23 czerwca 2013
i nie poradzisz nic magu mój gdy
kolejny sabat rozpoczęto o zmroku
przy świetle płonących pochodni
niemy świadek wielki z podglądania
oszołomiony wonnością kadzideł
drga w orgiastycznych pląsach
w samym środku sceny bulgoce
na łysej górze plejada gwiazd sekunduje
pojedynkowi najznakomitszych czarownic
chcesz bym była nie lubisz czarnej magii
zakładasz wianek z białego kwiatu paproci
gorąco dlatego ubierasz w zwiewne pareo
głupia kolejny raz uwierzyłam że to fair play
zabawa toczy się w twoich rękach straciłam
znów głowę już dawno dla ciebie straconą
warzę eliksir nie ważąc bo kręcisz wyciągając
rękę zapraszasz do takiego tanga z różami
europy w zębach nie mogę się skupić pomyliłam
proporcje zamiast wprost dodałam odwrotnie
i co teraz magu jak rozpoznasz skoro w napoju
zbyt dużo lubczyku jaśminu czeremchy bergamotki
no to co że noc świętojańska i że świetliki no to co
jaskry one antidotum i noc kupały przed wschodem
wypowiedziałam życzenie stało się już jest za późno
miotłą nie zamieciesz pod dywan ona służy do latania
zielone światło dla czarownic o niebieskich tęczówkach
na tronie zasiada rodzima co oczy ma jak niezabudki
18 kwietnia 2025
jeśli tylko
18 kwietnia 2025
violetta
18 kwietnia 2025
wiesiek
18 kwietnia 2025
sam53
18 kwietnia 2025
Misiek
18 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
17 kwietnia 2025
Eva T.
17 kwietnia 2025
wiesiek
17 kwietnia 2025
Yaro
17 kwietnia 2025
Yaro