2 july 2013
pewnego dnia i pewnej nocy
głaszcząc czarnego kota
po drugiej stronie piekła
wietrzeję kolorytem sadów
tam gdzie myszy chodzą po moście
niebo bez bratnich kolorów
masturbuje brzegi
ciszę łącząc w pożegnania
tylko biały okręt
czekam na wiatr
naznoczony bliznami uciekam
barwami plotąc wianek ze stokrotek
poranne słońce czaruje od korzeni
gdzie zachwiany kult gniazda
zabija ptaki pozbawine skrzydeł
w pochmurny dzień
popełniłem moje pierwsze samobójstwo
na parkingu za miastem
w bezkresie nocy
wyspowiadałem się z dziejów
i wtedy
pojawiłaś się ty
taka bardzo z widokiem na okno
ubrana jedynie w sukienkę z kwiatów
zwiewna
zapachem optymizmu
przybyłaś dosłownie znikąd
szczęście podając mi na tacy
teraz czekam już tylko aż powiesz
proszę wejdź do środka
spójność
taka pewna
dobrze że jesteś
16 october 2025
wiesiek
15 october 2025
wiesiek
15 october 2025
Jaga
14 october 2025
wiesiek
13 october 2025
Jaga
10 october 2025
wiesiek
8 october 2025
ajw
8 october 2025
ajw
8 october 2025
Jaga
7 october 2025
wiesiek