3 września 2012
performance
na plaży, wśród turystów, budek z piwem
i kiełbaskami, rozpalony słońcem, nagi.
w bezmasce na twarzy.
rozłożyłem szeroko ramiona
i palce maksymalnie w kierunkach.
patrzcie! oto ja, kompletny i od środka.
z odkrytą tajemnicą. dla was.
(euforia kilku sekund oczekiwania na achy)
pierwszy był kot. zrobił kupę,
łapką przysypał nieczystości
i usłyszałem płacz dziecka
z tęsknoty za lodem. następni:
bananowa skórka w towarzystwie
dwóch niedopałków i kurwa!
od czego, psia mać, są tojtoje!
przecierając okulary staruszka
zapytała czy nie widziałem Henryka.
szaszłyki skwierczały.
Kadyny - lipiec 2009
7 listopada 2024
piękno grzybówBelamonte/Senograsta
6 listopada 2024
Nie chcę wojny!Marek Gajowniczek
6 listopada 2024
0611wiesiek
6 listopada 2024
Jesienna przyśpiewka indoeuropejskaBelamonte/Senograsta
6 listopada 2024
to nie przypadeksam53
6 listopada 2024
Filigran.Eva T.
5 listopada 2024
Wierszyk specjalnyMarek Gajowniczek
5 listopada 2024
0511wiesiek
5 listopada 2024
Klub Kawalerów OrderówMarek Gajowniczek
5 listopada 2024
"W żółtych płomieniachJaga