2 lipca 2013
pewnego dnia i pewnej nocy
głaszcząc czarnego kota
po drugiej stronie piekła
wietrzeję kolorytem sadów
tam gdzie myszy chodzą po moście
niebo bez bratnich kolorów
masturbuje brzegi
ciszę łącząc w pożegnania
tylko biały okręt
czekam na wiatr
naznoczony bliznami uciekam
barwami plotąc wianek ze stokrotek
poranne słońce czaruje od korzeni
gdzie zachwiany kult gniazda
zabija ptaki pozbawine skrzydeł
w pochmurny dzień
popełniłem moje pierwsze samobójstwo
na parkingu za miastem
w bezkresie nocy
wyspowiadałem się z dziejów
i wtedy
pojawiłaś się ty
taka bardzo z widokiem na okno
ubrana jedynie w sukienkę z kwiatów
zwiewna
zapachem optymizmu
przybyłaś dosłownie znikąd
szczęście podając mi na tacy
teraz czekam już tylko aż powiesz
proszę wejdź do środka
spójność
taka pewna
dobrze że jesteś
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta
20 grudnia 2024
Na świętavioletta
20 grudnia 2024
Zamiast ibupromudoremi