19 września 2012
wir
smagłe ciało wzdłuż ręcznika, rozpostarte płasko,
zieleń ziemi i równiki, płaczą tuż nad matką.
niżej, niezapominajki w fiolecie i z pianą,
wciąż szemrają historyjki z kamienia na kamień.
a nad nimi bałwan płynie, pisze białe wiersze,
przed zakrętem się rumieni. zawsze będzie pierwszy.
już za wierzbą posiadały jaskółki nad kreską.
piorą co rok owdowiałym życie na niebiesko,
gdy śpiewają swoje trele i tańczą kuliście,
aby potem, po weselu, odejść z żółtym liściem.
Żuławka Sztumska - sierpień 2009
26 lipca 2025
dobrosław77
25 lipca 2025
violetta
25 lipca 2025
sam53
24 lipca 2025
Bezka
24 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
23 lipca 2025
Marek Jastrząb
23 lipca 2025
Bezka
23 lipca 2025
Misiek
23 lipca 2025
sam53
23 lipca 2025
Belamonte/Senograsta