19 september 2012
wir
smagłe ciało wzdłuż ręcznika, rozpostarte płasko,
zieleń ziemi i równiki, płaczą tuż nad matką.
niżej, niezapominajki w fiolecie i z pianą,
wciąż szemrają historyjki z kamienia na kamień.
a nad nimi bałwan płynie, pisze białe wiersze,
przed zakrętem się rumieni. zawsze będzie pierwszy.
już za wierzbą posiadały jaskółki nad kreską.
piorą co rok owdowiałym życie na niebiesko,
gdy śpiewają swoje trele i tańczą kuliście,
aby potem, po weselu, odejść z żółtym liściem.
Żuławka Sztumska - sierpień 2009
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga
10 may 2024
Tangerines SingSatish Verma
9 may 2024
0905wiesiek
8 may 2024
0805wiesiek
8 may 2024
Touching EverywhereSatish Verma