieściłem ułudę
złowionego w strumieniu pstrąga
i nie pomyślcie że urągam
skrzydełkom kurczaka
cieszy mnie klaka

czytałem o tym
cichym ścigała mnie lotem
nie ćmą z okładki
nie z grzbietu kluczem
jestem spowitym bułką kłopotem
wybaczcie że przełknąć trudno
mówiłem piszę na Bródno
a śmierci z przemielenia
dopiero się uczę


number of comments: 20 | rating: 18 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 16 june 2012

ejektamenty


plaga zamiast plaży

egipska

zamknięta przestrzeń

pies niczego nie bierze do pyska

 

psa też wziąć nie chcą

w następstwie wydarzeń

sprawdzam obecność

wykwity na twarzy

jest żałoba

nie wrzeszczę

 

normalnie

drapie w gardle

piroklastyczne powietrze


number of comments: 15 | rating: 18 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 25 march 2012

kata strofy

nasyp
na nim róże

proszę
wsadź mnie w ten przedział
nie będę się panoszył
dłużej
niż płoną lasy
nie będę wiedział
czy zadziała hamulec
czulej

niż moje obawy
o zapadnię
o stryczek
żeby dyndał ładniej
i szybciej niż zdążę obliczyć
ile kosztuje ciekawość
przy zatapianiu kociąt
gaszeniu oczu mułem

zabij we mnie ten pociąg
zanim wjedzie w tunel

w ostatnim wagonie
chcę mieć ciernie na skroniach
i patyk

w dłoni
bez cukrowej waty 


number of comments: 10 | rating: 18 | detail


10 - 30 - 100  



Other poems: powybijamy, wushu, 1943, śniadanie z mistrzem czyli żegnaj ciemna soboto, vide cui fide, zdenek zabija w gospodzie, polska goya!, ja stara dupa, moja dziewczyna, dotknij wody, nieśmiertelnik, dzisiaj kocham się, otchłań rozpaczy, w akcie w trakcie, stopy metali ciężkich, nie kupuj mi białych myszy, z zapisków wołchwa, wszystko przykładam do ciała i duszę, X z niewiadomą, przypowieść o fiołku trzykrotnie niezatopionym, strugam pełnomorskiego wariata, noc kryształowa, sierotka, baltica - romantica, w weekendy, a jarzębina jest, z pozycji leżącej, paskuda z parku szczęśliwickiego, przypowieść o żurawiu z grabkowa, Wątpimy w siebie i życie nas jebie, pijany bułgar ucieka tico, wnętrzniaki, spaloną buczynę spajam dla jaja z żółtkiem, puszysty smak natury, kulturowo uwarunkowany zespół strachliwości, hodigitria, jeszcze raz obecność, wyje we mnie pies, afirmacja rozwielitki, stroszę się i odżegnuję, dziewczyna z rossmanna w bliku, prysznic umiarkowany, niepokalane pokolenie pokonane, kalendarz na cmentarz, zmielone łąki raju, drętwa gadka z patologiem, O wyższości e-pistolografii nad tradycyjną formą korespondencji, autoportret z awiatorką, whiplash, krótka historia współczesnych sabotów, nie wrócę do wiadra, świni sekcja, delfin jest nagi, śmiecę w necie, troskliwie, kolcobrzuchowatym nie wierzcie, kiedy córka nie kumka, pani puri i pan masala, turystyka wiesza, Notschacht, ejektamenty, rozważnie, nie wniosę znaczącego wkładu, tenebryzm, wbrew pozorom, i sonet pod włoski, mondo cane, kundel się przybłąkał nikomu, jak na psie miłość się goi, zuzia rodzi kiedy zmierzcha, szepcę mantry w stylu country, Patrzcie! Kowal bezskrzydły w klatce!, morze się maże w sadzawce marzeń, kata strofy, miś, chiaroscuro, z umiłowania piękna, nie wypędzajcie ze mnie duchów z dużymi cyckami, wielka orkiestra świątecznej pomocy, Sylwester - still western, zakazane piosenki: autoportret z bosonogą divą, zakazane piosenki: autoportret z drogim przywódcą, kolędnicy, z tykwą przywyknąć, zakazane piosenki: autoportret z prezydentem, z potrzeby posiadania odzieży ochronnej marzyciel pisze do Natare, zdrapka z krepli, nie kupuj mi wędlin, zrywam zazdrostki z zazdrości, a my na tej wojnie ładnych parę lat, coraz bliżej święta, zakazane piosenki: autoportret z williamem bonneyem, zły charakter, list co liściem opadł, zakazane piosenki: autoportret z doktorem nauk technicznych, zakazane piosenki: autoportret z przedsiębiorcą rolnym, zakazane piosenki: ludwik do rondla, janeczka do warzywniaka, zakazane piosenki: autoportret z mydlarką, chustka czarna jest za pasem, patologia jest kluczem do zrozumienia normy*, na partyzanckiej ścieżce - igła w stogu, giallo modena po polsku czyli igraszki z ptaszkiem, dziwny atraktor, pańska skórka, luli laj, bajka o rozstrojonych receptorach, spowiedź zmęczonego materiału, manualnie, głuszec, Z pamiętnika rapera, przeciwwskazania, The Cider House Rules, lilijka, tekścik o przyjemnym pisaniu, grzęda na wrotach stodoły, Michała pamięci wesoła piosenka, wariabilizm zbliża, niszczy i poniża, kochać po norwesku, wypas, wysyp i półwysep, skłócona gromadka - christian i agatka, smoła, philtrum, łatwo powiedzieć, chuj karadziordzia, szop, niedziele zabijają skuteczniej niż bomby (w zbiorze: "Madrygały z czynszówki"), krowy na zajęciach plastycznych, Słowo według Ronalda Stuarta Thomasa, więc tolos mój i Mucha siada, Coś lezie i szura, się wlecze, szeleści*, dostatnie takie trio, niby-erotyk zasłyszany, Dytiscus marginalis*, zasieki wędrowne, oda do, zdechł tekst, o piwie, kompleksach i konfliktach międzynarodowych, finezja po hiszpańsku, dysocjacja, villanella z porteretem kochanki w tle, cukierek apteczny i ziele na kraterze, mufka, z młotkiem na salony, co nie zmrozi to ogrzeje, między dziewiątym a dziewiątym września, z tęsknoty za lipową łyżką, zalety rolety i wady szuflady, przypowieść o zbrojnych szwajcarach, jest bliskość w szorach, nieśpiesznie,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1