8 kwietnia 2013
kochaj
podgladam życie przez sztachety
uzależniony od zagubień
przychodzę manifestując przyczyny
łykam tabletki z reklamy
na sen
bo może uda mi się wyśnić
manifestujesz skałę
sześćdziesiąt sekund orgazmu
a dalej pustka
po widnokrąg tolerancja pożądań
cykliczne wizje
o nawałnicy zgorszonych nocy
wszystkie pod prąd
nadziei indywidualnością doznań
są jak chleb powszedni
w samotności długodystansowca
żółto czerwony od dymu i zakochania
mogę wszystko
tęsknoty pragnienia i dotyk w ciemności
choćby na przełaj
bezpieczeństwo i ważne sprawy
tylko mnie
30 czerwca 2025
wiesiek
30 czerwca 2025
ajw
29 czerwca 2025
wiesiek
28 czerwca 2025
sam53
28 czerwca 2025
Arsis
28 czerwca 2025
violetta
28 czerwca 2025
dobrosław77
28 czerwca 2025
Istar
27 czerwca 2025
Yaro
27 czerwca 2025
Jaga